Podczas wielu festiwali pokerowych rozgrywane są specjalne turnieje dla kobiet. Nie zawsze można jednak zakazać w nim udziału mężczyznom. Osiem lat temu jeden z pokerzystów wygrał Ladies Event, który rozgrywany był w kasynie Borgata.
Temat gry pokerzystów w Ladies Evencie od lat wzbudza dyskusję. Problem było widać swego czasu między innymi w EPT Deauville, gdzie do gry z przedstawicielkami płci pięknej często siadało wielu mężczyzn. Całkiem nieźle poradzono sobie z nim na WSOP – wpisowe dla kobiet jest po prostu dziesięć razy mniejsze niż dla mężczyzn. Nadal znajdują się osoby, które wolą zapłacić 10.000$ i zagrać, ale wtedy panie cieszą się raczej, że ktoś poważnie zasilił pulę nagród.
Jeden z mniejszych Ladies Eventów z kasyna Borgata przeszedł osiem lat temu do historii. Wszystko dlatego, że wygrał go właśnie mężczyzna, wywołując przy okazji prawdziwą burzę. Wszystko działo się podczas przystanku World Poker Tour, a więc jednej z największych turniejowych serii na świecie.
Abraham Kortoki wygrał ten turniej i zdobył pierwszą nagrodę w wysokości ponad 20.000$. Skąd wziął się on w turnieju dla pań? Stwierdził, że „nie chce wracać do domu tak wcześnie” oraz, że „miał za mało pokera w tym dniu” i postanowił wkupić się do Ladies Eventu.
Organizatorzy, mimo protestów ze strony uczestniczek turnieju, postanowili dopuścić Kortokiego do gry. Dlaczego? Nie chcieli być oskarżeni o dyskryminację płciową… Na ich nieszczęście pokerzysta wygrał cały turniej, ale nie było to wcale najgorsze.
Wiele pokerzystek narzekało bowiem, że w czasie turnieju Abraham był bardzo niemiły i zachowywał się bardzo obraźliwie w stosunku do swoich przeciwniczek. Najlepiej jego zachowanie podsumowała jedna z pań, mówiąc, że każdy facet, który postanawia wkupić się do turnieju dla kobiet, nie wykazuje odpowiedniego szacunku dla płci pięknej.
Zachowanie Kortokiego co prawda przyniosło mu wygraną i całkiem zacny dochód, ale z pewnością nie zdobył sympatii pokerowego środowiska. Później pokerzysta chciał jeszcze nieco uratować twarz. Jakiś czas po zwycięstwie zapowiedział przekazanie części wygranej na cele charytatywne, dla organizacji walczącej z rakiem piersi. Po całej sytuacji i tak pozostał jednak spory niesmak…