Dzisiaj w pokerowej kartce z kalendarza wspominamy wydarzenia znacznie mniej przyjemne. Siedem lat temu doszło do największego skandalu w historii polskiego pokera, czyli TobetGate. W Pucharze Polski organizowanym przez Polską Federację Pokera Sportowego do podziału miało być 50.000€. Firma Tobet wycofała się jednak ze wszystkich zapowiedzi, a gracze zostali praktycznie z niczym.
Zacznijmy od początku. W kwietniu 2010 roku na PokerTexas i innych portalach pokerowych pojawiły się informacje zapowiadające wielką imprezę, jaką miał być Tobet Puchar Polski. Gra miała trwać przez 10 miesięcy, zarówno online, jak i live. Gracze mieli walczyć o kwalifikację do Wielkiego Finału, który miał zostać rozegrany w dniach 10-12 grudnia 2010 roku w Warszawie. Pula nagród w wielkim finale miała wynieść 200.000 punktów rankingowych, które sponsor rozgrywek miał wymienić na 50.000€ płatne na konta online.
Prezes PFPS, Paweł Abramczuk, podkreślał legalność całego przedsięwzięcia. W życie weszła już wtedy przecież ustawa hazardowa, ale w kwietniu Abramczuk mówił tak:
– Zarówno nasi prawnicy, jak i prawnicy sponsora uważają, że wygrane online to wygrane odniesione za granicą i jako takie mogą zostać zalegalizowane w Polsce.
Na początku grudnia na stronie Polskiej Federacji Pokera Sportowego pojawiło się jednak oświadczenie głównego sponsora. Co ono oznaczało? Że z zapowiadanej puli nagród nie pozostanie praktycznie nic, a gracze nie mogą nic zrobić!
Za dziesięć dni finał Tobet Pucharu Polski PFPS w pokerze sportowym – rozgrywek, którymi przez wiele tygodni pasjonowali się pokerowi gracze w całej Polsce. Jeszcze niedawno, rozegranie finału było poważnie zagrożone, a rozgrywki zawieszone. Główny sponsor zawodów, firma Tobet.com, napotkała na ogromne problemy związane z nieuregulowanymi do dziś kwestiami prawnymi dotyczącymi pokera w Polsce. Nordic Gaming Group, w której skład wchodzi sponsor Pucharu Polski, Tobet.com, nie mógł jednak postąpić aż tak drastycznie. Postanowiono, że nie wycofa się ze sponsorowania finału, ale zmuszony niestety będzie do zmiany zasad nagradzania zawodników, którzy dostaną się do decydującej rozgrywki. Wiadomo już, że zwycięska para otrzyma pakiet o wartości 1000€ na wybrany przez siebie turniej.
W puli nagród nie znalazło się więc ostatecznie 50.000€, lecz kwota 25 razy mniejsza! Co na to Polska Federacja Pokera Sportowego i prezes Abramczuk? Wszyscy oczywiście umyli ręce…
Dopóki kwestia pokera w Polsce nie zostanie uregulowana prawnie, PFPS nie dysponuje żadnymi instrumentami, które mogłyby zapobiec podobnym zdarzeniom. PFPS jest tylko organizatorem technicznym Wielkiego Finału, oraz organizatorem freerolowych kwalifikacji live i nie ma żadnego wpływu na wysokość puli nagród. Ta leży w gestii sponsora głównego, który powołując się na przeszkody formalne oświadczył, że jest zmuszony do zmiany systemu nagradzania w Wielkim Finale Tobet Pucharu Polski.
Nasz obecny redaktor naczelny, Jack Daniels, o całej sytuacji pisał na swoim blogu tak:
Przyszedł grudzień i nagle wybuchła bomba!! Zamiast zapowiadanych 50.000€ w puli nagród zostało nagle jedynie 2.000€, puchar wart kilkadziesiąt złotych i niewiele więcej warty karton tobetowych gadżetów. I teraz najważniejsze – w jaki sposób PFPS informuje o tak zasadniczej zmianie w turnieju? Czy wysyła informacje do największych portali internetowych, jak w przypadku ogłaszania całego cyklu? Nie! Małe, niewinnie wyglądające oświadczenie na przez prawie nikogo nie odwiedzanej stronie federacji miało chyba załatwić całą sprawę, a gdyby afera nie wybuchła na wielką skalę to ci, którzy by nie doczytali zapewne przyjechaliby do Warszawy z nadzieją walki o wielką kasę. Ja na stronę PFPS też zaglądam bardzo rzadko, ale teraz akurat przypadkowo zajrzałem, wysłałem szybko link Pawciowi i razem nie mogliśmy wręcz uwierzyć w to, co tam zobaczyliśmy. Słowo, które cisnęło się nam od razu na usta było jedno. Skandal!
Ostatecznie Tobet zapłacił każdemu z finalistów (było ich 52) po 275€. Łącznie dało to 14.300€, a finał zgodnie z grudniowym komunikatem rozegrano w zasadzie o frytki. Pozostał ogromny niesmak i jeden z największych skandali w historii polskiego pokera. Puchar Polski, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nigdy (na szczęście) nie powrócił. Historia zapamiętana została za to na zawsze, Jack Daniels wspominał ją zresztą swego czasu w cyklu Jurassic Poker.