Festiwal European Poker Tour był bez wątpienia najlepszym pokerowym festiwalem w wykonaniu Polaków w historii! Odnieśliśmy tam mnóstwo sukcesów i zdobyliśmy miano najlepszego Państwa w przeliczeniu w wygranych na jednego zawodnika. A wszystko to w środowisku gdy od ponad 5 lat poker jest praktycznie zdelegalizowany w Polsce. Co za ironia!
Zacznijmy od początku: zwykle każdy wynik pokerowy Polaka w wysokości powyżej 10k EUR to już jest dobry wynik. Wynikowi powyżej 50k EUR należy się szczególna uwaga. W przypadku EPT Malta Polacy zdobyli 18 wyników 10k+, z czego aż 9 powyżej 50k EUR! Największy sukces odniósł mający polskie korzenie i mieszkający u nas Dimitri Urbanovich wygrywając High Rollera i 572k EUR oraz niezawodny Dominik Pańska w turnieju głównym prawie 350k EUR. W sumie wygraliśmy ponad 1.7m EUR zajmując drugie miejsce tuż za Francją pod względem sumy wygranych, a bezkonkurencyjnie byliśmy pierwsi pod względem ilości wygranych na gracza z danego kraju. Dimitri ustanowił niesamowity rekord wygrywając 4 turnieje podczas jednego festiwalu. Piotr Franczak zaliczył 4 miejsca płatne, wygrywając hyper turbo za 2k, zajmując 6 miejsce w 25k High Roller i 3 miejsce w 5k turbo rebuy. Jarosław Sikora był 2 w IPT, Grzegorz Wyraz 3 w IPT High Roller a Remigiusz Wyrzykiewicz 8 w turnieju głównym EPT. Można by tak jeszcze długo wyliczać. Pełna lista naszych wygranych.
O ile sukcesy naszych młodych zawodowców nie dziwią (sam je przepowiadałem jeszcze zanim Marcin Wydrowski wygrał WPT) na szczególną uwagę zasługuje się pojawienie Piotrka Franczaka. Jest to gracz z olbrzymią wyobraźnią i niesamowitą wręcz ochotą do gry. O ile nie jest zawodowcem, to ewentualne braki matematyczne na przykład w grze na short stacku nadrabia intuicją i nieszablonowymi zagraniami. Obecność kogoś takiego odnoszącego sukcesy dodaje motywacji całej naszej grupie graczy a efekty tego widać w wynikach.
Piotrek i Dimitri:
Gratulacje dla wszystkich za wyniki!
Jeśli chodzi o moje występy to dołączyłem do festiwalu w jego drugiej części zaczynając od turnieju głównego EPT. W sumie zagrałem 7 turniejów zajmując dwa miejsca płatne, w tym drugie miejsce w niszowej odmianie Crazy Pineapple. W turnieju głównym szło mi bardzo dobrze i w pewnym momencie drugiego dnia miałem ponad 150k z 30k na start. Udało się wykonać parę dobrych zagrań przeciwko odpowiednim graczom, gdzie overbetowałem dobre układy oceniając wysokie prawdopodobieństwo na sprawdzenie. W najciekawszej ręce ze środkowej pozycji otworzył bardzo aktywny Brazylijczyk i z małego blinda dołożył Ukrainiec, który wcześniej długo zastanawiał się nad Hero Callem właśnie tego Brazylijczyka mając średni układ. Generalnie obaj panowie nie lubili pasować i chcieli wygrać turniej już drugiego dnia (wtedy gdy działa się właśnie ta akcja). Dołożyłem z dużego blinda mając A7o i na flopie 772 poprawnie oceniłem, że linia lead bet/bet/bet będzie najlepsza, gdyż przeciwnicy założą, że w żadnym wypadku dobrej ręki na takim flopie bym nie leadował. Zagrałem jednak i dostałem sprawdzenie od Ukraińca. Na turn 8 on czeka a ja znów bet. Na river 5 (bez żadnych kolorów) i overbetem stawiam przeciwnika na allinie. Cała moja linia okazała się sukcesem, gdyż przeciwnik sprawdził za wszystkie swoje żetony z AT high (aż tak luźnego sprawdzenia oczywiście się nie spodziewałem)! Co ciekawe ten sam gracz był potem na finałowym stole High Rollera za 10k. Niestety mój turniej główny zakończył się jednak przedwcześnie gdy przed flopem wszystkie żetony wrzuciłem przeciwko innemu Ukraińcowi i moje TT przegrało z 99 mając 81% equity puli. Czasem tak bywa, że pierwszy allin od razu przegrywamy, a czasem wygrywamy dziesięć z rzędu, będąc czasem z tyłu (jak ja w Londynie czy Dominik na Malcie). Najważniejsze są więc dobre decyzje a na układ kart na który nie mamy wpływu po dobrym zagraniu narzekać nie można.
