Powrót do życia

119

TEORETYCY POKERA

Ostatnie dni nie sprzyjały na pewno dobrej grze, ale mimo to starałem się nie zostawiać kompletnie pokera. Po prostu wolałem wyjść do ludzi i posiedzieć przy pokerowym stole niż siedzieć w domu i myśleć o tym, co się stało. Czasem też odpalałem komputer i starałem się trochę pograć online. W jednym i drugim przypadku kończyło się to zazwyczaj tak samo – szybkim łomotem. W kilku turniejach na żywo w zasadzie nie potrafiłem przejść przez trzy czy cztery pierwsze levele. I to nawet nie dlatego, że jakoś specjalnie źle grałem czy robiłem w kluczowych momentach jakieś wielkie błędy. Po prostu gra mi się kompletnie nie układała i zawsze ktoś coś trafiał lepiej ode mnie. Nawet mnie to za bardzo nie ruszało, cieszyłem się, że mogę pobyć trochę wśród ludzi, poza domem, nie myśląc o własnych problemach. Ale tak czy inaczej przegrywać nie lubię i kilka akcji zaobserwowanych na stole w normalnej sytuacji spowodowałoby pewnie u mnie kolejny słowotok w którymś z odcinków bloga. Ale teraz to nawet nie za bardzo pamiętam te akcje, więc podam Wam tylko jeden przykład z turnieju, który odbył się na początku tygodnia w Hyatcie.

Od jakiegoś czasu w kasynie w hotelu Hyatt jest naprawdę gorąco. Nie ze względu na panujące upały, ale dlatego, że codziennie trwa prawdziwa wojna o miejsca w turnieju. Cap do turnieju ustalony na 40 osób to już zdecydowanie za mało jak na potrzeby warszawskiego rynku. Chętnych jest o wiele więcej i dzień w dzień kilku spóźnialskich odchodzi od kasy z kwitkiem. Ostatnio nawet i mnie to spotkało, choć byłem na miejscu na 15 minut przed godziną rozpoczęcia turnieju. Sytuacja ta spowodowana jest tym, że ostatnio do Hyatta przychodzi coraz więcej nowych osób. Jeden z tych nowych to mój prawdziwy „ulubieniec”. Nie ma co – polski odpowiednik Harringtona! Jego pokerowe teorie wygłaszane przy stole to prawdziwa atrakcja dla wszystkich stałych graczy kasyna. W poniedziałek usłyszeliśmy kolejną… Rozdanie rozpoczęło się od podbicia jednego z graczy, dostał ze dwa czy trzy calle i wszyscy obejrzeli flopa w postaci 567 w tęczy. Pierwotny agresor zagrał c-beta, na co gracz siedzący za nim zagrał all in. Wtedy do akcji wkroczył mój nowy bohater! Natychmiast wrzucił na stół swój cały, dość pokaźny stack płosząc tym samym z rozdania gracza podbijającego preflop. Dochodzi do showdownu. Zawodnik, który jako pierwszy zagrał za wszystkie swoje żetony pokazał 87 (top para i open ended), a mój idol… AQ! Gdy na turnie spadł as wykrzyknął głośne „Noooo!!! Tak miało być!” i podekscytowany wygraną rozpoczął swój wywód. Według przedstawionej nam przez niego teorii obliczył sobie (WTF???), że jeśli na trzech poprzednich flopach spadały niskie karty, to teraz na turnie lub riverze musiała spaść karta wysoka, a on takie dwie karty właśnie posiadał. Zdecydował więc – jak sam dobitnie kilkukrotnie stwierdził „z pełną premedytacją” – wrzucić wszystkie swoje żetony za linię, bo miał „ogromne szanse” na zwycięstwo. Ponoć jedynym układem, którego nie chciał zobaczyć u rywala był set. Gdy zapytałem go czy myślał może przypadkiem o tym, że przeciwnik może mieć strita lub dwie pary już nic nie odpowiedział… W takich jak ten przypadkach nie chce mi się już nawet mówić „graj tak dalej”…

NOWY BETFAIR JUŻ JEST!

Online też nie było ostatnio zbyt dobrze. Gram sobie na Betfairze , głównie sity 30-osobowe i sity double or nothing. Od razu zaznaczam – gram bardziej rekreacyjnie niż nastawiając się na jakieś gigantyczne zyski. Do gry online brakuje mi cierpliwości, wkurza mnie stałe siedzenie przy komputerze, bo nawet nie mogę sobie zrobić herbaty albo nie mam jak wyjść spokojnie na fajka na balkon podczas gry. Gram więc sobie na spokojnie, ucząc się gry w sieci i poznając jej aspekty. Jednak byłem bardzo zainteresowany jak przejście Betfaira na Ongame wpłynie na jakość gry przeciwników. Myślałem, że pojawi się cała masa regularsów wymiatających te sity, a okazało się, że ilość donków dotychczas grających te turnieje jeszcze bardziej wzrosła. Najlepsze rozdanie, jakie ostatnio widziałem miało taki przebieg – podbiłem preflop do 2000 przy blindach 400/800 i dostałem call. Miałem KQ w pikach, a na flopie pojawiły się AJ8, w tym dwa piki. Z drawem do koloru i gutshotem zagrałem za 3000, na co mój rywal przebił mnie do 8000, zostawiając sobie jeszcze – uwaga!! – 378 żetonów! Mając spory stack postawiłem go więc na all inie, a ten po kilku sekundach zastanowienia wyrzucił karty! LOL! Zmiana oprogramowania wpłynęła jednak na pewno dobrze na grę na Betfairze. Jest większy traffic graczy, polska wersja oprogramowania, większa liczba turniejów, sity zapełniają się bardzo szybko (a to był główny problem na „starym” sofcie) i gra się naprawdę bardzo przyjemnie. Jedyne, co mnie trochę wkurza to fakt, że nie wiem jak sprawdzić skąd są moi rywale przy stoliku, a wiadomo, że mimo wszystko wolę grać z Cypryjczykiem czy Włochem niż z Angolem czy jakimś Skandynawem. Może do tego kiedyś dojdę…

Kilka dni temu na łamach Pokertexas pojawił się artykuł opisujący wszystkie promocje , które ogłosił Betfair w związku z przejściem na nową sieć. Nie będę więc tego powtarzał, każdy zainteresowany sam sobie znajdzie wszystkie szczegóły. Od siebie powiem tylko, że nie będą to na pewno wszystkie oferty dla naszych graczy. Już wkrótce zaproponujemy Wam kolejne fajne promocje. Na pewno będzie można powalczyć o kolejny turniej z cyklu Betfair Live (najprawdopodobniej odbędzie się w Pradze), a znajdą się zapewne jeszcze inne ciekawe oferty, w tym jedna dla kibiców piłkarskich… Szczegóły już niedługo!

POLSKI NAJAZD NA WIEDEŃ

A jeśli mówimy już o ofertach i promocjach to nie mogę nie wspomnieć o planowanym wyjeździe polskich graczy do Montesino na wrześniowy turniej z gwarantowaną pulą w wysokości 100.000€. Odbędzie się on w dniach 1-4 września. Pisałem już wcześniej o tym turnieju, dziś trochę więcej szczegółów. W turnieju rozegrane zostaną 3 dni eliminacyjne. Aby wejść do dnia finałowego należy przejść w dniu kwalifikacyjnym 11 poziomów blindów. W przypadku odpadnięcia w środę (Heat 1) można ponownie zagrać w czwartek (Heat 2). Jeśli również w czwartek się nie uda to można zagrać w piątek (Heat 3). Wtedy wpisowe jest już za darmo, a płaci się jedynie rebuya i addona. Buy in do turnieju to 100€ + 20€, rebuy i addon po 100€. Stack początkowy wynosił będzie 3k, rebuy również 3k, a po zapłaceniu za addona dostanie się 6k żetonów. Taka formuła sprzyja na pewno tworzeniu się dużej puli w turnieju – na poprzednim takim evencie 620 zawodników stworzyło pulę w wysokości aż 147.000€.

W związku z tym turniejem organizuję wyjazd polskiej grupy pokerzystów do Wiednia. Wyjazd 31 sierpnia (wtorek), powrót 5 września (niedziela). Jechać będziemy luksusowym autokarem (trasa Warszawa – Katowice – Wiedeń, graczy odbierać będziemy z Warszawy i Katowic). Koszt autokaru, zakwaterowania i wyżywienia kierowców to około 7.000-7.500 zł. Klub Montesino dopłaca do autokaru 1.000€ (około 4.000 zł), resztę kosztów pokrywamy sami. Wstępny koszt za jednego uczestnika wyjazdu to 100 zł (płatne przed wyjazdem w momencie rezerwacji miejsca w autokarze). Na miejscu oczywiście Montesino daje polskim graczom zniżkę na hotel, który znajduje się tuż obok klubu. Koszt pokoju dwuosobowego za dobę to 70€ (35€ za osobę). W cenie również mamy śniadanie w Montesino.

Ilość miejsc jest oczywiście ograniczona, więc wszystkich zainteresowanych proszę o szybki kontakt mailowy pod adresem [email protected] w sprawie rezerwacji miejsc. Z samej Warszawy do Wiednia wybiera się spora grupa zawodników, mam więc nadzieję, że wyjazd będzie bardzo udany zarówno pod względem pokerowym, jak i towarzyskim.

