Minęło kilka dni od ogłoszenia projektu nowej ustawy hazardowej przez Ministerstwo Finansów. I co? Jak zareagowało środowisko pokerowe? Nijak! W zasadzie to w ogóle. Kilka „ojojoj”, kilka „o matko, co teraz będzie?”, kilka „kurwa mać!”. I żyjemy sobie dalej, choć nowa ustawa wisi nam nami niczym miecz Damoklesa.
W piątek napisałem tekst pt. „Czas wyjść na ulice!!” i rozpoczęła się pod nim dyskusja w tradycyjnym polskim stylu. Jedni oczywiście pisali, że inicjatywa jest ciekawa i warto spróbować, nawet jeśli szanse na powodzenie są niewielkie. Jednak zdecydowana większość zwyczajnie zhejtowała ten tekst. Po części to rozumiem, bo wiadomą sprawą jest, że łatwo nie będzie i pisanie maili do posłów to tylko jakaś tam próba zwrócenia uwagi na nasz problem. Możemy zostać zwyczajnie olani i choćby poszło tych maili kilka tysięcy, to może to nic nie dać. Tak, może. Ale – pytam po raz kolejny – czemu nie spróbować? Wysłanie 40-50 maili nic nie kosztuje i zajmuje dosłownie kilka minut. Nie uda się? Trudno, znajdziemy inne sposoby. Kropla drąży kamień.
Poprosiłem o współpracę przy tym apelu zarówno wszystkie polskie portale pokerowe, jak i całą czołówkę polskich graczy i pokerowe teamy. Wszystkim im powinno chyba zależeć na tym, aby ta ustawa nie weszła w życie. I co? Z portali zareagowały dwa – Pokerground i Pokernews (EDIT: bardzo przepraszam portal Poker24, który pominąłem! oni oczywiście również przyłączyli się do akcji! jeszcze raz sorry!). Opublikowały swoje teksty informujące o moim apelu do graczy, za co jestem im wdzięczny. Reszta? Albo cisza, albo wręcz zwyczajna, zdecydowana odmowa publikowania tego apelu. Gracze olali mnie totalnie prawie w komplecie, bo albo w ogóle mi nie odpisali, albo stwierdzili, że ta akcja ma małe szanse na powodzenie, albo wręcz w ogóle w nią nie wierzyli i nie chcieli tego publikować na swoich fanpage’ach. Serio, konsolidacja środowiska w czarnej godzinie dla polskiego pokera jest wręcz rewelacyjna! Nie po raz pierwszy zresztą, o czym pisałem już wielokrotnie. Brawo wy!
Zdecydowanie bardziej martwią mnie jednak komentarze, które czytam od tygodnia na polskich portalach pokerowych. Komentarze autorstwa tych zwykłych „szarych” graczy, czasem tych bardziej znanych w środowisku. Najbardziej rozwalają mnie te w stylu „No i macie swoją legalizację! Macie swojego Wolnego Pokera! Po co było to w ogóle dotykać? Było dobrze jak było, a teraz wszystko się spierdoliło”. Tekstów tego typu przeczytałem przez ostatnie kilka dni mnóstwo i powiem wam szczerze, że autorowi każdego z nich z przyjemnością nakopałbym do dupy! Większych idiotyzmów nie można było bowiem wymyślić! Nie dało się, naprawdę!
