Początek roku to jak zwykle czas noworocznych postanowień. Problem z nimi jest tylko taki, że niezbyt często udaje nam się je zrealizować. Jakie postanowienia i w jaki sposób powinni stawiać sobie początkujący pokerzyści? Rad udziela trzech utytułowanych zawodowców: Mickey Petersen, Caio Pessagno oraz Lex Veldhuis.
Cała trójka jest członkami Team PokerStars i odpowiada na pięć pytań:
1. Jakie cele/postanowienia sugerują początkującym graczom?
2. Jakie postanowienia powinni stawiać sobie chętni do rozgrywania długich turniejów czy długich pokerowych sesji?
3. Jakie postanowienia pomogły im w zostaniu pokerowym zawodowcem?
4. Jak początkujący gracz powinien rozkładać swój czas pomiędzy grę, a naukę pokera?
5. Czego powinniśmy unikać, aby nasze cele/postanowienia były realne do osiągnięcia?
Mickey „mement_mori” Petersen
1. Petersen zwraca uwagę przede wszystkim na to, żeby początkujący pokerzyści nie grali na zbyt wielu stołach. Podkreśla on, że wielu początkujących decyduje się na grę na tak dużej ilości stołów, że nie są w stanie podejmować optymalnych decyzji. – Skupcie się na podejmowaniu dobrych decyzji oraz refleksji dotyczącej własnej gry. Dopiero, gdy będziecie czuli się komfortowo z waszą grą zacznijcie dodawać kolejne stoły – mówi Petersen.
2. Za najważniejsze przy rozgrywaniu długich sesji Petersen uznaje panowanie nad własnymi emocjami. Szczególnie nie wolno nam tiltować jeśli w jednym z turniejów odpadamy będąc już w jego zaawansowanej fazie. Petersen pisze, że często widzi graczy, którzy w jednym z turniejów odpadli pechowo i natychmiast zaczynają popełniać złe decyzje w innych turniejach, w których jeszcze grają. – To szybko może okazać się bardzo kosztowne – musi „mement_mori”.
3. Odpowiadając na trzecie pytanie Petersen twierdzi, że w drodze na pokerowy szczyt pomogła mu kombinacja mikro i makro postanowień. Te mniejsze postanowienia to np.: pierwsza wypłata, powolne wspinanie się na wyższe stawki, czy zawieranie większej liczby znajomości w pokerowym środowisku. Celem makro dla Petersena było oglądanie rodaka Gusa Hansena wygrywającego wielki turniej i wyobrażanie sobie, że dzięki ciężkiej pracy sam będzie kiedyś mógł osiągnąć taki sukces.
4. Podział czasu pomiędzy grę i naukę w opinii Petersena zależy w dużym stopniu od każdej osoby. Zwraca on jednak uwagę, że na początku uczymy się przede wszystkim w czasie gry, ponieważ wiele zagrań jest nowych i uczymy się na własnych błędach. Petersen ocenia, że każdy kto zaczynając grę w pokera 75-80% czasu poświęca na grę, a 20-25% na naukę ma solidne podstawy do odniesienia sukcesu w pokerze.
5. Aby stawiane cele były realne do spełnienia, oprócz celów długoterminowych musimy stawiać sobie cele mniejsze, krótkoterminowe. W przypadku graczy turniejowych Petersen nie poleca stawiania sobie celów finansowych, ponieważ gra turniejowe charakteryzuje się olbrzymimi swingami. Zamiast tego lepiej jest w każdej przerwie oceniać swoją grę w skali od 1 do 10 i zastanawiać się czy cały czas jesteśmy odpowiednio skoncentrowani i gramy dobrego pokera.
Petersen zdradza też swój sposób, który bardzo mu pomaga. Każdą swoją sesję ocenia i jeśli uzna, że grał dobrze (bez względu na wyniki) daje sobie punkt. Po uzbieraniu określonej liczby punktów przyznaje sobie nagrodę. – Nagrodą może być wszystko, od biletu do kina z dziewczyną, poprzez nową grę komputerową, aż po egzotyczne wakacje – opowiada Petersen.
