Zanim na dobre rozkręci się turniejowa karuzela po World Series of Poker czas jeszcze na ostatnie podsumowania tegorocznego WSOP.
Magazyn Bluff Europe przedstawił pięć wydarzeń, które pokazują, że tegoroczny WSOP był bardzo udany, wspaniały i wyjątkowy. Zobaczmy więc co spowodowało, że za nami jedna z najlepszych imprez w historii pokera.
Frekwencja
Frekwencja co roku jest istotnym tematem i powoduje wiele spekulacji. Jednak tegoroczny WSOP był wyjątkowy, rozpoczynał się bowiem zaledwie półtora miesiąca po amerykańskim „Czarnym Piątku”. Zakaz gry online dla Amerykanów, zamrożone środki wielu graczy na kontach Full Tilt Poker i Absolute/Ultimatebet oraz znacznie mniejsza ilość kwalifikacyjnych satelit. To wszystko powodowało spekulacje mówiące o tym, że WSOP cofnie się do czasów sprzed pokerowego boomu wywołanego triumfem Chrisa Moneymakera. Frekwencja miała spaść drastycznie, a szczególnie widoczne miało to być podczas Turnieju Głównego.
Okazało się jednak, że rozpędzonej popularności nie jest w stanie zatrzymać ani amerykański Departament Sprawiedliwości, ani nic innego. Od pierwszego eventu frekwencja była znakomita, tegoroczny WSOP jako całość był największą imprezą w historii, po drodze bijąc szereg rekordów, a Main Event okazał się trzecim największym w historii. Obawy okazały się więc niepotrzebne, poker na żywo ma się dobrze i nic nie wskazuje, żeby w najbliższym czasie miało się to zmienić.
November Nine- Najlepsza w historii
Tegoroczna November Nine jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Co prawda w finale nie zobaczymy żadnej wielkiej gwiazdy, a w minionych latach mogliśmy emocjonować się walką Phila Ivey czy Michaela Mizrachi, ale i tak w opinii wielu fachowców mamy do czynienia z najlepszą November Nine odkąd wymyślono odroczony finał.
Co roku po wyłonieniu finalistów WSOP Main Event pojawiały się głosy – co ten gość tam robi? przecież ja gram lepiej od niego, on nie byłby w stanie poradzić sobie na mikro stawkach itd. W gronie tegorocznych finalistów mamy 8 zawodowców, którzy prezentują naprawdę wysokie umiejętności pokerowe. A jedyny amator w tym składzie Badih Bounahra chociaż być może lekko odstaje od reszty to z pewnością prezentuje wysokie pokerowy poziom. Przed tegorocznym finałem naprawdę niewielu graczy może powiedzieć, że jest lepszymi od któregoś z finalistów. To chyba najlepszy dowód na to, że poker jest grą umiejętności.
Ben Lamb Superstar
Co roku World Series of Poker kreuje wielkie gwiazdy. W minionych latach mieliśmy rok Jeffreya Lisandro, mieliśmy rok Franka Kassela i Michaela Mizrachi, a w tym roku absolutnie największą gwiazdą WSOP został Ben Lamb.
Trzy stoły finałowe, jedna bransoletka i jedno drugie miejsce, wygrane przekraczające 1,3 miliona dolarów to osiągnięcia Lamba jeszcze przed rozpoczęciem WSOP Main Event. A potem Ben był jednym z liderów w każdym dniu, bez problemów gromadził kolejne żetony, w końcu wyprzedził Phila Hellmutha w klasyfikacji WSOP Player of the Year, ale nadal było mu mało i zapewnił sobie miejsce w November Nine. Jak pisze Bluff Europe „Ben przestań! To nie fair w stosunku do innych graczy”.
Nowatorska relacja telewizyjna zmieni pokera live
W tym roku ESPN razem z firmą produkcyjną Poker PROductions zaproponowali pokerowym fanom coś całkowicie nowego. Relacje „prawie live” z pokazanymi kartami własnymi. Zaledwie 30-minutowe opóźnienie i mogliśmy oglądać relacje z WSOP. To jest z pewnością ten kierunek, którym ESPN podążać będzie w kolejnych latach.
Wydaje się jednak, że jeśli gracze nie zostaną całkowicie odizolowani od świata zewnętrznego (trudno coś takiego sobie wyobrazić) to już wkrótce przy okazji takich relacji każdy z graczy będzie miał całą grupę znajomych, którzy będą przesyłać mu informacje o kartach przeciwników. Chociaż dziać się to będzie z 30 minutowym opóźnieniem i nie pomoże to w konkretnym rozdaniu to gracze będą dysponować większą wiedzą o tendencjach przeciwników i będą mogli tą wiedzę wykorzystywać w kolejnych rozdaniach. Wydaje się, że nie ma w tym nic złego, w końcu w każdym sporcie na najwyższym poziomie mamy bardzo liczne grupy analityków, którzy dla trenera i drużyny rozpracowują zachowania przeciwników. Dzięki temu w pokerze będzie zapewne jeszcze więcej umiejętności, które premiować będą tych, którzy najlepiej będą potrafili przeanalizować nadesłane im informacje.
Phil Hellmuth zmienia opinię o sobie
Phil Hellmuth to bez dwóch zdań jedna z największych gwiazd pokera, na której zawsze skupia się uwaga. Od kilku lat uwaga na Philu skupiała się raczej tylko ze względu na jego ekscentryczne wejścia, burzliwe wyjścia i prowokowało to opinie w stylu „Hellmuth nie nadaje się do dzisiejszego pokera”, „Hellmuth umie grać tylko w Holdema” itp.
Phil Hellmuth chociaż nie zdobył 12 bransoletki został z pewnością największym zwycięzcą tegorocznego World Series of Poker. Trzy heads-upy to wyczyn niesamowity, dzięki temu Hellmuth udowodnił wszystkim, że do dzisiejszego pokera na pewno się nadaje, a także pokazał, że również inne odmiany pokera nie są mu obce i radzi sobie w nich bardzo dobrze. Jeśli jeszcze uda mu się mocno zapunktować na WSOP Europe i odzyskać pierwsze miejsce w klasyfikacji Gracz Roku WSOP 2011 to będzie można spokojnie napisać, że rok 2011 należał do Phila Hellmutha.