Polish Poker Series (zakazane zdjęcia) … swagg i gofry z posypko

6

Dobra, nie będę ściemniał …

Narkotyki, panienki, lasery, muzyka, wygrane flipy i gofry z posypko, a no i splendor oczywiście! To wszystko czeka na zwycięzcę Polish Poker Series!

Poważnie!

Swój pierwszy finał, a dokładniej drugi dzień finału zaczynałem mając 5bb. W pierwszej ręce podniosłem AK dostałem call od 99 …, a krupier wyświetlił flop marzenie KKK, reakcja była oczywista

No, ale jaka miałaby być – to wspaniałe gdy znajomi patrzą biją brawo, krzyczą, kibicują – normalnie małe FT PCA … prawie jak …

Wspaniale czułem się gdy grając za pierwszym razem usłyszałem zdanie „bubble pęk” …. pykałem, tam pykałem i zakończyłem walkę gdzieś na 30 miejscu chyba…

Ostatnio jak grałem finał cierpiałem w drugim dniu na bezkarcie, ale bawiłem się świetnie czarując flopy ….

gdy usłyszałem „bubble pękł” byłem zadowolony, ale apetyt był na coś zupełnie innego 😉

Nie wygrałem – OSZUKALI MNIE BANDYCI … 🙂 hahaha

25-27.11 będzie można zagrać dzień pierwszy. Wiemy, że w naszej pukawce pokerowej możemy w sumie mieć 6 kul, z których jednej dobrze wystrzelonej trzeba by przejść do dnia drugiego 😉

Ja już wiem, że zasiądę do stołu prawdopodobnie w dniu 1A. Taki jest plan. Taką mam nadzieję, no chyba, że coś się wykrzaczy to dopiero dzień 1B zaszczycę swoją obecnością.

Struktura semi-turbo jest dla mnie okej i jakoś niespecjalnie będę narzekał na nią choć oczywiście wolałem to, co działo się podczas high rollera.

Przy stołach spodziewam się tych, których widywałem już podczas warszawskich turniejów, nie ma to jednak dla mnie wielkiego znaczenia – pracuję dużo nad swoją grą z pomocą lepszych ode mnie i wiem gdzie jestem według tych co mnie znają, a gdzie jestem naprawdę. Cieszą mnie opinie innych i wybitne analizy, niestety zagłuszają je bąki, które puszczam cashując kolejny turniej 😉 – nie no żartuję, nikim byłbym bez hejterów i nie chcę by kiedykolwiek mnie opuścili…

Niestety gówno wyszło z planów dotyczących Pragi. Smutek, ale zawodowe sprawy zatrzymują mnie w stolicy. Jedźcie grać REDBET LIVE, struktura zajebista, ludzie genialni – naprawdę value for money wyjątkowe!

Ostatnio a propos zapytano mnie ile Redbet mi płaci za ciągły branding i całą resztę otóż kontrakt nie pozwala mi mówić o kwocie, ale jeśli powiem, że jest to suma przekraczająca bambiliard ojro to będziecie mogli sobie dopowiedzieć skąd to porsche, spodnie od versace, zegarki breitling, dom we włoszech, czy inne pierdoły. Życie jest dobre! Tyle mogę zdradzić …

Do kolekcji potrzebuję 488 GTB i co mam zrobić … no co? Sam nie wiem …

Liczę bardzo na Wasze wsparcie, chciałbym byście oddawali mi swoje żetony podczas PPS i robiąc to, byście czuli, że to co robicie robicie w słusznym celu.

Nie chodzi tylko o zwycięstwo – chodzi o moja satysfakcję z gromadzenia olbrzymiego stacka.

Pamiętajcie, że jeden zabrany żeton to jeden gofer mniej dla mnie…

a teraz wracam do kolacji … i wysyłam Wam gorące pozdrowienia … trzymajcie kciuki, niech to będzie mój finał okej?

Poprzedni artykułZbliża się finał PPS – kilka informacji
Następny artykułPrzemek Piotrowski w czołówce MCOP po dniu drugim!

6 KOMENTARZE

  1. Kurcze tak mi nie pasi ten PPS, mąż wraca po miesiącu do domu i mieliśmy miło spędzić czas. Ale jakby tak wylosować miejscówkę koło Stankiego, i zabrać mu stack raz, a potem drugi, no kusi, kusi… 😉

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.