Luca Pagano pod jednym względem jest absolutnym rekordzistą European Poker Tour. Włoch aż siedem razy grał na stołach finałowych w Main Eventach! Tam brakowało mu jednak skuteczności i szczęścia.
Luca Pagano to pierwsza z wielkich gwiazd, jakie wykreowało European Poker Tour. Pierwszy stół finałowy w tym cyklu Włoch zaliczył już podczas debiutanckiego EPT, które w 2004 roku odbywało się w Barcelonie. Wówczas wpisowe do Main Eventu wynosiło zaledwie 1.000€, a na opłacenie go zdecydowało się 229 pokerzystów. Na stole finałowym oprócz Pagano znalazł się między innymi Polak Adam Robak, który zajął czwarte miejsce. Włoch był trzeci, a zwyciężył Szwed Alexander Stevic.
Na kolejny świetny występ Pagano nie musieliśmy czekać długo, bo nastąpił jeszcze w trakcie pierwszego sezonu, na początku 2005 roku. Na EPT Deauville pożegnał się on jednak z decydującą rozgrywką bardzo szybko, bo już na ósmym miejscu. Na kolejne sukcesy musiał już nieco poczekać, a największa wygrana przyszła w 2008 roku. Wówczas pokerzysta z Półwyspu Apenińskiego zajął szóste miejsce w turnieju głównym na EPT Grand Final i zgarnął 337.000€. Do dzisiaj jest to jego największa wygrana w karierze.
Niesamowity w wykonaniu Włocha był przede wszystkim rok 2009. Właśnie wtedy w ciągu zaledwie dziewięciu miesięcy znalazł się na trzech stołach finałowych w Main Eventach EPT. Jeden z nich miał zresztą miejsce na polskiej ziemi, podczas EPT Warszawa, gdzie Pagano zajął czwarte miejsce. Do tego doszły szóste lokaty niedaleko naszych granic – w Dortmundzie i Pradze.
Ostatni występ Luki Pagano w decydującym dniu Main Eventu European Poker Tour miał miejsce 6 lutego 2012 roku, kiedy rozgrywany był stół finałowy na EPT Deauville. Francuskie miasto było jedynym, w którym Włoch zaliczył dwa takie osiągnięcia, lecz mistrzowskiego tytułu nie zdołał zdobyć także i tutaj, skończyło się na siódmej pozycji.
Od tamtego momentu kariera Pagano znacznie przyhamowała – przez sześź lat zaliczył tylko osiem miejsc płatnych na większych festiwalach live. Wyśrubować rekordu jeszcze bardziej już mu się nie udało, lecz w kolejnych latach nikt nie zdołał też pobić jego osiągnięcia. Po latach z pewnością Włoch może jednak czuć niedosyt – mimo siedmiu stołów finałowych jego najlepszym wynikiem pozostało trzecie miejsce, jakie zdobył na samym początku istnienia EPT. Przy odrobinie szczęścia niewątpliwie mógł się zapisać w historii jeszcze bardziej. Na pocieszenie został mu triumf w Main Evencie IPT Sanremo – za wygraną w ojczyźnie Pagano otrzymał 210.000€.