NASZE POLSKIE PIEKIEŁKO

Ostatnie kilka dni to istna masakra, jeśli chodzi o wydarzenia społeczno-polityczne w naszym kraju. Wygrana Bronka w wyborach dała naszym dwóm głównym siłom politycznym nowe siły do wojny na wszystkich możliwych szczeblach. Jedni poczuli się już na tyle silni, że uważają, że wszystko im wolno (co było do przewidzenia), drudzy z kolei zachowują się jak zranione w walce zwierzęta broniące do końca swojego życia kąsając i kopiąc na prawo i lewo, próbując nadal udowodnić, że są silni i gotowi do dalszej walki. A jeszcze niedawno, tuż po katastrofie pod Smoleńskiem było tyle pięknych słów, gestów, górnolotnych obietnic i całego tego słodkiego pierdzenia… To już za nami! Wszystko wróciło do normalności, czyli szlam i syf wylewa się z naszych telewizorów codziennie hektolitrami.

Nie da się ukryć, że głównym wydarzeniem o podłożu politycznym jest słynna już wojna o krzyż pod Pałacem Prezydenckim. Ja rozumiem, że są osoby, które uważają, że należy oddać należny hołd ofiarom katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Ale heroiczna walka o kawałek drewna stojącego (nie wiem z jakiego powodu) w samym centrum miasta przed jednym z najważniejszych budynków w naszym kraju to już przesada na maxa!! Nie myślałem, że takie słowa przejdą mi kiedyś przez gardło, ale naprawdę w takich momentach, gdy oglądam oszalały tłum skończonych idiotów ziejących agresją i nienawiścią zaczynam tęsknić za oddziałami ZOMO, które jeszcze kilkanaście lat temu momentalnie spacyfikowałyby naszych „katolickich fundamentalistów” i byłby święty spokój. Teraz jednak mamy demokrację, jesteśmy cywilizowani i każda akcja policyjna to bandytyzm. Jedynie napieprzanie pałami kibiców na stadionach jeszcze Policji przechodzi bezkarnie. Co z tego, że banda nawiedzonych moherów nie ma najmniejszego szacunku do przedstawicieli władz? Co z tego, że strażnicy miejscy próbujący utrzymać jako taki porządek są obrażani, poniżani, opluwani albo bici? Nikt przecież emeryta nie będzie pałował… A ja się pytam – dlaczego nie?? Za to, co się dzieje obecnie na Krakowskim Przedmieściu to już spokojnie ze sto osób mogłoby dostać wyroki albo przynajmniej spore grzywny. Ale oczywiście wszystko jest sprytnie organizowane pod płaszczykiem wyznań religijnych, a punktem spornym jest przecież katolicki krzyż, więc władzy jest wstyd i głupio. W ten sposób mamy impas i o ile wczorajsza próba przeniesienia krzyża się nie udała to nie uda się również każda inna, bo nadal będzie to samo. Histeria, płacze, krzyki, modlitwy, apele wzywające do obrony krzyża wykrzykiwane przez megafony i cały ten cyrk będą się powtarzać.

W cieniu tej walki rząd Naczelnego Donka RP, mając już swojego człowieka w Belwederze, zaczyna łatać dziury w budżecie. A jak można zrobić to najłatwiej i najszybciej? Oczywiście podnosząc podatki. Mając większość w parlamencie i Bronka na stołku można już się robić co się chce, więc pora zacząć korzystać z tych przywilejów. Dziś w Sejmie do ostrej ofensywy przeszła jednak opozycja i kilku Platformersów nie wytrzymało ciśnienia, w związku z czym doszło do kilku kompromitacji, m.in. miłościwie nam panującego ministra finansów, który po zapytaniu posłanki Błochowiak z SLD o stan finansów publicznych odesłał ją na stronę internetową ministerstwa. Po prostu kpina i skandal!!

NIE SZARGAĆ ŚWIĘTOŚCI!!

Polską polityką od długiego już czasu się brzydzę, jestem też przyzwyczajony, że nasza „klasa polityczna” nie ma żadnej klasy i przypomina świnie na salonach. Nie mogę jednak przejść do porządku dziennego z zachowaniem, z jakim spotkałem się kilkukrotnie w dniu 1 sierpnia. Dla zdecydowanej większości mieszkańców Warszawy to data szczególna. Wiadomo – rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, jednego z najbardziej heroicznych zrywów zbrojnych w historii naszego kraju. Osobiście uważam, że jeśli do Lecha Kaczyńskiego można mieć setki pretensji czy wątpliwości to jedną rzecz zrobił wręcz perfekcyjnie – doprowadził do otwarcia w stolicy Muzeum Powstania Warszawskiego, co nie udało się przez dziesiątki lat wcześniej. Muzeum to przeżywa od swojego otwarcia prawdziwe oblężenie i jest obecnie najchętniej odwiedzanym miejscem tego typu w Warszawie. Widać więc, że pamięć o powstańcach wciąż żyje i szacunek do tych ludzi jest nadal ogromny. Tym bardziej szlag mnie jasny trafił, gdy w niedzielę kilka razy zauważyłem na Facebooku teksty w stylu „nieudacznicy idą świętować zrównanie Warszawy z ziemią”, „po cholerę te syreny wyją jak wuwuzele?” i inne tego typu „mądrości” w wykonaniu młodych Polaków. Ten całkowity brak szacunku i kompletne olewanie pewnej – przynajmniej dla mnie – świętości przez tych ludzi spowodowany jest tym, że według nich Powstanie było idiotyzmem, było całkowicie nieprzygotowane i doprowadziło tylko i wyłącznie do „rozpieprzenia miasta”. Szczerze mówiąc, jak słucham lub czytam takie teksty to natychmiast mi się w kieszeni otwiera scyzoryk. O samej organizacji Powstania Warszawskiego można mieć zdanie lepsze lub gorsze, ale o powodach jego wybuchu i przyczynach późniejszego niepowodzenia napisano już setki książek i nawet dzieci w przedszkolu wiedzą, o co w tym wszystkim chodziło. A więc dla tych, którzy podczas lekcji historii zamiast słuchać pani dłubali w nosie i zjadali z nudów gile krótka lekcja – głównym celem wybuchu powstania była obrona polskiej niepodległości i suwerenności państwa po zakończeniu wojny oraz próba uniemożliwienia przejęcia władzy przez marionetkowy rząd powołany w Moskwie pod nazwą Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego w lipcu 1944 roku. Wiadomo też, że klęska powstania spowodowana była przede wszystkim brakiem obiecanej pomocy ze strony aliantów i wstrzymaniem ataku na Warszawę przez Armię Czerwoną na wyraźny rozkaz Stalina. Miało to na celu zniszczenie rękami Niemców wszelkich organizacji niepodległościowych i łatwiejsze przejęcie kontroli nad Polską po wojnie, co jak wiemy udało się Sowietom w 100% na długie dziesięciolecia. Dyskredytowanie działań powstańczych przez bandę głupich gnojków na portalach internetowych to dla mnie szmaciarstwo pierwszej kategorii i będę zawsze zwalczał takie przejawy totalnego debilizmu. Moja córka w wieku siedmiu lat wiedziała, dlaczego pod warszawskim Barbakanem stoi pomnik Małego Powstańca… Tata zaprowadził, opowiedział i wytłumaczył. Wszystkim, którzy myślą, że pozjadali wszelkie rozumy proponuję przejechać się na ul. Grzybowską i przez kilkadziesiąt minut pooglądać ekspozycje w powstańczym muzeum. Może trochę rozumu trafi do Waszych zakutych łbów…

Jako ilustrację muzyczną do powyższego tekstu proponuję doskonały utwór szwedzkiej grupy Sabaton, która nie raz i nie dwa w swoich utworach wychwalała bohaterstwo polskich żołnierzy podczas II wojny światowej…

KONIEC KONFLIKTU!!

Póki co po rozum do głowy poszli wreszcie kibice i działacze Legii i po kilku latach zakończył się bezsensowny konflikt przy Łazienkowskiej. Nowy prezes Kosmala okazał się człowiekiem o wiele bardziej trzeźwo myślącym od swojego poprzednika i w szybkich kilku etapach postarał się o „zawieszenie broni” z kibicami. Efekty? Karnety na Legię sprzedają się jak świeże bułeczki, drużyna będzie miała od tak dawna potrzebny doping, klub zarobi na nich spore pieniądze i wszyscy będą szczęśliwi. Nowy stadion będzie miał zapewne wysoką frekwencję przez cały sezon i normalność wróci na najbardziej popularny obiekt piłkarski w Polsce. Można było? Można! Ciekawe, co teraz powiedzą kibicowscy fundamentaliści (tak, tak! przypominają mi tych walczących o krzyż pod Pałacem Prezydenckim, dlatego używam tego samego określenia!), którzy jeszcze kilka miesięcy temu mówili, że zgody nie będzie nigdy, koniec ITI, Legia to oni itp. Według mnie powinni wziąć długi rozbieg, pochylić głowę i z całym impetem pieprznąć banią w ścianę, a po wszystkim powiedzieć sobie „rany, jaki byłem głupi…”!

I NA KONIEC…

Jak już jesteśmy przy futbolu to poniżej przedstawiam TOP 10 najpiękniejszych bramek w historii Premier League. Dla mnie gol nr 4 strzelony przez mojego idola Erica Cantonę to do dziś jedna z najładniejszych bramek jakie kiedykolwiek widziałem…

Poprzedni artykułZnakomita sesja Phila Ivey
Następny artykułNowy przystanek na trasie EPT

119 KOMENTARZE

  1. Oczywiście powinno być “nie każę”!! Matko kochana, ale mi się babol trafił… Tfu!!

  2. @Slonecki – myślę to ja cały czas 🙂 ale na myśleniu na razie się kończy :)@Maliniak – ja się nikomu nie karzę ze mną zgadzać. Ile głów tyle opinii, głównie w naszym kraju. Natomiast rozmawiać mogę zawsze i z każdym. Nie lubię być tylko za swoje własne zdanie opluwany, a zdarza się to – jak zapewne wiesz – dość często pod tym blogiem…

  3. TeddyPL, dobrze, że tak właśnie napisałeś.

    Może dzięki tak dobitnym słowom trafi coś do ludzi, którzy albo nie chcą, albo nie potrafia zrozumiec czasów wojny, okupacji, łapanek i tortur. Może warto czasem wyobrazić sobie samego siebie torturowanego calymi dniami przez gestapo i spróbować pomyslec, że jakiekolwiek problemy naszego pokolenia maja sie nijak do tego przez co musieli przechodzic ludzie bedący wtedy w wieku w wielu z nas.