Pytacie – po co walczyliśmy od 7 lat o nową ustawę? Tym, którym ostatnie szare komórki w resztkach mózgów wypalił już alkohol czy dopalacze wyjaśniam, że po to, żebyście żyli w normalnym kraju, grali w pokera na cywilizowanych zasadach, jak grają ludzie w zdecydowanej większości krajów na świecie. Jestem absolutnie przekonany, że 95% tych pyskujących teraz na walkę o legalizację pokera nie ma po prostu pojęcia, o co ta walka trwa. A wiecie dlaczego? To syndrom wychowania zwierzęcia urodzonego w niewoli – ono nie zna innego życia. Widzi klatkę i myśli „dom”. Dokładnie to samo jest z wami – wy nie znacie czasów sprzed 1 stycznia 2010 roku, bo w większości nawet wtedy nie graliście jeszcze w pokera. Nie wiecie, co to znaczy wejść do kasyna i usiąść do stołu cashowego, gdzie można było grać całą noc. Nie byliście uczestnikami EPT czy Unibet Open rozgrywanych w Polsce. Nie graliście turniejów, gdzie cała pula nagród szła do kieszeni graczy. Nie pamiętacie czasów, gdzie poker roomy ładowały olbrzymie pieniądze w promocje dla polskich graczy i biły się o klienta jak wściekłe psy. Nie pamiętacie tourów pokerowych jeżdżących regularnie po polskich miastach, gdzie we wspaniałej atmosferze rodziło się polskie środowisko pokerowe. Jesteście ślepi i głusi. Żyjecie w niewiedzy, otumanieni idiotycznymi opiniami trolli i hejterów, które podchwytujecie i przekazujecie dalej, jak swoje własne. Jesteście ubezwłasnowolnieni, nie macie swoich rozumów, albo nie chcecie z nich korzystać. Pytanie „po co nam ta legalizacja?” jest tak samo mądre, jak pytanie „po co nam ta wolność?”. Jak stado baranów idziecie na rzeź rozmawiając sobie przy tym o wyjątkowym smaku kotletów z baraniny. Polecam w tym miejscu ponowną lekturę moich tekstów „Dlaczego polscy pokerzyści są głupi”, przypomnijcie sobie, o czym tam pisałem…
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że z tych dziesiątków postów wrzucanych do sieci bije taki ogrom niewiedzy i kompletnego braku rozeznania w temacie, że aż głowa boli. Każdy średnio interesujący się tym tematem pokerzysta już od dawna powinien wiedzieć, że obecnie funkcjonująca „ustawa Kapicy” jest prawnym bublem, który nie był notyfikowany przez UE. W związku z tym i tak ten rząd musiał się za tę ustawę zabrać, bo obowiązujące w niej przepisy nadal biją polski budżet mocno po dupie (patrz: sprawy sądowe z właścicielami automatów o kosmiczne odszkodowania). Walka trwa więc o to, aby przy okazji nowelizacji wprowadzono dobre regulacje dotyczące pokera, co doskonale zrozumiał Jarosław Gowin przedstawiając swój projekt ustawy. To, że w tej chwili Ministerstwo Finansów ma swój plan na ustawę, to już zupełnie inna sprawa. Stało by się to czy byśmy o pokera walczyli czy nie.
Rozbrajają mnie również totalnie komentarze w stylu „czy Poker Stars może zostać w takiej sytuacji państwowym monopolistą?”. Serio, ręce opadają kompletnie, gdy czyta się takie idiotyzmy. Zacznijmy od tego, że w ustawie mowa o monopolu państwa, ale jestem w 100% przekonany, że przede wszystkim chodzi o automaty do gier, a nie pokera online czy zakłady bukmacherskie. Wcale nie jestem do końca przekonany, czy ten przysłowiowy Lotto Poker, którego tak się wszyscy boją, ma w ogóle jakiekolwiek szanse powstać w polskich warunkach. Również blokowanie stron hazardowych (w tym poker roomów) nie jest sprawą do załatwienia na pstryknięcie palcami, a i tak zawsze jest przecież VPN, z którego można korzystać w najgorszym wypadku. Zresztą nawet sam Wiesław Janczyk z prezentowanym przez nas wywiadzie mówił wprost, że w temacie pokera „trwają burzliwe dyskusje”, więc może jeszcze do końca sprawa nie jest przegrana. Stąd właśnie mój apel o bombardowanie głównie jego osoby mailami popierającymi naszą sprawę.