W tym miejscu po raz kolejny chciałbym napisać parę słów o naszej absurdalnej ustawie hazardowej. Oczywiście gracze mający solidne bankrole mogą sobie pozwolić na wyjazd za granicę, np na Maltę. Opłacenie samolotu, hoteli i restauracji. Dlaczego jednak zarabiać na tym mają inne kraje a my jesteśmy praktycznie jedynym krajem Europy gdzie poker na żywo to czarna dziura? Poza tym części graczy nie stać na wyjazd, ponieważ grają niższe stawki i im się to po prostu nie opłaca. Część osób po prostu nie ma czasu mając inne obowiązki w życiu. Jesteśmy jedynym krajem bez gier stolikowych i jedynym mającym abstrakcyjnie wręcz wysoki podatek 25% od puli nagród w turniejach (bez możliwości odliczenia kosztów innych wpisowych). Nie dość, że opodatkowane jest kasyno, które musi z opłaty turniejowej pokryć opłaty licencyjne i śmieszne wręczy wymogi papierkowe, to jeszcze po raz drugi opodatkowana jest pula nagród co w efekcie zabija legalnego pokera. Nigdzie na Świecie nie ma takiego rozwiązania. Ustawa zamiast zmniejszać szarą strefę, chronić graczy i zapewniać wpływy do budżetu robi coś zupełnie odwrotnego. Gracze są ścigani przez urząd celny, prokuraturę i sądy (oczywiście bez rezultatów)a pieniądze publiczne i czas pracowników tych organów bezmyślnie trwonione przez absurdalne zapisy ustawy. A wszystko to ma miejsce w 2015 roku w kraju Unii Europejskiej nakazującej Państwom członkowskim rozsądne, proporcjonalne regulacje bez dyskryminacji poszczególnych operatorów czy rodzajów gier.
Apelujemy po raz kolejny jako środowisko pokerzystów w Polsce do Ministra Nenemana i innych osób odpowiedzialnych za to prawo:
Poker to strategiczna gra umiejętności, której postrzeganie w społeczeństwie jest pozytywne, zgoła inne niż wydaje się to urzędnikom Ministerstwa. Aktualna ustawa odnośnie pokera bo bubel prawny i ewenement na skalę Światową! Proponujemy legalizację, licencjonowanie i opodatkowanie pokera na rozsądnym poziomie na bazie najlepszych rozwiązań sprawdzonych na Świecie. Chcemy w końcu móc legalnie grać w pokera w naszym kraju przy rozsądnych zapisach podatkowych. Chcemy móc legalnie i bezpiecznie grać w Internecie i dalej osiągać międzynarodowe sukcesy!
Pozdrawiam,
Goral
gratulacje dla polaków!! góral 2 miejsce ładnie ładnie!! wkońcu coś pokazał!! szkoda tego TT
No ale jak się nagina statystyki do granic bólu łapiąc runner runner 99 to statystyka musi się upomnieć także niestety dużo bad beatów jeszcze przed góralem, ale on to przełknie i znowu wypłynie na wyżyny rankingów!!
Super, Polacy po raz kolejny pokazali że są mocni. Gratulacje wszystkim razem i każdemu z osobna!
spoko podsumowanie Marcina. niestety pewnie zaraz pojawi się mike ssacy mike i zacznie wylewac swój jad…
jestem, spóźniony bo mnie zbanowali … a za co? chyba za żywota…
dlaczego overbetowałeś na river z A7? Na co go postawiles? Przeciez call z AT to abstrakcja ale przy takiej linii i takim turnie i riverze dostaniesz tylko call od 88-99, K7,76,87(full). i byc moze od 66. Czy nie lepiej podbic za cos miedzy 1/2 a 2/3 puli aby nie spalic czesci rak ktore mogą cie w takiej dziwnej leadowej linii sprawdzic? Czy po prostu uznales ze to calling station i tracisz value betujac 2/3 puli bo all in jest dziwny i słabszy niz przebicie 0,5-0,66 puli?
Dokladnie tak uznalem na bazie obserwacji do tej pory.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.