    @ Jack Daniels. Czytając Twój blog często nie zgadzam sie z tym co piszesz ( “graj tak dalej” itp. ). Jesli chodzi jednak o kwestie naprawde wazne jak pamiec o Powstaniu Warszawskim w pelni rozumiem Twoja, co najmniej irytacje, podczas polemiki z iście szczeniackimi tekstami.

  4. Ostatnio moich uszu doszły informację, iż na pewien czas wstrzymał działalność (After Dark)

  5. lepiej być kontrowersyjnym nie posiadając wiedzy niż mówić prawdę i nie zostać zauważonym 😉

  6. Puciek i inni – Gdyby Twoją matkę niemcy zameczyli w al. Szucha przed śmiercią gwałcąc, zrywając obcęgami paznokcie i miażdząc młotkiem palce u stóp a następnie ciało wrzucili do bezimiennej dziury w lesie to może zrozumiałbyś dlaczego Powstanie w Warszawie wybuchło i kogo innego nazywałbyś terrorystą …

  7. <gofi> podaj tą stronkę z tym cytatem “Ale urwał”. muszę to obejrzeć 😀

    <mati> Albert Camus – “Dżuma” – Rozdział VII – strona 178

  8. celowość Powstania Warszawskiego jest taka sama jak celowość powstań: listopadowego, styczniowego, insurekcji.

    jeśli ktoś tego nie kuma to zamiast książek o pokerze poczyta o historii Polski

  9. Warszawa to jedyne miasto które się broniło, pomocą aliancką było zrzucanie skrzynek z mielonką i amunicją z nieziemską dokładnośćią. prawda jest taka, że jakiekolwiek Powstanie było nie na ręke ani aliantom(którzy sprzedali Polskę)ani okupantom.jeśli ktoś spyta skąd jestem – powiem z dumą: z Warszawy.sio do kurek 😉

  10. @Puciek – partyzant=żołnierz , terrorysta=bandyta.

    Fakt , że Niemcy określali partyzantów “bandytami” nie oznacza , że tak było .Oddział mjr. Hubala niepokonany kawałek regularnej polskiej armii – też był tak określany. AK – to nawet nie partyzantka ani armia podziemna tylko podziemne państwo polskie m.in z władzą sądowniczą . To , że kwestionujesz te oczywiste fakty i chcesz dokonać jakiejś pokrętnej zmiany nomenklatury świadczy , że nie jesteś oryginałem tylko ćwierćmózgiem.

    Jeszcze raz powtarzam pierdoli mnie co myślisz o Powstaniu – nie wyśmiewaj się z ofiar.

  11. @makumba – to pytanie to kierujesz do JD czy do siebie, bo po twoim wpisie można mieć spore wątpliwosci…

  12. dzieki JD 😀 gapiłem się z 10 minut i nie mogłem znaleźć, ale to już problem ze wzrokiem ^^

  13. JD – potrafi tylko trash talk w pokerze i prymitywne inwektywy zamiast argumentów w rozmowie z Pućkiem. skąd biorą się takie wiejskie moherowe ciółki?

  14. Puciek czy mógłbyś łaskawie podać jakiekolwiek źródło potwierdzające twoje słowa na temat braku różnicy między partyzantami a terrorystami.

    Jeżeli to tylko Twoja radosna twórczość, to po prostu daj se spokój takim porównaniom.

  15. @hau hau: jednak jest roznica miedzy znajomoscia rozkazu a wyciagnieciem logicznych wnioskow jakie beda konsekwencje, i jak mozemy gdybac ze dowodcy mieli pol mozgu zeby sie tego domyslec tak pewnosci miec nie mozemy, a biorac pod uwage ile czasu ciagneli powstanie to powiedzialbym ze jednak troche sie ludzili o pomoc ruskich.@bigcat g wiedziales w d byles i niewiele sie zmeinilo bo jak sam hau hau napisal, roznica jest tylko terenem dzialania co nie jest wielka roznica (wrecz zadna). Ale tobie oczywiscie o to chodzilo jak probowales mi wetknac porownanie do alkaidy, a nie wyjasniles bo “nie miales sil” a nie dlatego ze nie wiedziales. Proste i logiczne. Ktory to juz raz w tej dyskusji nie masz sil na cos innego niz szczekanie ?

  16. Swój pogląd napisałem w obronie ofiar Powstania i przeciwko dziwkom którzy robili sobie jaja z rocznicy. Ocena celowości Powstania jest niejednoznaczna co najmniej i nie czuję sie kompetentny w dyskusji przychylam się do zdania , że dla żołnierzy AK to była alternatywa typu zginąć z bronią czy ze związanymi rękami od strzału w tył głowy gdzieś w okolicach Smoleńska.

    Co do wywiadu AK – myślę , że po godz W – wiele różnych decyzji było spontanicznych trudnych do przewidzenia ( podobno Berling rozkazał atakować z marszu ). Ale gdy jesteśmy przy temacie Abwehra z cała pewnością wiedziała o planach AK – Canaris natomiast prowadził już swoją prywatna wojnę.

    @Puciek dobrze , że hau hau wyjaśnił Ci różnicę między terrorystą a partyzantem ja nie miałem siły wczoraj – co prawda pzrykład Al-kaida jest za trudny dla Ciebie , ale niech będzie Czerwone Brygady może skumasz Co do listy “przeczytać/obejrzeć” – wybierz się na ulicę Wolską tam jest Cmentarz Wojenny i poczytaj sobie napisy na nagrobkach co prawda to trudniejsze niż włączenie TVN , ale warto.

  17. @Puciek

    Wywiad AK był najlepszą siatką szpiegowską w całej okupowanej Europie, nawet dokumentację i elementy rakiety V2, która była przecież ściśle tajną bronią, szwabom wykradł. Nie mówiąc że dostarczał Brytyjczykom bardzo szczegółowe informacje na temat strat niemieckich wojsk na froncie wschodnim. A nie wiedziałby że wojska radzieckie zatrzymają się przed Warszawą?

    Poza tym mieli przecież informację jak kończą na ziemiach “wyzwolonych” przez Armię Czerwoną partyzanci z AK (np. na Wołyniu czy Wilnie), Batalionów Chłopskich a nawet z Armii Ludowej.

    NKWD nie patrzyła czy ktoś ma poglądy lewicowe czy prawicowe mordowała wszystkich żeby obsadzić wyzwalane miasta swoimi pewnymi ludźmi czyli agentami ściągniętymi z ZSRR takimi jak Bierut.

    Mając takie informacje i wiedząc jak skończyła się współpraca z Rosjanami dla Wołyńskiej Brygady AK czy ty byś na miejscu dowództwa Powstania liczył na jakąkolwiek pomoc ich wojsk?

  18. Bohaterskiego żołnierza, który wbrew rozkazom opuszcza stanowisko i myśl honoru idzie na wroga, narażając się na prawie pewną śmierć, z niewielką szansą wyrządzenia szkód, od dezertera i sabotażysty odróżniają go tylko DOBRE INTENCJE. W rzeczywistości przyczynia się do osłabienia struktur których sam jest częścią, ułatwiając przez to zadanie wrogowi! Młodzież Warszawy przepełniona była takimi ideami i honorem, a dowództwo AK widziało sytuacje na miejscu zupełnie inaczej, niż Rząd Londyński, dlatego wybuch powstania zdawał się być nieuchronny i nie można tego łatwo ocenić i NIE OCENIAM! Składam HOŁD i SZACUNEK wszystkim poległym za ojczyznę! Problem w tym, abyśmy post mortem umieli obiektywnie i chłodno spojrzeć na sytuacje i zrozumieli, że zamiast indywidualnych idei i honoru ludzi gotowych za nie oddać życie,co było wpojone polskiej młodzieży, bardziej na miejscu byłaby chłodna kalkulacja i realna oceny sytuacji. Krytykowanie „honorowej postawy” na jaki większość się powołuje jest „politycznie niepoprawne” i nikt się na to nie odważy. Jednak taka postawa i większość podobnych zrywów,to prosta droga do UNICESTWIENIA narodu! Wprawdzie prawdą jest, że były plany aby Polska była XVIII republiką, jednak nie wiadomo na ile one były realistyczne. Nie wiadomo również, jaką rolę mogli odegrać po wojnie mieszkańcy warszawy którzy nie polegli. Wszystkich ich reżim by nie pozamykał w więzieniach, a Powstanie Warszawskie umożliwiło ich unicestwienie większości z nich. CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!

  19. @hau hau – to jest klotnia o konkretna etykietke, ale w efekcie czy powiesz terrorysci czy partyzanci to chodzi dokladnie o to samo (tylko w twoim wypadku rozni sie terytorium dzialania) wiec nie ma sensu sie spierac.

    I nie jestem tak pewny czy dowodzcy AK mieli informacje o rozkazach stalina, po co on mialby informowa jego ruchy dzialajace w warszawie ze nie nadzejdzie skoro wybuch powstania jest mu na reke ? Zbedne ryzyko mozliwego wycieku tak cennej informacji.@jd dokladnie tak samo, a co zamierzasz rzucic sie na mnie z piastkami ? Iscie przypominasz mi ze juz dorosles z poziomu podstawowki. A twoje zachowanie “zza monitora” dziwi mnie bo na zywo potrafisz logicznie myslec i wyslawiac sie z uzywajac argumentow a nie obelg a online jakos tego nie widze. Prowokacja ?@kumite – dodane do dlugiej listy “przeczytac/obejrzec”.

