Pieniądze to bardzo poważny temat, który w pokerze ma dodatkowe szczególne znaczenie. Poker bez pieniędzy nie miałby racji bytu. Potrafimy się dobrze bawić przy setkach gier, w których nie jest nam potrzebna żadna waluta. Siadając jednak do pokera, czy to online czy live, bez pieniędzy obejść się nie możemy, choćby to była domowa gra ze znajomymi. Stąd temat stosunku do pieniędzy jest szczególnie w pokerze istotny. Wbrew pozorom mogą one wyrządzić nam więcej szkody niż pożytku gdyż nadmierna koncentracja na finansach w rzeczywistości utrudnia ich zdobycie.
Zacznijmy jednak od tego dlaczego pieniądze czy sukces finansowy wcale nie jest taki istotny. Nie będziemy jednak rozważać wyższości ducha nad materią. Tym zajmują się filozofowie, my musimy sobie jedynie uświadomić gdzie przebiega środek ciężkości pomiędzy sukcesem finansowym a sukcesem życiowym, jak pieniądze mogą negatywnie wpływać na nasze poczynania uniemożliwiając odniesienie sukcesu oraz czy możemy jakoś na to zaradzić.
Idąc tym tropem zacznijmy od tego, czy rzeczywiście goniąc za króliczkiem jesteśmy w stanie go złapać. Czy przypadkiem nie podążamy jak ten osioł za marchewką. Większość ludzi błędnie podchodzi do zarabianych pieniędzy. Patrzą na wypłatę i myślą, że zarabiają za mało. Za mało nie dlatego bo nie stać ich na życie, ale za mało bo wciąż są jeszcze rzeczy, które chcieliby zobaczyć, kupić, zdobyć. To podstawowy i kardynalny błąd w podejściu do pieniędzy powodujący, że wciąż gonimy żeby zdobyć trochę więcej. Dlatego tak ważny dla każdego człowieka jest awans i podwyżka. Gdy uda się to osiągnąć to wreszcie możemy się nachapać. Tylko wówczas okazuje się z reguły, że to nie jest to, że chcielibyśmy trochę jeszcze więcej. W gruncie rzeczy większość ludzi podąża całe życie za trochę większymi pieniędzmi i nigdy nie jest wstanie osiągnąć satysfakcjonującej ich ilości. Zawsze dostrzegają coś na co im brakuje, bo każde pieniądze nawet te największe można łatwo wydać. Dzisiaj chcą laptop, jutro telewizor, potem dom, wakacje, a może jeszcze wyjazd zimowy no i sąsiad kupił lepszy samochód. Nigdy nie osiągają celu. Większość ludzi jest biedna bo po prostu czuje się biedna, a nie dlatego, że brakuje im pieniędzy. Znalezienie złotego środka pomiędzy tym co niezbędne, a tym co przyjemne, tym co wydać, a tym co zostawić jest bardzo trudne.
W pokerze pieniądze mają dodatkową negatywną siłę, która nie występuje w normalnym życiu zawodowym. Jest nim wizja wysokiej wygranej odmieniającej nasze dotychczasowe życie, całkowicie blokująca racjonalne myślenie i możliwość wykorzystania zdobytych umiejętności. Robert Kiyosaki pisząc o różnicy między biednym a bogatym ojcem zwracał uwagę, że ten drugi uczy swoje dziecko pracować bez pieniędzy. Tylko całkowita rezygnacji z myślenia o wypłacie czy wygranej może pozwolić nam w pełni rozwinąć swoje możliwości. Wtedy gdy pieniądze nie grają dla nas żadnej roli i nie zaprzątaj niepotrzebnie umysłu możemy skupić się na tym co naprawdę istotne. W pokerze, ale również i w codziennym życiu nie jest to łatwe. Bo jak tu nie myśleć o wygranej za pierwsze miejsce w turnieju? Jak tu nie myśleć o wysokości wypłaty gdy zrobiliśmy tyle nadgodzin? Musimy pamiętać o jednym, wszystko co robimy, czy to praca, czy gra w pokera, zostawia to w nas coś bardzo istotnego, coś czego nigdy nie kupimy. Tym czymś jest zdobyte doświadczenie i wiedza. A satysfakcję możemy osiągać na wiele sposobów. Prawidłowe zagranie, podpisany kontrakt, udane negocjacje. Dzisiaj nie przyniosło nam to sukcesu finansowego? Jutro zdobyte doświadczenie i umiejętności w sukces możemy przekuć.
Pieniądze w pokerze są tym bardziej groźne gdyż stanowią największe źródło tiltu. Przecież gdyby nie one to przegrany bad beat nie miałby dla nas znaczenia. Wykonanie dobrego zagrania, prawidłowe obstawienie siły naszej ręki w konfrontacji z przeciwnikiem, powinno być raczej źródłem naszej satysfakcji i zadowolenia niezależnie od tego w którą stronę diler przesunie żetony. Tymczasem gdy trafiają one na przeciwległą stronę stołu jest to dla nas powód frustracji i złości. Nierzadko kończy się odreagowanie w postaci całej serii błędnych decyzji zarówno tych dotyczących rozgrywki jak i bankrolla. Prawdziwą przyczyną takiego podejścia nie jest przegrana pula, ale pieniądze jakie za nią stoją. Ta wizja wygranej, która nagle przeszła nam koło nosa wzbudza tak skrajne emocje. Nie będziemy potrafili się ich pozbyć jeżeli nie zdejmiemy ze swoich barków presji pieniężnych osiągnięć.
