W zalewie dobrych i bardzo dobrych artykułów dotyczących sukcesu Dominika Pańki i pokera znalazł się również artykuł zdecydowanie wyróżniający się totalną ignorancją i głupotą.
Mowa o artykule „Jak zostać królem pokera?” zamieszczonym kilka dni temu na portalu Interia.pl. Już początek tekstu zapowiada nie lada atrakcje możemy bowiem przeczytać:
„W pokera można wygrać fortunę, gdy Fortuna sprzyja, i można też wszystko przegrać, gdy Fortuna się odwróci. Ten właśnie hazard narkotyczny – cudowny i okrutny zarazem – jest istotą pokera, czyni go królem gier. W świecie ekonomistów poker stał się głównym bohaterem ostatnich dni. A to za sprawą 22-letniego Dominika Pańki z Brześcia Kujawskiego.”
Co ciekawego możemy wyczytać dalej? Same cudowne stwierdzenia jak:
- poker to ideał gry hazardowej, to wręcz „sewrski wzór hazardowej gry”
- w pokerze nie chodzi o umiejętności liczą się tylko stalowe nerwy, umiejętności aktorskie i szczęście
- to chyba najpiękniejsze, bo całkowicie pokazuje totalną ignorancję autora: „Dominik może teraz już bez wpisowego brać udział w największych turniejach, nawet w istniejącym od 1970 roku World Series of Poker”
Dobra jest też końcówka artykułu, z której osobiście niewiele rozumiem. Artykuł pyta się bowiem ile można w pokerze przegrać, ale zaznacza, że „nie chodzi tu o znikome w skali turniejowej wpisowe”. O co w takim razie chodzi?
„Przecież w pokera – i w inne hazardowe gry – przegrywano: majątki, konie, żony, niewolników, wsie, całe latyfundia (co tam kto miał)! To dlatego po odejściu od stolika palono sobie w łeb (jak się jeszcze miało z czego)! Właśnie to straszliwe narkotyczne ryzyko: wygrać wszystko albo wszystko utracić – jest przecież istotą pokera; wciągającą nieraz bardziej niż pieniądze… Więc ile jest do przegrania?”
Takich głupot na temat pokera to już dawno nie czytaliśmy. Jeśli kogoś interesuje całość tej masakry to znajdzie ją na stronach Interia.pl.
Te komentarze to pożywka dla hejterów, a artykuł pod publiczkę negatywną. Najdziwniejsze jest to, że interia ma prawdziwą cenzurę. Napisałem kulturalny komentarz gdzie przytoczyłem trochę naukowych dowodów, iz poker to w długim okresie gra umiejętności, jednak komentarz się nie ukazał. Sick
hmm… w sumie jakby zorganizować taki turniej, gdzie jak odpadasz – to musisz sobie palnąć w łeb, to mógłby być ciekawy show w tv 😉
przeczytalem oryginal, wow ale gniot… co za trep z tego autora
I pomysles, ze taki Bronek Maj, oj przepraszam, Dr Maj, edukuje mlodziez na UJ, kiedy nie dorabia sobie do pensji pisaniem gniotow, jak ten artykul na interii.
Żenada jaka bezmozga szmata to musiała pisać
obronie troszke autora… ale najpierw pojade po pawciu „Artykuł pyta się bowiem ile można w pokerze przegrać” artykuł nie może sie pytac, co najwyzej autor 🙂 „ale zaznacza, że „nie chodzi tu o znikome w skali turniejowej wpisowe”. O co w takim razie chodzi?” No jak to oco o te wlasnie super gierki high stakes z milionerami, nikt tam nie ma rola a sie bija na blindach 10-20tysiecy i chodza milionowe pule
Może po prostu tam dają dobrą trawkę 🙂 i wtedy łatwiej im się wszystko pisze :D:D
koleszko pewnie sam sie zajaral tematem, obejrzal film szkoleniowy Remiego Gaillarda (http://www.youtube.com/watch?v=kKR1rrjvq-I), zalozyl konto na FTP i przesral w godzine wszystkie swoje latyfundia i niewolnikow – to teraz ma zal 🙂
„Nowa powieść science-fiction Jan Paweł dwieście drugi” 😀
Muszę dać minusa, ale nie redakcji, tylko redaktorowi-imbecylowi z Interii. Jak to pierwszy raz przeczytałem kilka dni temu, to mało nie spadłem z fotela…
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.