  20. Puciek polecam film Generał Nil – obrazuje on dla takich młodych ludzi jak ty czym było AK dla Polaków w ówczesnych czasach…oraz kim byli dowódcy AK (dla starszego pokolenia niezależnie po której stronie “stali” jest to oczywista oczywistość)

  21. Puciek, jestem bardzo ciekaw czy przy najbliższej okazji w Hyatcie też będziesz taki hardy jak zza swojego monitora… Bo jeśli mówimy o dorosłych to na pewno nie jestes nim ty. I chyba zapominasz też z kim rozmawiasz i ile ja mam lat w porównaniu z toba dzieciaku…

  22. @bigcat

    Dowódcy Powstania nie manipulowali młodzieżą bo sami byli manipulowani zarówno przez rząd emigracyjny jak i rządy koalicji antyniemieckiej. Nie mówiąc o manipulacjach Stalina i całej bandy kacapów którym zależało żeby Powstanie wybuchło kiedy Warszawa będzie okupowana przez Niemców a nie Rosjan.

    “nikt nie mógł przewidzieć bestialstwa Niemców” – To chyba żart jakiś w 44r. wszyscy doskonale wiedzieli co szwaby robią w obozach śmierci czy z rosyjskimi jeńcami wojennymi i wiadomo było że jeśli Powstanie się nie uda to zakończy się rzezią ludności cywilnej bo SS jeńców nie bierze i konwencji żadnych nie przestrzega.

    Hitler tak naprawdę był głupim i gównianym strategiem bo po wybuchu Powstania mógł spokojnie wycofać swoje wojska z Warszawy i czekać aż wkroczą do niej ruscy. Wtedy sytuacja w której AK wystąpiłoby przeciw wojskom rosyjskim bardzo skomplikowałaby sytuację w całej koalicji a Niemcy zyskaliby na czasie przynajmniej na froncie wschodnim.

    Dla żołnierzy AK pomoc Rosjan przy Powstaniu Warszawskim i tak skończyłaby się na Syberii, więc żadnego wyboru jedynie taki czy zginąć z rąk hitlerowców czy NKWD.

    Powstanie tak naprawdę było bardzo na rękę Stalinowi i judaszom z Anglii i USA. Zresztą polska brygada spadochronowa nie została zrzucona na pomoc walczącej Warszawie na wniosek samego Stalina który się na to po prostu nie zgodził a nasi kochani sojusznicy z UE zagrozili nawet rozbrojeniem polskich żołnierzy a potem w nagrodę wysłali ich na pewną śmierć pod Arnhem.

    Rozbraja mnie jedna rzecz mówiąc o Powstaniu nikt czy to przed 90tym czy po 1990roku nie wspomina że przecież w Powstaniu przeciwko Niemcom razem z AK walczyły komunistyczne czy lewicowe organizacje jak PAL, KB czy AL. A ludzie z tych organizacji przecież doskonale zdawali sobie sprawę że Rosjanie na pomoc Warszawie nie przyjdą. Więc AK miało na 100% taką informację że żadnej pomocy nie będzie a mimo to podjęło tę decyzję.

    Skutkiem Powstania były nie tylko ogromne straty ludzkie ale tak naprawdę to dowódcy Powstania zniszczyli największą niepodległościową organizację podziemną jaką była AK.

    Dlatego mimo wielkiego szacunku do szeregowych powstańców mam mieszane uczucia co do dowództwa.@Puciek

    Terroryści to nie partyzanci. Różnica jest taka że partyzanci walczą w swoim własnym kraju zwykle o niepodległość organizując ataki na okupanta. A terroryści zabijają gdzie się da w imię durnej ideologii żeby strachem wymusić dla siebie korzyści. Przykład prosty jeśli w Czeczeni zestrzelą rosyjski samolot to będzie to akcja partyzancka, natomiast jak dwóch brodatych skurwieli wysadzi dwie stacje metra w Londynie to będzie to terroryzm.

    To media ci zaburzyły rozumowanie głupotami o terrorystach w Afganistanie, Iraku czy Czeczenii. Ci ludzie walczą w swoich krajach z obcą armiami które stacjonują na ich ziemiach. I niestety giną tam polscy żołnierze którzy są armią okupacyjną.

  23. Porownalem do alkaidy ? Gdzie ? Kolejny baran ktory nie umie formulowac argumentow wiec probuje obrazac i nadinterpretowac.

    @JD dorosles juz zeby zasiadac z doroslymi ? Bo nie widze.A jakb nie patrzec z punktu widzenia niemcow AK to byla grupa terrorystyczna ktora walczyla o swoje cele poprzez wlasnie akty terroru (tyle ze wycelowane w wojskowych a nie ludnosc cywilna). Szkoda ze ludzie definicje slow biora z wiadomosci a nie slownika.

  24. “tak nazisci zwalczali terroryzm od poczatku wojny”

    Porównanie AK do Al-Kaidy – Puciek to po prostu mistrzostwo świata.

  25. Może ktoś poda argumenty Pućkowi dlaczego zamordowanym w Powstaniu Warszawskim należy się szacunek,cześć i pamięć ? Ja nie potrafię….

  26. @bigcat owszem trzeba, jezeli nie potrafisz uargumentowac to moze sam nie wiesz dlaczego ? Ja slepo i “bez pytan” to ja tylko oddycham, jak zreszta kazdy ktory ma pol mozgu (towarzysza stalina tez kazano kochac bez podania argumentow “za co”). I gdzie jest argument w nadintepretacji w stylu ze zganiam wszystkie powstania ? Moze polecic ci definicje slowa argument ?

    I oczywsice ze mozna bylo przewidziec represje bo to ze zaczna sie masowe mordy bylo jasne i oczywiste z prostego powodu – tak nazisci zwalczali terroryzm od poczatku wojny. A wywod o tym ze powstancy nie sa winni rzezi warszawy jest smieszny, gratuluje nieumiejetnosci myslenia przyczynowo skutkowego.

  27. @ Blasco – Twój głos mimo,że nie podzielam tego zdania ma pewna dozę sensu – tzn. można polemizować w przeciwieństwie do debili którzy porównują syreny z godz. “W” do wuwuzeli. Popierdoliły Ci się tylko definicje kata i ofiary – to NIE dowództwo AK jest winne rzezi ludności cywilnej tylko zwyrodnialcy w mundurach SS i Vehrmahtu. To nie Bór-Komorowski zburzył Warszawę tylko Hitler osobistym rozkazem- obarczanie winą Powstańców to retoryka w stylu “AK-zaplute karły reakcji” TY sięgasz nawet dalej twierdząc,że dowódcy Powstania manipulowali “cynicznie i zbrodniczo” młodzieżą – nikt nie mógł przewidzieć bestialstwa Niemców ( o Konwencjach Haskich i Genewskich nie wspominam nawet ).Także zreflektuj się chłopie , albo poproś kogoś o walnięcie czymś ciężkim w głowę.

    @Puciek – argument był- czytaj ze zrozumieniem – nikt nie wini Polski za brak realizacji żądań Niemiec w 1939 – bezpośredni powód (pretekst) II Wojny , analogicznie AK i Powstanie j.w. do Blasco.A do piętnowania braku szacunku dla zamordowanych nie potrzeba ŻADNYCH argumentów.

  28. Nikt nie twierdzi, że w Warszawie w 44 było miło i przyjemnie, jak również nikt nie kwestionuje konieczności walki z okupantem. Moi dziadkowie też w tej walce brali udział, jeden dziadek zginął w Oświęcimiu po aresztowaniu za działalność w organizacji niepodległościowej. Ja tylko mówię, że co innego walka, która ma sens od walki, której konsekwencje są niewspółmierne do ewentualnych korzyści. Nikt nie planował eksterminacji Warszawy, w odróżnieniu od planów eksterminacji getta, które to plany ubiegli żydowscy powstańcy – oni właśnie bezpośrednio walczyli o przeżycie czy choćby o śmierć w walce.Oczywiście chylę czoła przed powstańcami – byli to w większości młodzi ludzie o gorących głowach, którymi najłatwiej manipulować i tej manipulacji według mnie dowódcy powstania cynicznie i zbrodniczo, posyłając na pewną śmierć polską młodzież, wykorzystali. Nie biorąc pod uwagę, albo biorąc – jeszcze gorzej – konsekwencji.

  29. @Blasco

    Takie pytanie, bo ciekawy jestem, skąd czerpiesz wiedzę na temat rzucania się pod czołgi?Jaka okupacja taki opór.

    Hitlerowscy okupanci rozstrzeliwali i łapankami wywozili na śmierć do obozów koncentracyjnych to i zryw był na śmierć i życie.

    PRL-owscy okupanci byli znacznie mniej bezwzględni a mimo to wielu strajkujących poświęciło życie by wyrwać się spod ich niewoli.

    Nie widzę tu kompletnie nic idiotycznego.A niby po co miałbym być na Krakowskim?

    Czy wśród zdesperowanych i nawiedzonych staruszek, czy wśród opluwających ich “młodych inteligentnych”?

    Jednym współczuję, drugimi gardzę, ani jednych ani drugich nie popieram.

  30. @Zbig, co innego walka, która trzeba toczyć w obronie ojczyzny a co innego samobójcze rzucanie się pod czołg z okrzykiem “niech żyje Polska”. A porównanie okupacji hitlerowskiej do strajków i PRl-u to już kompletny idiotyzm. Rozumiem, że piszesz spod krzyża na Krakowskim?

