Marc Pincus współzałożyciel i prezes Zyngi szansę na odrodzenie firmy widzi w pokerze.
Twórca najpopularniejszej gry na facebooku „FarmVille” ma poważne kłopoty. Firma zwolniła ponad 100 osób oraz zamknęła 11 gier, które nie przynosiły zysków. Z tego powodu cena akcji Zyngi od stycznia 2012 roku spadła o ponad 70%. Firma generuje straty, a dodatkowo na jej niekorzyść działa fakt, iż z końcem marca z powodu wygaśnięcia umowy straci uprzywilejowaną pozycję na Facebooku.
Najpopularniejsza gra Zyngi – „FarmVille”, która odpowiada za 29% przychodów firmy w ciągu pół roku porzuciło 60 mln graczy. Ratunkiem dla firmy i szansą na zyski ma być umożliwienie wygrywania na platformie prawdziwych pieniędzy, a jedyną grą, której na razie planowane jest wprowadzenie to poker. Aby do tego doszło konieczne jest uniezależnienie się od Facebooka i uruchomienie własnej platformy gier, która wciąż jest na etapie testowania, mówi się też, że Zynga w przypadku pokera skorzysta z oprogramowania bwin.party, co częściowo tłumaczy wprowadzone tam ostatnio zmiany.
Żródło: Forbes 3/2013,