Nie dalej jak wczoraj w jednym z komentarzy na Pokertexas przeczytałem mniej więcej takie słowa: Jack, po co Ci to wszystko? Po co ta walka? Dla kogo? Nikt Ci nawet nie powie „dziękuję” za Twoją pracę i wysiłki. Zostałem porównany do Rejtana drącego koszulę walcząc o beznadziejną, przegraną sprawę. Pewnie coś w tym jest, ale jak już napisałem w odpowiedzi – „religia mi zabrania” nie robić nic i patrzeć, jak sufit wali nam się na głowy. Stoję na tym froncie prawie sam, jedyną osobą mocno zaangażowaną w temat jest wciąż Artur Górczyński, z którym jestem w stałym kontakcie i wymieniamy się pomysłami. Ale wciąż powtarzam sobie w głowie, że było już w historii wiele spraw, wydawałoby się nie do ogarnięcia, które odniosły sukces. Daleko nie patrząc – potrafiliśmy w tym kraju (a potem w całej Europie) obalić komunizm, co wydawało się niemożliwe do osiągnięcia po kilkudziesięciu latach sowieckiej supremacji w naszym regionie. Banał? Porównanie na wyrost? Oczywiście, ale doskonale pokazuje, jak niemożliwe staje się faktem. Po długiej walce, ale dało się. Wierzę, że i nam się uda.
Wciąż jednak będę powtarzał jak mantrę, że bez odpowiedniej współpracy i konsolidacji pokerowego środowiska nie zrobimy nic sensownego. Jak można walczyć o normalność dla pokera, gdy większość z graczy w Polsce myśli jedynie w kategoriach „ja sobie jakoś poradzę”? Właśnie – JA!! Patrzenie jedynie na czubek własnego nosa jest właśnie największą bolączką i trawiącą ten światek zarazą! Gdybym nie znał polskich graczy i przyglądał im się z bliższej perspektywy dopiero od niedawna, to bym nie mógł w to uwierzyć, że można mieć tak na wszystko klasycznie wyjebane. I to w takim momencie! Wciąż się nie mogę z tym pogodzić i nie mogę na to patrzeć bez poczucia żenady i wstydu.
Sami pod sobą kopiemy doły, w które później wpadamy. Aż 1 stycznia 2017 roku obudzimy się z ręką w nocniku i rozlegną się głośne krzyki dzisiejszych pieniaczy „Dlaczego nikt nie walczył o legalizację pokera w nowej ustawie? Co jest grane? Czemu ja nie mogę zagrać sobie w pokera? Kto jest za to odpowiedzialny? Gdzie był Wolny Poker? Gdzie byli pokerowi dziennikarze i działacze?”. A wtedy pozostanie zaśmiać im się w twarz.
Nie obecna sytuacja w Polsce mi nie odpowiada, ale ta sytuacja jest dokładnie wynikiem takiego myślenia jak Twoje. Każdy chce godnej emerytury, godnej pensji, taniego mieszkania. A matematyki się nie oszuka bogactwo nie bierze się z powietrza. Jak ktoś tego nie rozumie to głosuje na półgłówka, który krzyczy 500+, obniżenie wieku emerytalnego, tanie rządowe mieszkania. I potem mam u władzy Milerów, Tusków i Kaczyńskich. Bo przecież nikt nie zagłosuje na kogoś kto powie nic Ci nie dam bo Państwo nic nie ma. Chcesz coś mieć musisz pracować, oszczędzać i pracować nie ma innego sposobu.
nie wiesz na kogo głosowałem i też nie czytałeś chyba mojego postu dokońca jest tam też ze chce osadzenia tuska i jemu podobnych i koncze tą rozmowe bo nie taki jest temat tekstu JD
@JD podaj termin i godzinę czyli KONKRET zobaczymy na co nas stać! mówisz że się nie uda? ale lepiej spróbować niż pisać kolejne „przy szklaneczce JD odc 31” pt. Nie wyszliśmy na ulicę nawet garstką, mamy za swoje! i zamiast kasynowyswiat będzie banner totolotka.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, że urządzenie manifestacji w centrum miasta to nie jest takie hop siup, nie można sobie po prostu wyjść i zacząć protestować, bo nielegalna impreza tego typu zaowocuje jedynie szybką pacyfikacją zgromadzenia przez policję. Tego typu przedsięwzięcia musi zorganizować jakaś instytucja czy stowarzyszenie, wystąpić o zgody do władz miasta itd.