  31. @Blasco najważniejsze, że wszyscy w domu no i żeby najedzeni byli, no mówię przecież, że nie zrozumie…A terroryzowani łapankami i rozstrzeliwani warszawiacy byli samobójcami i wiedzieli, że to nie ma szans…

    No i na pewno nie spróbowaliby, gdyby wiedzieli, że czeka nas tylko 60 lat sowieckiego zamordyzmu a większość i tak z powyrywanymi przez UB-eków paznokciami skończyłoby w ziemi jak np. Rotmistrz Pilecki.A co ze strajkami w latach 1970-1989?

    Też zginęli bezsensownie w stoczniach i kopalniach? No przecież to nie miało szans!Idźcie lepiej na zakupy do hipermarketu albo TVN24 sobie pooglądajcie a od powstańców się odpier***cie.

  32. Jakby ktoś się bliżej przyjrzał repertuarowi Sabatona, to zobaczy, że oni już chyba o każdej większej bitwie II wojny światowej mają piosenkę i z tuzin opiewających różne armie… nie ma się co podniecać…

  33. co do grupy Sabaton…..to wychwala wszystkich zołnierzy, nawet niemieckich (tekst poniżej). Nniby tłumaczą, że żołnierze tylko wykonują rozkazy ale ….tak można o wszystkich pisać i śpiewać.Wehrmacht

    Pulled into war to serve a vision that’s supposed to last a thousand years

    Part of a machine unstoppable, as merciless as tidal wavesWere they the victims of the time, or proud parts of larger goals?

    Propaganda of the reich masterful machineTime and again the battle rages on beyond the gates of misery

    As casualties rise and millions die around them did they see it all?Crazy madmen on a leash, or young men who lost their way?

    Grand illusions of the reich may seem real at timesPanzers on a line form the wehrmacht’s spine

    Lethal grand design

    What about the men executing orders?Ad victoriam

    Ex machina

    Non sibi sed patriaePulled into war to serve a vision that just didn’t last a thousand years

    Part of a machine, though stoppable as merciless as tidal waves

  34. @bigcat jak ja lubie jak ktos nieumiejac sformowac argumentow probuje wcisnac mi jakies slowa w usta i nadinterpretowac.@blaco, nie zrozumiesz tego dlaczego lepiej jest umrzec glupio niz poczekac na odpowiedni moment i wtedy zaatakowac majac jakies szanse, nie jestes odwazny, honorowy czy przepelniony wartosciami

  35. Bezrefleksyjna, zniewieściała, konsumpcjonistyczna i prostacka tłuszcza mieszka w kilkusetletnich miastach i ma wszystkich w domu, w przeciwieństwie do odważnych, honorowych, przepełnionych wartościami dumnych powstańców, których rodzice musieli pochować w gruzach zburzonej Warszawy.Co innego walka a co innego posyłanie dzieci na pewną śmierć w niemającej szans powodzenia konfrontacji “dla honoru”…

  36. A propos Powstania Warszawskiego:

    Bezrefleksyjna, zniewieściała, konsumpcjonistyczna, wygodna i pustacka tłuszcza nigdy nie zrozumie odważnych, honorowych, przepełnionych wartościami, dumnych powstańców.

    Szkoda słów i czasu.A propos krzyża mi się ciśnie: “Jaki prezydent, taki pierwszy problem”:

    http://wiadomosci.onet.pl/1621640,2677,1,kioskart.htmlWarto też zwrócić uwagę, że po raz pierwszy od stanu wojennego Pałac Prezydencki odgradza się od Polaków metalowymi barierami:

    http://www.kijowski.pl/grafika/bariera.jpg

  37. stasiek(L)- bardzo celne i oczywiste dla myślących samodzielnie ( mało takich ) spostrzeżenie “krzyż” to sprowokowany przez POpaprańców temat zastępczy. Np. podwyżka VAT ławiej się prześliżnie nie mówiąc o Komisji hazardowej- kogo to dzisiaj interesuje? Nawet udzielających się tu “pokerzystów” nie bardzo. Krzyż najważniejszy i połowa “Faktów” TVN to potwierdza- osobiście jestem zwolennikiem PiS ale gdzie krzyż i w ogóle czy- mnie pierdoli.

    @Puciek i makumba – Wasze “argumenty” są po prostu żałosne. Powiedzcie chłopcy , że należało Niemcom pozwolić na wybudowanie drogi exterytorialnej do Prus w 1939r. i oddać Gdańsk – nie byłoby w ogóle awantury zwanej II Wojna Światowa i milionów ofiar – ba …mielibyśmy autostradę z prawdziwego zdarzenia. A w ogóle to po cholerę Sobieski wybrał się pod Wiedeń – trzeba z Turkami było zrobić deal.

    Co do wniosków z historii – wyciągnijcie je sami – cały świat słyszał o dzielnych powstańcach w gettcie ( o wzystkich 35-ciu ) o Powstaniu Warszawskim wiedzą w świecie cokolwiek tylko b. wykształceni.

    Z Powstania powinniśmy czerpać dumę i oddawać hołd jego uczestnikom i nabijanie się z syren w godz. W powinno być traktowane tak jak gloryfikowanie komunizmu i faszyzmu . Na pewno jest zwykłym szczeniactwem i żygać mi się chce jak myślę , że z takimi ludźmi muszę siadać czasem przy jednym stole.

  38. A to wszystko przez żydów, moherów i komunistów 😀 😀 lol, żyyydokomunaaa :DA tych obrońców krzyża bym biczem popędził, kurde ile w ich języku jest nienawiści, szok… katolicy wielcy (sam nie jestem)…

  39. @jd a co to za faszyzm ze narzucasz mi kogo mam szanowac a kogo nie ? Jak sam wspomniales mamy wolny kraj, odnosi sie to do wyznania, wiary, szacunku czyli tej wlasnie wolnosci. Ty oczywiscie jako wolnosc rozumiesz ze kazdy jest wolny do mienia pogladow ktore cie nie wnerwiaja (czyt. twoich) a w innym wypadku moze isc sobie rozwalic pomnik kosciuszki.

    Nomen est oment twoje przytyczki ad hominem zamiast argumentow robia sie nudne, dorosnij albo nie udzielaj sie w rozmowie doroslych tylko siedz przy stoliku dla dzieci.A to co by sie stalo gdyby nie zorganizowano powstania to gdybanie, rownie dobrze mozna gdybac ze jakas mala grupka zaplencow skoczylaby na czolgi, zostala zmasakrowana i powstanie trwaloby znacznie krocej i zapewne bez wyciecia wiekszosci warszawiakow. A tak bylo zorganizowane, i zorganizowanie trwalo przez 63 krwawe dni.

  40. makumba

    według Ciebie:

    Kto jest dumny z historii swojego kraju = wyborca pis = moher = przygłup

    Część ludzi wszędzie widzi żydów, a ty moherowe berety.

  41. Makumba, o jakiej “pseudopatriotycznej histerii” ty w ogóle mówisz? O tym, że pewnej grupie ludzi należy się szacunek za to co zrobili w swoim życiu?? To jest według ciebie histeria?? Ja się nie wstydzę bycia Polakiem i bycia patriotą. Właśnie odcinanie się od własnego dziedzictwa historycznego to dowód na bycie przygłupem…

  42. stasiek, dzięki za potwierdzenie mojej tezy. jestem ruskim agentem z Gabonu gdyż nie popieram waszych pseudopatriotycznych histerii. jednak poker to nie jest gra umiejętności jak mogą w nią grać moherowe przygłupy

  43. Pisałem post dość długo, i nie widziałem jeszcze wpisu JD i także jeszcze raz podkreśle, niezależnie od kwestii, czy powstanie było słuszne, dla tych ludzi należy się szacunek.

  44. Pneumokok

    Tak, dali przykład, który w dalszym czasie pozwolił nas ocalic od bycia 18 republiką. Niemcy dużych strat nie ponieśli bo z Powstańcami walczyli ukraińcy (w tej walce znacznie gorsi od Niemców).

    makumba

    skoro szacun to doczytaj sie w tej wypowiedzi o tym, że młodzież i tak by sie rzuciła do walki. Powstrzymywało ich to, że czekali na rozkazy swoich dowódców. Gdyby wiedzieli, że nie będzie Powstania zorganizowanego, zrobiliby je spontanicznie. Nastroje nie dawały szans na rozejście sie stłumionej agresji bez wybuchu niekontrolowanego.

  45. Pneumokok, właśnie na taki wpis liczyłem i zgadzam się z nim w 100%. Na pewno byłoby sporo niezorganizowanych akcji. Dopiero teraz zaczyna się mówić o tym, czy powstanie było słuszne, bo tak jak mówi stasiek, gdy ktoś ma rodzinę, która brała udział w tym powstaniu, rzadko kiedy spróbuje ocenić sytuację obiektywnie(tylko proszę bez dyskusji na temat czy czyjekolwiek zdanie może być obiektywne ;)). A Polska istniałaby także bez powstania, tak jak już pisałem, co nie zmienia faktu, że mam bardzo wielki szacunek do tych ludzi, czy decyzja była słuszna, czy też nie, należy im się chwała za walkę.

  46. Poza tym zapominacie chyba o jednym – w historii Polski było wiele powstań i ŻADNE nie zakończyło się sukcesem. Ani kościuszkowskie, ani listopadowe, ani styczniowe, ani powstania śląskie czy wielkopolskie. I tez zawsze ginęli ludzie, i też zawsze okupant/zaborca karał polski naród za to, że stanął zbrojnie do walki. Czy to oznacza, że mamy się teraz odwrócić od własnej historii, bo powstania nie miały szans na zwycięstwo? Puciek, idź w takim razie rozwal jakiś pomnik Kościuszki!!