Jak jednak podchodzić do pokera i pieniędzy w pokerze? Jan Fijor opowiedział w swojej autobiografii Jak zostałem milionerem naukę przekazaną mu przez dziadka wychowanego na tradycjach lat 20 minionego stulecia. Ten na pytanie młokosa o to jak zostać bogatym, odpowiedział mu, że nie ten szewc będzie bogaty, który chce być, ale ten który robi dobre buty. A więc i Ty rób dobre buty, graj dobrego pokera, pracuj sumiennie. Ćwicz, ucz się, zdobywaj doświadczenie. Jeśli poświęcisz temu, czas, uwagę i skupienie osiągniesz sukces finansowy nawet o tym nie myśląc. Nie zapominaj jednak o pokorze. To, że mamy nie myśleć o pieniądzach nie znaczy, że mamy się nimi nie przejmować. Pokora do pieniędzy jest zatem niezwykle istotna w każdym aspekcie życia. Nie lekceważ zarządzania kapitałem, nie przejadaj wszystkich zysków, bo to oznaka, grania tylko i wyłącznie dla pieniędzy, a właśnie tego miałeś uniknąć.
Temat wielokrotnie wałkowany, co nie znaczy, że nie wart odświeżenia 🙂 Chciałbym, żebyś dołożył jakąś cegiełkę od siebie, coś z własnego doświadczenia. Czy pracujesz i grasz, czy gra to Twój zawód? Bo artykuł zasłyszany czy przeczytany jest bardzo fajny, tylko mocno wyidealizowany. Grając w pokera for living niestety czasami ciężko jest nie myśleć o kasie i nie jest to kwestia wygrania sunday miliona tylko np. grasz micro ale nadrabiasz ilością. Średni zarobek na miesiąc w przeliczeniu na złotówki powiedzmy 4500zł. Miesięcznie Twoje wydatki to 2500zł. Resztę przeznaczasz na oszczędności i budowę bankrolla. A co w przypadku jak torbisz przez miesiąc, może 5 tygodni albo jesteś na zero w najlepszym przypadku a opłaty kolejne coraz bliżej a z kolei do pracy za 1800zł nie pójdziesz ba zabiera zbyt wiele czasu. Jak wtedy nie myśleć o pieniądzach, jakie by one nie były.
W każdym razie fajnie, że poruszyłeś taki temat.
Dzięki za komentarz. Wcielenie w życie takiego podejścia nie jest łatwe, szczególnie przy osiąganiu zarobków na granicy wydatków, a tym bardziej jeśli dodatkowo te zarobki pochodzą z pokera. Osobistymi doświadczeniami rzeczywiście się nie dzieliłem bo nie należę do osób, które lubią odkrywać swoją prywatność. Nie wykluczam, że napiszę drugą część o praktycznym postrzeganiu tego tematu.
Oj dużo racji w tym co napisałeś Guti. Szczególnie w momencie down swingu ciężko nie myśleć o $ przy każdym zagraniu. Z drugiej strony sporo racji ma też Detross. Bo kto nie odczuwa raptownej i często niekontrolowanej zmiany podejścia do gry, gdy wykres zaczyna mocno spadać jeśli nie pikować? Ja łapałem się na tym, że moja gra zaczynała być coraz bardziej thight. Efekt był różny, bo coś zaczynało drgać, ale czułem że to nie jest właściwe podejście w long runie. Inaczej rozgrywa się emteki czy sity na bubblu (a ma to często znaczenie dla dalszego etapu gry w danym turku), inaczej podchodzisz do ryzyka w cashach czy zoomach. IMO wszystko na temat results oriented gry fajnie tłumaczy w swoich podcastach Lechrumski. Właśnie kiedy jesteś pro (rozumiejąc przez to pokera jako podstawowe źródło zarobku) w dłuższej perspektywie jest to złe podejście, które może być m.in. powodem stagnacji Twojego rozwoju. Ok, o BR chyba napisano już wszystko. Jednak trzeba pamiętać, że pewne odstępstwa od sztywnego trzymania się stawek na których się trwa od miesięcy może być zgubne. IMO to ma silny związek z tematem, bo często chroniąc swój BR boimy się wskoczyć wyżej, choćby na chwilę – czy to gracze mtt czy cash. Tymczasem tak wielu trenerów mówi o tym, że niejednokrotnie chcąc odnotować zauważalny postęp w swojej grze musimy próbować swoich sił w grze o stopień wyżej. Doświadczenie które możemy tam zdobyć jest często kluczowe przy powrocie na nasze nazwijmy to główne stawki i szybsze odskoczenie wyżej. O ile w mtt są na to proste sposoby bo satelit do turniejów jest od cholery, to już przy grze cash jest nieco inaczej, bo tam jedynym rozwiązaniem jest konsekwentne szukanie tych doświadczeń tylko o jeden stopień wyżej niż jesteśmy na co dzień. Niemniej jednak warto. Tyle ode mnie.
OK wszystko prawda ale idealny swiat nie istnieje wiec hajs hajs jeszcze raz hajs tylko o to tu chodzi, wole wysakautowac sunday million niz odpasc AA vs any2 i byc z siebie dumnym ze w longrunie odda.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.