Dokładnie tak. Poza tym w Warszawie jest teraz szczyt NATO.
Tu jest poradnik 🙂
http://www.mowimyjak.pl/newsy/fakty/jak-zorganizowac-manifestacje,22_46977.html
ok, wypowiem sie , aczkolwiek watpie, ze zostane zrozumiany
To nie jest zwykly problem pokera samego w sobie , jest to problem polityczny i ofensywy grup ludzi , zagarniajacych wladze nie tylko w naszym kraju . Chazarzy rzadza w Polsce i realizuja swoj plan , plan calkowitej dominacji i kontroli – jedyne swobody obywatelskie jakie beda dostepne dla Kowalskiego , to te zagwarantowane przez PANSTWO , czyli w skrocie nawet jak spisz – panstwo czuwa , terror ekonomiczny na ktorym zyska tylko panstwo ( wiem , ze by zyskalo wiecej regulujac rynek i udostepniajac go dla operatorow zagranicznych , lecz to nie jest zgodne z polityka trzymania bata na narodzie ) , wiec jedynym dostarczycielem uslug musi byc panstwo , bo tylko w ten sposob moze posiadac pelna kontrole i bat nad obywatelami , slowo BAT jest tu kluczem – nastaly czasy totalnej inwigilacji , kontroli kazdego aspektu zycia , gdzie czlowiek ma nadany numer i jest tylko niewolnikiem , niebawem gotowka papierkowa zostanie calkiem zlikwidowana i nad pieniadzem kontrole bedzie miala juz tylko jedna grupa ludzi . Czlowiek w dzisiejszych czasach jest tylko PESELEM , politycy to aktorzy czytajacy role napisane przez bankierow i korporacje – masz prawo zyc , palcici podatki, zrec leki , brac pozyczki , zrec chemiczne jedzenie , a rzad bedzie dociskal srubke coraz bardziej – dla naszego dobra:) za 15-20 lat pod jakims pozorem , zakaza uprawiac warzyw w ogrodku (zobaczycie ) pod jakims pretekstem i tez ludzie zyjacy w marazmie troche ponarzekaja , lecz jestesmy uzaleznieni od cudownego telewizora, laptopa, smartfona i rzad chce bysmy zyli w takim swiecie majac nad nami pelna kontrole .
Takze nie ludzcie sie , panstwo nie odpusci a marionetki od dokrecania sruby , sa tylko po to by uzywac bata , zapomnijcie o swobodach , lepiej juz bylo .
Dla kumatych co sie dzieje w Pl a takze na swiecie maly cytat z Talmudu : ” We the people ” czyli my ludzie …. a reszta to gorsza niz zwierzeta .
juz widze ta demonstracje na 10k ludzi przed sejmem , o prawo do gry w pokera … dodam tylko , ze walka o swobody obywatelskie, prawo do samostanowienia zostala juz przegrana w ost 26 latach , by bylo lepiej wiekszosc w sejmie musialaby miec jakas pro Polska partia – wyobrazacie sobie taki scenariusz ? taki w ktorym mamy Polskie media w 90 % , Polski przemysl w 90 % – Mowie Polski , czyli nalezacy do Polaka ,a nie jak w tej chwili nie mamy nic Polskiego , tylko nazwanego w naszym jezyku . ZA to Polski bedzie monopol na hazard – Polski raczej w cudzyslowiu , bo w 26 lat nie bylo zadnego proPolskiego rzadu
Popieram w całości JD. Co do tych wszystkich malkontentów myślących „po jakiego h..a mi legalizacja pokera skoro dzisiaj mogę grać” to naprawdę szkoda czasu i zdrowia by się nimi zajmować. Ten typ tak ma i nie trafiają do nich żadne argumenty.