  47. Puciek, ty nadal nie rozumiesz podstawowej rzeczy – możesz sobie mieć zdanie o powstaniu jakie tylko chcesz, ale nie masz prawa nie szanować ludzi, którzy w tym powstaniu walczyli oraz tych, którzy dzisiaj oddają hołd walczącym!!

  48. @pneumokok szacun za rozsądną wypowiedź popartą argumentami. większość wypowiedzi tutaj sprowadza się do bełkotu moherowego motłochu: albo jesteś z nami prawdziwym Polskim patriotą albo zdrajcą narodu i pracujesz dla ruskich

  49. Szczerze mowiac to wolalbym zginac w walce z karabinem w rece niz jakos przypadkowo rozstrzelany na ulicy bo znalezli przy mnie ulotki.

    Tym wieksza duma, ze powstancy totalnie zaskoczyli niemcow i przed dlugi czas dominowali w warszawie podczas walk. Gdyby nie chory stalin warszawa moglaby praktycznie wyjsc z tego bez szwanku.

  50. Witaj Jack Daniels wśród żywych! Blog w starym dobrym stylu. Co do tematyki krzyża, to święte słowa, podpisuje się pod nimi! Co do Powstania Warszawskiego, to no cóż. Sprawa nie jest prosta. W Muzeum nie byłem, a na pewno się wybiorę. W liceum wygrałem olimpiadę wojewódzką o tej tematyce, więc mam pewną wiedzę. Dawno to było, ale w nowym ustroju, więc wiedzę miałem konkretną. Decyzja o Powstaniu Warszawskim była fatalną decyzją, ale czy była jakaś dobra ? Rząd Londyński wyłączył Warszawę z planu Burza, gdyż realnie oceniał, że na jakąkolwiek współpracę aliantów nie można liczyć. W razie bierności AK w Warszawie, zostaliby oskarżeni o tchórzostwo lub współpracę a Niemcami. Groziła również samoczynna niezorganizowana akcja młodzieży, która rwała się do walki. Gen. Bór- Komorowski podjął decyzje ad hoc pod wpływem impulsu (rzekome czołgi na Pradze) i nacisków. Podjął ją jednak w najlepszych patriotycznych intencjach. Liczby jednak mówią same za siebie jak wielkie straty poniosła ludność Warszawy, w porównaniu do strat niemieckich. Należy się hołd warszawiakom za cierpienia. Jednak szlak mnie trafia, jak słyszę polityków którzy mówią na podobnych uroczystościach coś w stylu „dali przykład jak podjąć walkę z okupantem”. Nie można tego było nazwać ani „dobrym przykładem”, ani „walką”. Była to wielka rzeź ludności Warszawy, z których bardzo niewielu stawiało zorganizowany opór, ale tylko o nich się rozpisuje opisując ich walki. Ledwie się wspomina o rzezi całych dzielnic w których w ciągu kilku dni ginęło kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Zatem Cześć Ich Pamięci! Ale jeżeli historii przyjdzie się powtórzyć, aby w takich okolicznościach, decyzja o zrywie nigdy więcej nie została wydana!

  51. Puciek dzieki takim ludzia jak powstancy istnieje Polska. Wolna Polska.

    Powinienes codziennie na kolanach im za to dziekowc a nie uwazac sie za najmadrzejszego bo tak naprawde okazujesz sie najwiekszym baranem. Baranem ktory nie ma zadnego szacunku. A ludzie ktorzy nie maja szacunku sami na niego nie zasluguja – dlatego uwazam ze jestes najwiekszym baranem.

  52. oczywiście 200tys. ! @puciek dzięki za odważną opinie. czy wszyscy pokerzyści to moherowi pseudopatrioci, którzy bez względu na rozsądek oddają fanatycznie życie za “krzyż” i Ojczyznę?

  53. jezuuuu! wiem że robisz dla betfaira ale przegiąłeś z tą reklamą. teraz trafic jest mniejszy i dłużej się czeka na zapełnienie stołu. poza tym wielu regularsów z Uk już nie gra na sitach. a co do pwostania to fajnie było powalczyć i zaryzykować bez żadnych politycznych szans życie 2000tys. osób???? tylko ludzie oszołomieni patriotyczną histerią uważają powstanie za sukces. totalny brak zrozumienia polityki przez AK i rząd na uchodźtwie w Londynie

  54. O polityce znów sporo. O krzyżu powiem krótko – to pokazujaca głupotę tak nowego Prezydenta jak rządzących sytuacja. Bo po co:

    1. tuż po wyborach elekt pierwsze co powiedział to to, ze krzyz trzeba usunąć. Gdyby nic o tym nie gadał (albo w domu do swojej foki) to na Krakowskim Przedmieściu do dzis stałoby 5 do 10 osób nikomu nie przeszkadzając. Bardzo blisko sa przekaski-zakaski, a dzieki nim nieraz tam bywałem i nikomu nie przeszkadzało kilkuosobowe ,,zgromadzenie”.

    2. Media (wiadomo juz czyje) robia z tego wydarzenia sensacje dnia zapełniajac olbrzymie fragmenty swojego czasu antenowego transmisjami, relacjami, reportażami itp. Bez pokazywania kilkuosobowej grupki w mediach nie mało kto wiedziałby o tym, ze tam stoi jakis krzyż, jacys ludzie itp.

    Ale nic nie dzieje sie bez przyczyny ! Krzyz, jego nagłosnienie jest celowe. Ludzie wciagani sa w jałowa (czyli nie majaca na nic wpływu, poza jatrzeniem) dyskusje odchodząc od prawdziwych tematów życia w kraju, czyli wyjście na jaw kłamstw rządzących o wspaniałej kondycji polskiej gospodarki (jeszcze niedawno jedyny kraj na mapie Europy na zielono), czyli o szybkiej ,,naprawie” (skrytykowanej przez Balcerowicza) finansów państwa poprzez dobranie się do dupy najbiedniejszym (podwyższonych podatków bogaty nie zauważy).

    Co do Powstania to trzeba było w Warszawie podczas wojny życ, żeby je zrozumieć. Moja matka zyła. I jej słowa sa dla mnie wyrocznią tego co sie wtedy stało. Powstanie nie miało prawa nie wybuchnąć !!! Warszawska młodziez ulicy była tak naminowana, że była gotowa pójść na wroga z gołymi rękami. Każdy Warszawiak miał duże ilości swoich byłych znajomych pomordowanych podczas wojny, wywiezionych. I tylko czekał na moment zemsty. Cieszył sie tym, ze będzie mógł powalczyc z wrogiem. Oczywiście liczył na pomoc aliantów, na wsparcie z Pragi przez Rosjan. Ale mysle, że ten bój nie poszedł na marne. Dzieki niemu nie staliśmy sie 18 republiką zwiazku sowieckiego.

  55. no to masz jedną rzecz wspólną ze mną, niechęć do demokracji i eurokołchozu 🙂

    wolałbym monarchie + wolność gospodarczą 🙂

  56. @ramzi bylo wspierane przez pierwsze dwa tygodnie (chyba, nie pamietam dokladnie) ale byly koszmarnie przygotowane strefy zrzutu i lwia czest zapasow trafiala w rece hitlerowcow po czym zaprzestano.A zeby wyciagac wnioski trzeba najpierw zrozumiec dlaczego cos sie stalo, a zeby to zrobic to trzeba przeczytac wszystkie mozliwe zrodla i je zanegowac (to jest pierwsze lekcja dla kazdego przyszlego historyka). A ja nie staram sie przewidziec co by sie stalo, wiem za to ze napewno nie byloby wyniszczajacego powstania. Czy i tak hitlerowcy zrownaliby warszawe z polami rolnymi a stalin i tak stal za woda ? Mozliwe, ale tego nigdy sie nie dowiemy na pewno, wiadomo tylko ze przed powstaniem plany byly aby wygnac hitlerowcow z wawy a zmienily sie w trakcie powstania.I zgodze sie ze ludzie, nie tylko polacy, nie ucza sie na bledach histori. Najlepszym przykladem jest powrot do demokracji i uni europejskiej 😀

  57. Puciek, tak pierdolisz o historii, ale czy nie złamałeś podstawowej zasady? Jeśli chodzi o historie, nie “gdyba się”, było tyle czynników, że nie można przewidzieć prawdopodobnej historii bez powstania.

    Można jedynie wyciągnąć wnioski na przyszłość, czego Polska zdecydowanie nie robi. Żaden pokój w historii świata nie trwał dłużej niż 100 lat, takie pierdolenie, że żyjemy w czasach pokoju. Moim zdaniem to bzdura, prędzej czy później wybuchnie światowy sajgon. My dalej swoje, polegamy na sojusznikach, takich jak USA, które rzeczywiście ma nas w dupie. Zamiast sami budować dobrą armie, latamy po afganistanach. Niby to misja ONZ, ale co z tego, skoro ONZ nie potrafi sobie dać rady z małymi państewkami i wojnami domowymi, czy w takim razie poradzi sobie z konfliktem światowym?

    Polska dużo krzyczy, a nic nie robi…Sorka, zjechałem z tematu powstania za dużo.

    Uważam, że było ono potrzebne, nie dla wygranej, bo jej nie było, ale dla pokazania, że państwo polskie nie było jedynie pomyłką pierwszej wojny.

    Puciek, już mi się przypomniało, czemu powstanie nie było wspierane przez aliantów, raz, że to nie na rękę stalina, dwa… stalin zabronił wykorzystania lotnisk i zrzuty nie mogły być prowadzone. Nad terenem Rzeszy nie było bezpiecznie latać, z drugiej strony Stalin ustawił swoją blokadę. Mimo to, jakiś czas alianci latali z nad terenów Rzeszy, ale było to zbyt ryzykowne.

