Tegoroczny pobyt w Las Vegas był dla Johnny’ego Loddena szczególny. Nie z powodu pokerowych osiągnięć – w Main Evencie WSOP nie poszło mu zbyt dobrze, ale z powodu współpracy z norweską telewizją i serialu z pokerowym motywem.
Norweski pokerzysta przyleciał wraz z grupą rodaków do Las Vegas, aby zagrać w Main Evencie WSOP, a także wziąć udział w kręceniu telewizyjnego serialu. W projekcie udział wziął między innymi Torstein Horgmo, znakomity norweski snowboardzista, o którego udziale w turnieju pisaliśmy wcześniej.
Sceny do norweskiego serialu kręcone były przez 10 dni, a cała seria ma siedem odcinków. Głównym bohaterem był sam scenarzysta, wcielił się on w rolę człowieka, który w lokalnej norweskiej gazecie wygrał wycieczkę na WSOP. Nie wie, w co się wplątał i ląduje w rezydencji pełnej gwiazd. Jest bardzo irytujący dla innych i wszyscy starają się go unikać. Podczas turnieju chowa żetony do kieszeni, zostaje zdyskwalifikowany i wyrzucony przez ochroniarzy.
Wszyscy uczestnicy serialu oprócz głównego bohatera naprawdę zagrali zresztą w Main Evencie WSOP. Jedynie Age Spets zdołał dojść bardzo daleko (zajął 75. miejsce), reszta w tym Lodden, dość szybko pożegnała się z grą. Teraz norweski profesjonalista chce się już skupić tylko na grze w pokera i udziale w zbliżającym się EPT Barcelona. Nie ma w planach żadnych telewizyjnych produkcji, lecz chciałby pojawić się w telewizji na kilku stołach finałowych.