Dzięki za wszystko, życzę wytrwałości.
Och, JD wiem o czym piszesz. Jak już wspomniałem, pisałem w tej sprawie do kilku posłów o wolnorynkowych poglądach. Różnymi sposobami, na FB również. Albo zostałem olany, albo odpowiedź była zdawkowa, wręcz na odczepnego. Na dowód załączam link do screenshotu mojej „rozmowy” z posłem Kuleszą – http://imgur.com/irxy3u0
Jak można zobaczyć, jest to kabaret. Jeśli ich walka ma polegać na wciśnięciu przycisku na sali sejmowej to bardzo dziękuję, obejdzie się. Tak samo media – jest zbyt małe nagłośnienie tej sprawy. Ludzie nawet o tym nie wiedzą.
Jack, dziękuje za to co robisz !
JD szczerze to trochę nie rozumie ataku na graczy i wszystkich dookoła. Przecież to nie oni są winni sytuacji w Polsce i choć rozumiem denerwujący aspekt braku zaangażowania dla sprawy to jednak nie oszukujmy się. Choćby gracze rozdzierali szaty i krzyczeli wniebogłosy to i tak będą bić głową w mur.
Oczywiście obwinianie wolnego pokera czy kogokolwiek ze środowiska, że to za ich przyczyną dochodzi do uchwalenia nowej ustawy jest całkowicie idiotyczne. Ten rząd i tak zdecydowałby się na zmianę obecnej ustawy, a środowisko pokerowe nie ma na to najmniejszego wpływu. Kształtu ustawy niestety można było się spodziewać. Jeżeli śledziłeś JD debatę sejmową nad ustawą hazardową w 2009r. to powinieneś wiedzieć jakie było wówczas stanowisko PiSu. Posłowie krytykowali ustawę za zbytnią łagodność. Uważali, że powinna być bardziej restrykcyjna aby można było skutecznie walczyć z hazardem. Wówczas wstrzymali się od głosu właśnie z tych powodów. Nie byli przeciw, ale nie byli też za bo domagali się większych restrykcji.
Rozumiem jednak tą ostatnią nadzieję Jarosława Gowina, w którą sam osobiście nie wierzyłem. Jeszcze będąc studentem, siedząc na piwie z kilkoma znajomymi i właśnie szanownym Jarosławem Gowinem (moment niedługo po opuszczeniu przez niego szeregów PO) byłem pod ogromnym wrażeniem jego wolnościowych poglądów. Sądziłem wręcz, że będzie on głównym ogniwem najpoważniejszego prawicowego ugrupowania i uda mu się przyciągnąć do polityki osoby będące na jej pograniczu. Wyleczyłem się z tego skutecznie, nie wówczas gdy poszedł pod rękę z Kaczyńskim, ale w momencie gdy Kaczyński zaczął wprowadzać swój utopijny lewicowy program, a Gowin jako minister postanowił firmować go swoim nazwiskiem. Dlatego nie wierzę w jego idee nie wierzę jak mówi o zmianach również tych pokerowych. Nie uważam również jakoby jego ustawa była dobra. Napisana na kolanie tak aby zbytnio nie drażnić PiSu i pod dyktando zakładów bukmacherskich z doczepką w postaci pokera.
Pod dyktando tylko i wyłącznie firm działających na polskim rynku w dziedzinie zakładów bukmacherskich! Graczom i firmom zagranicznym projekt ustawy MF się zdecydowanie nie podoba.
