32 godziny nieustannej gry w pokera na najwyższe stawki? Czemu nie! Scott Seiver to kolejny gracz, który udowadnia, że cashówki high stakes to przede wszystkim jeden wielki grind.
Scott Seiver ma za sobą bardzo udane – przynajmniej pod względem pokerowym – lato. Na festiwalu World Series of Poker sięgnął po drugą w swojej karierze bransoletkę – okazał się najlepszy w evencie Limit Hold'em z wpisowym 10.000$. Dołożył do tego trzy miejsca płatne w innych turniejach cyklu. Wszystkie te sukcesy nie zaspokoiły jednak karcianego apetytu Amerykanina. Niedawno napisał za pośrednictwem Twittera, że skończył właśnie trwającą 32 godziny sesję przy cashowych stołach na najwyższe stawki!
32 hour session in the books. Time to sleep for 4 hours and do it again.
— Scott Seiver (@scott_seiver) July 27, 2018
Choć 32-godzinny grind może oczywiście budzić podziw, Seiver nawet nie zbliżył się do rekordowej sesji rozegranej niegdyś przez Phila Laaka. W 2010 roku 45-letni obecnie pokerzysta grał nieprzerwanie przez – uwaga – 115 godzin! Co ciekawe, trwający niemal pięć dni karciany maraton zakończył profitem wynoszącym 5.000$.
Sesja Seivera, choć blednąca przy nieprawdopodobnym wręcz wyczynie Laaka, i tak zwróciła uwagę środowiska pokerowego. W tym m.in. Joeya Ingrama, który napisał na Twitterze: „To, że nie spałeś przy stole, było decyzją bardzo GTO (choć kto wie, może w pewnym momencie sesji jednak to robiłeś)”. Seiver prędko doprecyzował, że przy stole ani przez moment nie zmrużył oka. „Nigdy tego nie robię. Po prostu wytrzymuję dłużej od przeciwników” – napisał.
Śpiochy przy pokerowych stołach
Drzemki przy pokerowych stołach, szczególnie tych high stakes, mogą wydawać się na pierwszy rzut oka czymś co najmniej dziwnym, ale nawet najlepszym zdarza się zasnąć w trakcie ostrego grindu. W zeszłym miesiącu jedna z cashówek na stawkach 5.000$/1.000$ nie była wystarczająco ekscytująca dla Daniela „Junglemana” Catesa – Amerykanin przykrył się kocem i najzwyczajniej w świecie usnął. Nie umknęło to uwadze Patrika Antoniusa, który uwiecznił drzemkę Catesa na swoim Instagramie.
Warto dodać, że trwające kilkanaście czy kilkadziesiąt godzin sesje przy cashowych stołach na najwyższe stawki to chleb powszedni wielu profesjonalnych pokerzystów. Scott Seiver nie jest bynajmniej jedynym graczem, który informował ostatnio o swoim wielogodzinnym grindzie. Robili to również m.in. wspomniany przed chwilą Dan Cates czy Gus Hansen. Jak widać, poker najwyższych stawek to nie tylko milionowe zarobki – to również ciężka praca.