Pierwsze zwycięstwo w 180-tce

6

Zacznijmy jednak od początku. Wtorkowa sesja nie układała mi się kompletnie. Wszytko co Sesja na PokerStarsgrałem kończyło się wręcz fatalnie. Co prawda jakieś mało znaczące miejsca w kasie zaliczyłem, ale raczej uśmiechu na moją twarz one nie wróciły. Zaliczając kolejne bad beaty, wyciągnąłem aż zeszyt i starałem się notować wszystkie przegrane, które powodowały szybsze krążenie. Lecz w momencie przekroczenia 20 wpisów poddałem się. 

Bad beaty, bad beatami – jak wiadomo są one nieodłączną częścią żywotu pokerzysty, ale z drugiej strony, ja nie byłem w stanie również wygrać żadnej ręki, w której byłem z tyłu 40% – 60%. Jednym słowem – o wtorkowej sesji staram się już nie pamiętać.

Środa to już zupełnie inna bajka. Na pierwszy ogień poszło kilka turniejów wielostolikowych oraz Sit&Go na 180 osób. Niemalże od samego początku na 4 z 5 otwartych stołów zaliczyłem soczyste double a nawet triple-up`y. Mówię sobie: "Oho! Będzie się dzisiaj działo!".

Zdecydowanie najlepszy start zaliczyłem w turnieju rozpoczynającym się na PokerStars o godz. 18:00 z wpisowym $3+$0.30. W turnieju tym udział wzięło wczoraj 3213 osób. Po pierwszej godzinie gry pozostało jakieś 1700, a ja znajdowałem się na 9 pozycji ze stackiem 20.000 (stack początkowy 3.000). Po przerwie długo się nic nie działo z moimi kartami, a ja posiadając stack wolałem nie ryzykować gry bez kart na niskich jeszcze w miarę blindach – uważam, że gra bez kart na niskich blindach przy graczach uczestniczących w tych turniejach jest ostatecznością. Nadszedł wtedy moment, w którym otrzymałem APolski ranking TLB K. I na flopie K T 3 mój bet w wysokości puli zostaje sprawdzony, a po turnie w postaci 9, przeciwnik wsuwa all in`a za jakieś 4 tysiące. Wykonuje call i co widzę? Kolega wybrał się na radosną wycieczkę z 9 3! W ten sposób spadłem do 13.000, ale udało mi się odbudować pokaźny stack i dziarsko walczyłem, aby przebić wynik Pawcia z wtorku. Niestety kiedy w grze zostało nas około 150 osób moj e A Q przegrało z J8 i już nie udało mi się podnieść z short stack`a. Ostatecznie turniej zakońćzyłem 128/3213. Punktów TLB za dużo nie wpadło…

Na osłodę w międzyczasie udało mi się w końcu wygrać Sit&Go na 180 osób z wpisowym $2+$0.20. Za zwycięstwo otrzymałem 181 punktów i jest to już mój drugi wynik w tych okolicach. Jeszcze tylko 18 i będę realnie walczył o TOP-3 polskiego rankingu miesiąca TLB na PokerStars . Został właśnie podliczony polski ranking TLB za miesiąc kwiecień i wiadomo już mniej więcej ile powinienem osiągnąć, aby znaleźć się pośród 3 najlepszych Polaków w maju. 3900 punktów na 3 miejscu…hmm…na pewno nie jest łatwo taką sumkę uzbierać, ale nie uważam tego za niemożliwe jak na dzień dzisiejszy.

Wyniki ŁysegoKompletnie zapomniałem o walce z Pawciem, ale to wydaje się być tak łatwym zadaniem, iż staram się nawet tym głowy sobie nie zaśmiecać 😉

Osiągnąłem już 22 wyniki punktowane, tak więc w chwili obecnej pozostało mi już tylko poprawiać te najsłabsze, a jak widzicie na liście po prawej mam mnóstwo wyników po 40-kilka punktów, więc raczej nie powinno mi to sprawić większych problemów. Na czerwono zostały obramowane moje 2 najsłabsze wyniki w chwili obecnej, które już nie są wliczane do 20 najlepszych. Na chwilę obecną mam 1.559 punktów TLB w miesięcznym rankingu i wciąż prowadzę w naszym challenge`u. Oby tylko nie skończyć tak jak prowadzący cały czas w Sanremo, Dragan Galic!

Poprzedni artykułWorld Poker Tour na Słowacji
Następny artykułFullFlush1 nie docenia Phila Ivey?

6 KOMENTARZE

  1. Panowie podajcie (lub przypomnijcie) Wasze nicki na PS. Czasami czlowiek to az sobie zerknie jak Wam idzie

  2. No więc drogi Góralu, wystarczy, że w oprogramowaniu PokerStars z górnego menu wybierzesz opcję “żądania”, a tam zdecydujesz się wybrać opcję “Tabela Tournament Leader/okres do sprawdzenia”. Wtedy już tylko pozostanie Ci wybrać okres, z którego podsumowanie chciałbyś dostać i wszystko zostaje automatycznie wysłane na Twojego maila podanego w oprogramowaniu PokerStars.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.