Czytaj ze zrozumieniem. Pisałem o projekcie Gowina nie MF. Projekt MF nie nadaje się do żadnego komentowania. Jest jak całe rządy PiSu – PRLbis.
JD Ty też naprawdę wierzysz w bajkę o walecznych stoczniowcach obalających komunę i cały Związek Radziecki? Ten system zbankrutował, musiał upaść bo był bankrutem, Polscy komuniści przejęli gospodarcze synekury, a dzisiaj stają się twarzami walki o demokrację. Upadające ZSRR musiało oddać bardzo dużo, pod strefę wpływów zachodu i USA dostała się cała środkowa Europa.
a mi sie marzy, godna emerytura, działająca służba zdrowia, tańsze mieszkania, bezpłatne autostrady, zniesienie podatku dochodowego, wyjscie z unii, osadzenie tusków i jemu podobnych, marzy mi sie aby państwo było dla mnie a nie ja dla państwa, legalny poker jest gdzies tam daleko bo i w tej sytuacji którą mamy każdy gra czy to liga lokalna czy wyjazdy na Czechy gra online też ma sie w Pl całkiem dobrze a argumenty ze EPT tu nie jeździ mnie nie przekonują, takie jest moje zdanie żaden hejt
Zgadzam się poza tańszymi mieszkaniami, dla osoby takiej jak ja która kilka posiada ten pomysł kaczora to cios w jaja i odbyt jednocześnie.
A ja jak słyszę takich ludzi to myślę wyjedź z kraju, najlepiej na Kubę i nie wracaj bo dosyć już mamy tu czerwonych.
1. godna emerytura – a jaka jest godna? Zarób na nią to będzie godna, dlaczego ja mam na Twoją zapieprzać!
2. działająca służba zdrowia – a co to jest służba zdrowia? ja chcę, dobrego szpitala, a w nim dobrego lekarza. Szpital i lekarz gdy będę im płacił potraktują mnie jak klienta, a klienta trzeba traktować z szacunkiem bo inaczej pójdzie do konkurencji. Dzisiaj tzw. służba zdrowia traktuje mnie jak petenta, czyli mają mnie w dupie, bo jak nie pójdę do nich to gdzie pójdę?
3. tańsz
3. Tańsze mieszkania – jak chcesz tańsze mieszkania to je sobie wybuduj.
4. Darmowe autostrady – patrz wyżej
gratuluję Ci jeśli obecna sytuacja w PL tobie odpowiada ale ja sie nie zaliczam do tych osób i zluzuj trochę bo wyraziłem tylko swoją opinie a zareagowałeś jakbym Ci coś zrobił a tej wzmianki o czerwonych nawet nie skomentuje nie mój poziom.
Zgadzam się z analogią zwierząt urodzonych w klatce, tylko moim zdaniem pod tę kategorię wpisują się często również osoby zaangażowane w legalizację pokera, które między innymi robią jakieś wyliczenia ile pieniędzy będzie mogło zrabować nam państwo jak tylko łaskawy Pan pozwoli niewolnikowi pograć sobie we własnym domu w karty lub udowadniając, że przecież poker to gra umiejętności(czyli jeśli byłby to hazard to lepiej niech zabronią dla naszego dobra?) itp. Rozumiem argumenty, że inaczej łaskawy Pan nie będzie chciał z nami rozmawiać, jeśli nie będzie wiedział ile będzie mógł zedrzeć z nas $, ale myślę, że już najwyższy czas nie prosić się Pana o przedłużenie łańcucha tylko zacząć myśleć o sobie jako o suwerenie, który zatrudnia posłów i ministrów, którzy mają nam „służyć”. Niestety moim zdaniem ideologia komunizmu ma się w dzisiejszym świecie całkiem dobrze, ludzie nie chcą brać zupełnie odpowiedzialności za swoje życie i wolą jak o tym co jest dla nich dobre decyduje ktoś inny (przymusowe ubezpieczenie, przymusowa szkoła,kontrolowanie/zakaz hazardu, zakaz posiadania broni, zakaz narkotyków itp) i dzięki takiemu myśleniu biurokracja rośnie w szybkim tempie i coraz to nowe aspekty naszego życia są regulowane, licencjonowane, koncesjonowane gdyż urzędnicy muszą wykazywać się jakimś działaniem aby uzasadnić potrzebę swojego istnienia. Rosnący aparat biurokratyczny jest niestety kosztowny dlatego z każdym rokiem jest coraz więcej regulacji i podatków. Uważam, że jeśli nic nie zmieni sie w myśleniu zwykłego obywatela, to niestety problemów tego typu będzie więcej, gdyż apetyt rządzących na kontrolowanie nas lub na nasze pieniądze będzie coraz większy. W mojej ocenie naszą szansą na zmianę tej sytuacji były wybory, można było wybrać partię, które nie chce traktować nas jak małe dzieci tymczasem naród zagłosował jak zwykle na partie, które będą za niego decydowały o tym co może, a czego nie może robić ze swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi.
