Rok temu Dima Urbanowicz planował pierwszy wypad na World Series of Poker. Na PCA spotkał Vanessę Selbst, a efektem tego spotkania był zakład o mistrzowskie bransoletki, na którym Polak mógł zarobić aż 2.000.000$!
Vanessa Selbst to jedna z najlepszych pokerzystek w historii tej gry. W karierze zdobyła na razie trzy bransoletki WSOP, Dima Urbanowicz chciał natomiast powtórzyć jej wyczyn w ciągu zaledwie jednego roku, podczas debiutu na największym pokerowym festiwalu świata. Efektem był zakład między obydwojgiem graczy – Polak ryzykował 10.000$, a w przypadku zdobycia trzech bransoletek w Las Vegas zarobiłby aż 2.000.000$.
Jak relacjonował Piotr Franczak, przedmiotem zakładu mogły być też dwie bransoletki dla naszego pokerzysty, ale ambitny Dima koniecznie chciał założyć się o trzy trofea. Sporą rolę w tym wszystkim odegrał oczywiście alkohol, nasz pokerzysta przyznał później: – Nie pamiętam za dużo z tej nocy.
Polak opisywał ten zakład w następujących słowach: – Zakład zrobiliśmy jednej nocy podczas PCA, gdzieś w okolicach 4-5 rano. To nie trwało długo. Coś około 2-3 minut. Vanessa początkowo dała mi oddsy 50:1. Nie zgodziłem się z tym, na co spytała mnie, jakie oddsy mnie interesują. Powiedziałem, że chciałbym o tym pomyśleć i powiem jej jutro. Ona odmówiła, mówiąc, że jeżeli chcę mieć z nią zakład, muszę się decydować od razu. Powiedziałem „ok, chcę 200:1”, a ona błyskawicznie to przybiła. Więc wygląda na to, że nie było trudno wynegocjować lepszych oddsów dla mnie, ale co tam.
Plany Urbanowicza na pierwszy festiwal World Series of Poker w życiu były naprawdę ambitne. Dima wierzył, że w Las Vegas uda mu się osiągnąć sukces podobny do tych, jakie notował na EPT. – Z pewnością będę czuł dużą presję od samego początku. Jeżeli jednak wygram dwie bransoletki, to Vanessa będzie czuła presję. To, że ludzie mi kibicują, zdecydowanie mi dużo pomaga. Wierzę, że jeżeli wielu ludzi ma coś na myśli, często łatwiej jest, aby to się spełniło. Dziękuję wszystkim, którzy trzymają za mnie kciuki.
Ostatecznie Vanessa Selbst czuła ogromną presję, ale nie z powodu Dimy, lecz podobnego zakładu z Jasonem Mercierem. Jemu udało się zdobyć dwie bransoletki, a od trzeciej był o krok, bo przegrał dopiero w heads-upie. Coś nam mówi, że w tym roku Amerykanka nie będzie już równie chętna na podobne prop bety…
A Dima? W Las Vegas zupełnie mu nie poszło. Nie tylko nie zdobył ani jednej bransoletki, lecz nie znalazł się nawet na żadnym stole finałowym. Nie mamy jednak wątpliwości, że nasz pokerzysta jeszcze zawojuje World Series of Poker. Mamy nadzieję, że nastąpi to już w tym roku!