Caio Pessagno
1. Początkującym Pessagno sugeruje bycie silnym i cierpliwym.
2. Dla długich sesji Pessagno radzi ułożenie sobie dobrego planu, przystępowanie do nich wypoczętym oraz nie rozpraszanie się czymkolwiek innym poza pokerem.
3. Gdy sam był początkującym pokerzystą do nauki i gry motywowały go pieniądze oraz poczucie wolności i niezależności.
4. Pessagno, gdy zaczynał przygodę z pokerem to czas pomiędzy naukę i grę dzielił w stosunku 90/10%. – Musisz jednak wiedzieć gra to także nauka. Doświadczenie to najważniejsze co możemy zyskać – mówi Pessagno.
5. Wyznaczając sobie cele musimy uważać na mnóstwo drobnych spraw, które potrafią rozproszyć naszą uwagę. – Oszczędzaj czas, bądź gotów na poświęcenie i używaj maksimum czasu, aby starać się być lepszym. Na koniec nigdy się nie poddawaj. Zrozum matematykę tej gry i nie marnuj czasu na niepotrzebne narzekanie – radzi Pessagno.
Lex Veldhuis
1. Lex radzi, aby nowi gracze nie próbowali grać zbyt wysoko i zaczynali swoją przygodę z pokerem na naprawdę niskich stawkach. – Ja zaczynałem na stawkach 1/2 centy mając $10 na koncie. Uważam, że jednym z powodów, że stałem się dobry było to, że miałem bardzo solidne podstawy. Przechodziłem spokojnie przez każdy kolejny poziom gry – wspomina Veldhuis swoje pokerowe początki.
Druga sprawa, na którą zwraca uwagę Veldhuis jest podobna do tego o czym mówił Petersen. Początkujący gracze nie powinni skupiać się na liczbie stołów. – Graj tylko 2-3 stoły i cały czas zadawaj sobie pytania: czemu podejmuję takie decyzje – radzi holenderski pokerzysta.
2. Umiejętność grania długich sesji powinno się też dobywać stopniowo uważa Veldhuis. Gracze powinni zaczynać od turniejów z mniejszą liczbą graczy, a także od krótkich sesji cashowych. – Jeśli czujesz, że zaczynasz decyzje podejmować automatycznie, wstań i zrób sobie przerwę. Jeden błąd może oznaczać zmarnowanie trzech godzin gry – twierdzi Veldhuis.
3. Veldhuis ponownie przypomina swoje pokerowe początki i twierdzi, że ważne było to, że kolejnych poziomów gry, kolejnych stawek było tak wiele, że samo wspinanie się na kolejny level było pasjonującą rywalizacją. Dodatkowo podglądał grę na najwyższych stawkach i marzył, że pewnego dnia sam będzie mógł tam zagrać. – Ważne jest też, żeby tą grę po prostu kochać. Do zarabiania pieniędzy z pokera jest daleka droga, która wymaga ciężkiej pracy – mówi Lex Veldhuis.
4. Holenderska gwiazda pokera podkreśla, że nauka pokera jest bardzo istotna i dobrym współczynnikiem jest dzielenie pół na pół czasu na grę i naukę.
5. Cele jakie sobie wyznaczamy powinny być realne, osiągalne i łatwe do zmierzenia uważa Veldhuis. Złym celem jest powiedzenie, że w tym miesiącu chcę zarobić $1,200. W pokerze istnieje wariancja i nawet najlepszemu graczowi zdarzą się miesiące na minusie przypomina Veldhuis. Twierdzi on, że lepszym celem jest np. „na koniec roku przejdą dwa poziomy stawek wyżej”.
Cele muszą być też realne. Jeśli do tej pory w ogóle nie poświęcaliśmy czasu na pokerową naukę, nie ustalajmy od razu, że „we wtorki będę się uczył przez 5 godzin”. To jest nierealne, a zamiast tego wystarczy postanowić sobie, że „będę się uczył po 30 minut dziennie”.
Na podstawie: „Advice from the pros on your 2016 poker goals” – www.pokerstarsblog.com