  58. Powstanie nigdzie indziej by nie miało szansy wybuchnąć, tylko właśnie w Polsce. Młodzież zawsze mieliśmy waleczną i ofiarną ale również podatną na utopijne hasełka i skorą do umierania za sprawę. Psychologicznie powstanie było (jak każdy wpierdol, który na własne życzenie zebraliśmy) sukcesem. O reszcie lepiej milczeć…

  59. @jd no comment, to ze podchodzisz pod 40 nie znaczy ze nie jestes niedoroslym gowniarzem co wlasnie wspaniale widac. Obrazasz na prawo i lewo, zarzuacasz obelgi a jak zadac ci proste pytanie to pierdolisz jakies glupoty jakby to byla prawda a jak ci sie to wskaze palcem to oburzasz sie jak male dziecko ktoremu zabrano cukierka. Dorosnij.@psychoswir alianci wspierali “ludzi lasu” od 39 roku i wlasnie przez powstanie warszawskie 44 roku zaprzestali wsparcia.A czy stalin czy hitler, stalin i tak musial “wyzwolic” warszawe w drodze na berlin a powstanie nie mialo szans na praktyczne odbicie warszawy (na co organizatorzy liczyli [znaczy ze na cod chyba])@dark1one konkretnie to jezeli dobrze pamietam 30k powstancow i zdrowo ponad 100k ludnosci cywilnej (w sporej mierze inteligencji). Problem z powiedzeniem publicznie ze powstanie bylo porazka to to ze mamy zacietrzewionych “patriotow” ktorzy nie umieja logicznie myslec tylko chca ukamienowac cie z miejsca bo “opluwasz historie” i ogolnie jestes szczeniak i gowniarz.

  60. Z tego co wiem, to ostatnimi laty nawet wśród profesorów chodzą głosy, że zrezygnowania z powstania było lepszym posunięciem (co nie zmienia faktu, że to i tak tylko nieliczne głosy).

    Jedyny plus powstania, który przychodzi mi do głowy, to ukazanie tego, że Polacy będą walczyć o swoje, co mogło mieć wpływ przy podziale granic oraz osłabienie wpływów Stalina. Chociaż Polska i tak dostałby podobną ilość ziem, a wynika to polityki Churchilla. W zamian za to śmierć poniosło mnóstwo ludzi, którzy mogli służyć ojczyźnie przy odbudowie państwa, a cała Warszawa została zniszczona. Nie jestem zwolennikiem powstania, aczkolwiek rozumiem i doceniam decyzję Polaków. Z postem psychoświra się nie zgodzę, a z sabotonu polecam 40:1 i primo victoria 🙂

  61. Akurat jeśli chodzi o tę bramkę Cantony to bardziej niz sam gol podoba mi się jego reakcja po jego strzeleniu… Ta duma, to wewnętrzne samouwielbienie… Mistrzostwo! No i ten słynny kołnierzyk… 🙂

  62. aaaa…faktycznie pisałeś o krzyżu JD i nawet wiem, dlaczego nie zauważyłem tego :)Otóż, zawsze, kiedy widzę baner, włącza mi się tak zwana ślepota banerowa i tak naprawdę go nie widzę.

    Tutaj zadziałało coś innego, nazwę to ślepotą smoleńską, zamieściłeś wyraz “Smoleńsk” w pierwszym zdaniu i mój umysł automatycznie przeskoczył akapit nie czytając tego co jest dalej ;)zwracam honor

  63. Puciek, a jaką ty widzisz różnicę w tym, że to akurat Hitler a nie Stalin zrobił z Warszawy sieczkę? Czy ty myślisz, że ten moorderca i kat( w moim osobistym przekonaniu o wiele gorszy od Hitlera, pogłaskał by po główce AK gdyby powstania nie było? Czy naprawdę uważasz, że alianci wspierali by polską armię podziemną, gdyby nie było powstania?? No za przeproszeniem, ja w to w życiu nie uwierzę. To, że Stalin wyczyścił miasto , rękami hitlerowców- nie brudząc sobie rąk było doskonałym zagraniem taktycznym. Ale jeśli w mieście nie było by już wówczas hitlerowców zrobiłby to samo co oni, nawet jeśli nie byloby powstania. Tylko oczywiście inaczej po cichu, noca, Łomot w drzwi, pakowanie ludzi do ciężarówek i albo kula w łeb albo Łagry —- nikt by nie wiedział co sie stało z ludźmi z AK.JD – dziękuję ci za ten kawałek, grupy nie znałem wcześniej,przyjrzę się bliżej baaardzo elektryzująca muza 🙂

  64. jd jak zwykle najmadrzejszy i najbardziej dorosly…:] I ciągle tylko płacz i krytyka.. wiec Puciek stfu:]

  65. Ja ci już Puciek kiedyś powiedziałem, że ty dla mnie będziesz partnerem do rozmowy jak dorośniesz i zmądrzejesz. Nie moja wina, że zachowujesz sie czasem jak ostatni kretyn. Przypomnij sobie naszą rozmowę po katastrofie pod Smoleńskiem… Nie mam zamiaru cię obrażać, swierdzam jedynie fakty, że zachowujesz się jak szczeniak myśląc, że twoje pseudomądrości i całkowity brak szacunku do kogokolwiek i czegokolwiek wzbudzą u innych podziw. Teraz tylko to potwierdzasz…

  66. I nadal nie odpowiedziales na pytanie, bo to nie w mysl ukladu teheranskiego zaprzestano wsparcia dla AK, ani z tego powodu stalin nie nakazal nie wkroczenia do reszty warszawy.

    Aby ujac ci meki, oba te wydarzenia byly spowodowane byly wlasnie powstaniem warszawskim. Gdyby nie powstanie AK byloby nadal wspierane przez aliantow a stalin przejalby warszawe nim hitler nakazl zrobic z niej pola rolne.To ze polska zostala sprzedana stalinowi to jest calkiem odrebny temat i powstanie ma z nim niewiele wspolnego, bylo to wrecz walenie piescia w zelazny mur liczac ze sie rozpadnie, a w efekcie mozesz najwyzej zlamac sobie reke.Twoje oceny mnie jak i docinki ad hominem zachowaj dla kogos kogo one obchodza, chyba ze to jest twoje podejscie do publicznej dyskusji to w takim razie zastanow sie tutaj czy aby nie nalezy wrocic do szkoly na lekcje “jak sie debatuje uzywajac argumentow a nie obelg”.

  67. Puciek, jeśli chcesz mnie zaskoczyć z historii to musisz się bardziej postarać… Chodzi Ci zapewne o układ teherański, podczas którego Churchill, Roosevelt i Stalin ustalili między sobą “strefy wpływów” (podparte układami w Jałcie i Poczdamie). W myśl tego układu armie z zachodu miały nie wtrącać się do walk na frontach wschodnich. Było to jawne sprzedanie Polski przez USA i Wielką Brytanię Stalinowi, zarówno jeszcze podczas wojny jak i po niej… Dzieki temu Armia Czerwona mogła sobie zdobywać Warszawę dopiero wtedy, kiedy miała na to ochotę, a cały świat przyglądał się jak Warszawa się wykrwawia…Twoje poglądy Puciek nie raz doprowadzały mnie już do szewskiej pasji, nie inaczej było i teraz. Osobiście myślę, że to zwyczajne zagrania pod publiczkę, bo starasz się być taki kontrowersyjny i wyluzowany. Dla mnie to szczeniactwo, a nie kontrowersje… Kiedyś jak dorośniesz to zrozumiesz dlaczego…

  68. Puciek, pisałem i nie zauważyłem, powodu dokładnego nie wiem, ale jednym z głównych było nie wkurzanie Stalina, przecież on był w sojuszu antyhitlerowskim, więc czemu to sojusznicy mieliby mu się narażać, Stalin chciał by WaWa się wykrwawiła i później wkroczyć na czysty teren…Nie byłoby mu na rękę AK, skoro Polska miała stać się republiką…Ehhh, nie miałem dawno już historii, w liceum rozszerzoną na maturze, ale to już 5 lat minęło 🙁 😛 czas zapierdala

  69. myślałem JD, że jeszcze coś o krzyżu napiszesz, bo to co tam się wyprawia to sajgon i zasługuje na spałowanie tego zgromadzenia fanatyków…Ja za Warszawą nie przepadam, ale jestem Polakiem i gdyby nie powstanie, to pewnie bym był Niemcem albo ruskim … 😉

    Zresztą, gdyby wojna była, to poszedłbym bronić Wawy, tak samo jak każdego innego Polskiego miasta…Ładne brameczki i jeszcze raz, trzymaj się 😉

  70. O matyldo zostalem dwa razy zacytowany. Zaszczyt mnie kopnal prawie jak strus.

    A to ze powstanie bylo tragicznie zorganizowane to nie jest kwestia opini tylko klarownego spojrzenia na fakty (to czy bylo sluszne to jest kwestia osobistej opini), zaczynajac od takiego drobiazgu ze nie mialo ono najmniejszego znaczenia strategicznego a konczac na niesamowitej ilosci ofiar w cywilach jaka ono spowodowalo.Ale skoro juz sie powolujesz na lekcje histori i zarzucasz niewiedze na prawo i lewo to przypomnij mi prosze po jakim wydarzeniu alianci przestali wspierac AK i z jakiego powodu stalin wydal rozkaz NIE wkroczenia do reszty warszawy.