BRAWO TY!
Myślę dokładnie tak samo. Dlatego z całym szacunkiem dla posła Górczyńskiego, ale dziwiła mnie krótkowzroczność polskiego środowiska pokerowego namawiającego do głosowania na listy SLD.
Brawo JD. Takich aktywistów nam potrzeba.
Też się zgadzam z tym, o czym Jack Daniels pisze. Ale trzeba iść razem z graczami bukmacherskimi, którym projekt MF też się nie podoba i uważają projekt Gowina za dużo lepszy.
Posłowie Kukiz’15 i poseł Nowoczesnej już się dopytują o ustawę hazardową (składają interpelacje poselskie) – zaraz dam linki
http://e-play.eu/poslowie-pytaja-o-reklame-gier-hazardowych/ (coś link nie działa, ale można wyciągnąć tekst interpelacji poselskiej)
Interpelacja nr 4290 do ministra finansów, ministra sportu i turystyki w sprawie zmian w tzw. ustawie hazardowej:
Zgłaszający: Tomasz Jaskóła, Jacek Wilk, Magdalena Błeńska
Szanowny Panie Ministrze!
Aktualnie trwają prace nad zmianą ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych. Mimo swej krótkiej historii, ustawa była już wielokrotnie nowelizowana, co nie świadczy najlepiej o jej poziomie legislacyjnym. Tym razem zmiany mają przybrać gruntowny charakter i w zależności od przyjętego projektu dojdzie do liberalizacji lub zaostrzenia istniejących regulacji.
Niezależnie jednak od przyszłego kształtu ustawy, należy za wszelką cenę wyeliminować z niej elementy fasadowe. Tytułem przykładu pragnę zwrócić tu uwagę na art. 29 ustęp 1 ustawy o grach hazardowych, zgodnie z którym zabrania się reklamy i promocji gier cylindrycznych, gier w karty, gier w kości, zakładów wzajemnych oraz gier na automatach.
Poseł Grzegorz Furgo z klubu Nowoczesna.
http://e-play.eu/sejm-kolejne-zapytania-o-ustawe-hazardowa/
Jak się skontaktować z Jack’iem Daniels’em?
Wystarczy napisać do mnie na priv.
Co do interpelacji – wcale bym się nie zdziwił, gdyby były one wynikiem wysyłania maili do posłów… 🙂
Gowin ponoć mówi, że jego projekt ustawy hazardowej nie jest przegrany. http://tv.se.pl/wiadomosci/gowin-500-zl-powinno-trafiac-do-rodzin-poprzez-odp,16233/
Jak zawsze w samo sedno JD, świetnie napisane!
Świat się nie zawali bez pokera:)
Tobie na pewno nie, przestaniesz po prostu w końcu przepieprzać kasę
Już ci wiele razy mówiłem, dosiądź się do stolików i zabierz mi kasę:)
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.