  71. I jeszcze jedno – w tematach gdzie były moje wymiany zdań z tym człowiekiem komentarzy było po kilkadziesiąt. Dziś napisałem bloga WYŁĄCZNIE o pokerze. I co? W zasadzie bez odzewu! Więc co bardziej interesuje czytelników bloga – moje pokerowe wynurzenia czy “sensacyjne” tekściki? Odpowiedz sobie sam… Niestety, ale żyjemy w czasach “superexpresowych”…

  72. Sprzedać? A komu? Ktoś mi za coś płaci? Zresztą nieważne, ten temat jest zamknięty. A swoje powody do napisania tego tekstu miałem. To mój blog, a nie gazeta codzienna w kiosku, mogę pisać co mi się podoba i chyba część osób o tym zapomina. Jak zaczną mi dokuczać hemoroidy to też może o tym wspomnę. A co do tekstu – jak ktoś się czepia do mnie to nie ma sprawy, każdy może mieć swoje zdanie. Ale jak się czepia moich dzieci to już posuwa się o krok za daleko… Tak czy inaczej każdy może mieć własną opinię w tym temacie. Pozdrawiam mimo wszystko!

  73. pisząc o danizie(wali mnie on) na blogu zachowujesz sie jak jakaś małolata co sie wyżala na blogu na niedobre koleżanki,żenada czego oczekiwałeś pisząc tu o nim,jak dlamnie to ty jesteś fałszywy typek co robi wiele szumu aby dostać poklask,czytajac troche bloga widze że to jest twoje częste działanie czyli cisnąc komuś,a na livie zachowywać sie jak niby nigdy nic,wszystko ot tak żeby sie lepiej sprzedać

  74. ok, czyli do konca marca, zero dyskusji z trollem, zero tekstow na temat trolla. Czy ten sidebet bedzie dotyczyc tylko blogow pokertexas czy tez forum? bo sklaniam sie ku obydwu miejscom…

  75. Co za jazdy. Wyluzujcie trochę, nie ma to jak się męczyć bzdurami. Moim zdaniem prawda leży po środku, Daniz to troll, Jack robi z siebie gwiazdę. Proste… Ale czy ja w swoim blogu piszę odrazu jakieś artykuły? NIE!

    Przestańcie być tacy małostkowi 🙂

  76. wcale nie mam tego za złe Jacku Danielsie ,że live potrafiliście się zachowywać normalnie wręcz po przyjacielsku , tylko przyklasnąć takiemu zachowaniu .Dokładnie ,ręce można spożytkować w zupełnie inny sposób .Nawiązałem do tego ,bo poprostu trochę mi to wszystko zaczynało być podobne .Zrobiłeś jak chciałeś , znalazłeś inną dyscyplinę w której się odnajdujesz i realizujesz i fajnie . Jednakże jeżeli już coś piszę to najpierw się upewniam ,że mam rację .Piszesz że nie pamiętasz pewnych rzeczy , jakby co archiwum bm5 jeszcze isnieje ( notabene niezwykle ciekawa lektura )i mogę jakby co powklejać parę co ciekawszych epitetów .To tak ku pamięci .Ale w sumie po co ?jak najmniej bad beatów w 2008 roku

    życzę Tobie , sobie i wszystkim którzy lubią pobawić się czterema damami

  77. I słówko do znafcy – z osobą, o której piszesz miałem ostre ścięcia za czasów bowlingu, owszem. Ale nie pamiętam, żeby były one bogate w obelgi, po prostu przez dłuższy czas mieliśmy inne spojrzenie na rozwój bowlingu w naszym kraju. Ja, widząc w jakim kierunku to wszystko idzie po prostu przestałem grać. A że potrafiliśmy podczas spotkań live zachowywać się normalnie? Z Danizem też się spotkałem i było ok. Wolałbyś, żeby za każdym razem kończyło się mordobiciem? To nie w moim stylu. Głupotę można zwalczać słowami, ręcę są niepotrzebne…

  78. Warsaw, deal!! Szykuj buteleczkę, bo nie zamierzam przegrać! 🙂 To był ostatni tekst związany z tą osobą. Teraz wracam na właściwe tory w blogu, bo i mnie cała sytuacja już męczy.

    Serio Warsaw, wolę już twoje marudzenie o moich zagraniach 🙂 Pozdrawiam noworocznie!

  79. Wiecie, tak historia mi się przytrafiła ostatnio. W oczekiwaniu na rozpoczęcie kolejnego turnieju, posłyszałem rozmowę dwóch graczy:

    1. “Stary, czytałeś ten artykuł Gładysza o trashtalking’u?”

    2. “Nieee… a kto to Gładysz??”

    1. “No, Jack Daniels z forum…”

    2. “Aaaaaaaaaa, to ten od Daniza?”Abstrahując od tego po czyjej stronie w tym dziwnym sporze ci dwaj byli, zrobiło się tak, że drogi JD zaczynasz być nierozerwalnie kojarzony z Danizem. A jest to chyba jedna z ostatnich osób z jaką chcesz być kojarzony.Oczywiście sytuacja miała miejsce poza Wawą, gdzie nikt Cię nie zna live.A blog czyta się jak powieść, ale wycieczki w kierunku Daniza niepotrzebnie go zaniżają. HAPPY NEW YEAR.

  80. cytat z bloga Daniza na tlpoker

    “KONIEC BLOGA

    daniz, Listopad 04Zawieszam działalność blogową do odwołania…

    Prawda jest taka, że jestem jednym z niewielu którzy wygrywają niemal zawsze i wszędzie.

    Wcale nie leży w moim iteresie bezpłatne dzielenie się wiedzą. Być może napiszę książkę w której zdradzę kiedyś sekrety jak wygrać. Ale na razie – jeszcze nie teraz.

    Do zobaczyska.NIECZYNNE DO ODWOŁANIA”

  81. ok, powiedzmy, do końca marca. Olewanemu danizowi może się już w koncu znudzi. O co? tradycjnie buteleczka JD 😉

  82. Danielsa znam ,Daniza niestety nie .Ale nie w tym rzecz. Nie o tym chciałem napisać . Ewidentnie z wpisów wynika , że obaj panowie raczej się nie kochają,takie ich prawo .Pytanie tylko po co wylewać szambo na blogu , gdzie wiele tekstów jest naprawdę wartościowych pod każdymi względami.I w końcu o to chodzi.Czytając te fajne, merytorycznie niezłe opowieści ( w końcu po to są blogi !!!) doszedłem do wniosku ponad wszelką wątpliwość że: i tu wszyscy zwiększcie uwagę !!!!!!. Jack Daniels po prostu nie może żyć bez tego żeby z kimś nie toczyć wojny na słowa .Obojętnie blog , forum itp.itd. A Daniz niezwykle umiejętnie podsyca cały ten zupełnie niepotrzebny spór .Pamiętam niezwykłą wojnę pisaną na jednym z forów bowlingowych .Ach cóż tam były za rarytasy.Już tam Jack próbował swojej literackiej twórczości tocząc pisemne boje najczęściej z pewnym bydgoskim poznaniakiem ,albo jak kto woli na odwrót.Troszkę tego było .Obelgi i inwektywy w stopniu przekraczającym wszelkie dopuszczalne normy .A najlepsze ,czyli sama esencja to to że podczas wszelakich spotkań live na turniejach ,obydwaj panowie ci uchodzili za wzór cnót wszelakich wzajemnie sobie słodząc .Dlatego proponuję : panowie ,umówcie się na spotkanie we dwójkę , najlepiej jakaś flaszeczka ( nawet dwie ) pogadajcie sobie ,wyjaśnijcie pewne kwestie i po temacie będzie . Z drugiej strony tak sobie myślę ,że szkoda będzie Danielsa ,zacznie nam usychać jak roślina bez światła ,jak ryba bez wody a tego byśmy napewno wszyscy nie chcieli.W końcu to bardzo ciekawa , kolorowa postać ,niezwykle kontrowersyjna. Ale z drugiej strony czy ktoś wyobraża sobie Jacka grającego w bierki ze szklaneczką mleczka w ręku?

    Chyba nie .

    Dosiego Roku 2008

  83. jack po co ci to?

    “ludzka wielkosc” poznaje sie po czynach,a nie po “bredniach” jakien mowia lub pisza…sam zastanow sie nad tym,jezeli potrafisz.ja nie mam zamiaru komentowac twoich czynow 🙂

    grr,jak ja marnuje czasem czas

  84. Daniz, nie znam osobiście ani Ciebie ani Jacka ale jak się w jednej wypowiedzi pisze “ nie chiałem się uczyć.. i poszedłem do wojska… “ a potem“to powiem, że właśnie po to by zrozumieć tok myślenia zwyczajnych ?nie chcę napisać prostych- ludzi”hmmm śmiesznie:) Jack, świetny tekst… szkoda tylko, że wasze rozmowy to jak naszych polityków… Oni w telewizji mówią sobie w oczy przeciwne rzeczy i nie wiadomo kto mówi prawdę… a ja jak ten idiota słucham “faktów” które są sobie przeciwne….u was podobnie:) ale nie powiem, wasze teksty fajnie się czyta:)

    pozdrawiam obu… i nie kończcie polemiki… tylko trzymać poziom!!

  85. Hmm, z tego co mi wiadomo to Jacku i Paweł mieli robić obustronny wywiad do CardPlayera i takie pytanka wysylali do wielu uzytkownikow z forum ( w tym do mnie ) wiec to chyba zadna wielka sensacja. Pozniej cos im sie odmienilo i zrobili artykul o kompletnie innej tematyce

  86. I jeszcze jeden mały szczegół – tuż po ukazaniu się tego wpisu Daniz zablokował mnie na GG. Hehehehehe!!! Napisałem o tym na forum i co? Już jestem odblokowany! Daniz sam się nie może chyba zdecydować czy chce ze mną na GG rozmawiać czy nie 🙂

  87. Błagam, załóż się ze mną! Będe miał motywację 🙂 O co i przez jaki okres? Kiedy rozstrzygnięcie?

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.