Dziewięć miesięcy temu grono ambasadorów platformy 888poker poszerzyło się o kolejne nazwisko. Osoby, które nie są zaznajomione z „najgorętszymi” nazwiskami światowej sceny pokera, mogły zadawać sobie pytanie „kim w ogóle jest Parker Talbot?”.
Drużyna ambasadorów platformy 888poker do momentu dołączenia do niej Talbota posiadała w swoich szeregach takie sławy, jak lidera zestawienia All-Time Money Online Chrisa Moormana, Szwedkę Sofię Lovgren, niemieckiego profesjonalistę Dominika Nitsche czy jedną z najbardziej zapracowanych kobiet w branży – Karę Scott. Dla niektórych wybór, który padł na Parkera mógł być nieco niezrozumiały, jednak odmiennego zdania było 65.000 subskrybentów jego kanału na Twitchu, którzy bacznie śledzą każdy ruch swojego idola.
Oni jednak nie znają go jako Parkera Talbota. Dla nich jest to po prostu „tonkaaaaP”.
Żadnych limitów
Obecnie 25-letni Talbot swoje początki z kartami datuje na okolice przełomu wieków. Mimo ponad siedmioletniego stażu, nigdy wcześniej nie czerpał z gry tak dużo przyjemności, jak ma to miejsce teraz.
– Miałem 14 lub 15 lat. Wszyscy – ja, moja mama i mój tata – graliśmy w sieci.
Rodzice Parkera mierzyli się na stawkach 0.05£/0.10£ Limit Holdem, zanim wybrali się na któryś z przystanków World Poker Tour i odkryli zupełnie inny świat.
– Poznaliśmy odmianę No Limit i myśleliśmy coś w rodzaju: „cholera jasna, tu można wygrać 20£ w jednym rozdaniu? Już nigdy nie zagramy w grze z limitem!”.
W tym miejscu historia Talbota nieco wypada z ram opowieści większości pokerzystów z jego generacji. W okolicach jego 17. urodzin rodzice doszli do wniosku, że młody Parker nieco za bardzo wpadł w wir pokerowych rozgrywek i naciskali na niego, aby ponownie skupił się na edukacji. Ostatecznie postanowił skierować swoje kroki w stronę uniwersytetu.
– Gdy w wieku 17-18 lat poszedłem na uniwersytet, nie grałem online. Warto zdać sobie sprawę, że większość osób na moim miejscu, tuż po opuszczeniu domu rodzinnego, pomyślałaby sobie: „pieprzyć to, będę grał”. Ja jednak tego nie zrobiłem. Nie mam pojęcia dlaczego.
W 18. urodziny Parker wziął ze sobą 100$ i udał się do pobliskiego kasyna, żeby dołączyć do cashówki na stawkach 1$/2$. Cały bankroll rozdysponował pomiędzy rywali, jednak jednorazowe niepowodzenie nie podcięło mu skrzydeł. Wziął kolejne 100$, które dostał od taty na urodziny i wrócił do stołu.
– Po tym wydarzeniu już nigdy nie oglądałem się za siebie. Usiadłem do stołu w nocy z piątku na sobotę, a wstałem w niedzielę rano. Po 36-godzinnej sesji zbudowałem bankroll w okolicach 5.000$-6.000$.
Droga na szczyt
Po powrocie na wakacje do domu, Talbot zdecydował przeznaczyć zgromadzone fundusze na grę online. Po 4-stolikowych rozgrywkach na stawkach 0.25$/0.50$, w odróżnieniu do przygody z cashówkami live, Parkerowi szło fatalnie. Jeden z przyjaciół przekonywał go do tego, że powinien spróbować swoich sił w turniejach.
– Drugiego lub trzeciego dnia zająłem drugie miejsce w Daily 40.000$, za które wziąłem 10.000$ lub coś w tym stylu.
Od tego momentu Parker rozpoczął ciężką pracę nad szkoleniem swoich turniejowych umiejętności. Do chwili obecnej wygrał w turniejach ponad 3.100.000$ i niedawno dołączył do drużyny trenerów spod szyldu Upswing Poker.
Zapewne wielu z Was zastanawia się, skąd wziął się internetowy nick Parkera. Uzasadnienie wyboru, który padł na pseudonim „tonkaaaaaP”, jest dość osobliwe.
– Swego czasu grałem w hokeja. Mój trener nazywał mnie „Tonka”, od samochodów tej marki. Zawsze byłem nieco niższy, jednak nie unikałem kontaktu na lodzie i byłem w stanie walczyć z większymi od siebie.
Przez kilka kolejnych lat Talbot był skupiony bardziej na rozgrywkach turbo Sit&Go, niż wielogodzinnych potyczkach w turniejach MTT. Na swojej drodze trafił na grupę, w której zrzeszony był Jaime Staples. Podczas jednej z setek prowadzonych rozmów, Staples rzucił pomysł, aby Parker rozpoczął streamowanie swojej gry na Twitchu.
– Zareagowałem na zasadzie: „nie, to nie brzmi zbyt atrakcyjnie”.
Talbot nie krył rozczarowania po tym, jak platforma PokerStars zdecydowała się na zlikwidowanie statusu Supernova Elite. Parker dysponował tym statusem przez trzy lata z rzędu i był bliski skończenia z pokerem po tym, jak niekorzystne zmiany w programie lojalnościowym doszły do skutku.
– Nie czerpałem przyjemności z gry. W pewnym momencie stwierdziłem: „pieprzyć to, jutro będę streamował – odpalę sesję turniejową i po postu będę ją streamował”. Kupiłem mikrofon, miałem kamerę, potem po prostu nacisnąłem przycisk, którym startuje się relację i to zrobiłem.
Gwiazda Twitcha i ambasador pokera
„Nowy” Talbot stał się jednym z najpopularniejszych pokerowych streamerów na Twitchu. Sekretem jego sukcesu jest zdolność do wychodzenia z ram sztywnego pokerzysty, skupionego na wyniku. Parker odnajduje się w tej roli doskonale.
– Wydaje mi się, że znajduję balans. Czuję, że przeistaczam się w osobę, która funduje rozrywkę, pełnię rolę ambasadora streamowania.
Ze stale rosnącym gronem fanów, ruch platformy 888poker polegający na ściągnięciu Parkera do swoich szeregów, wydaje się być strzałem w dziesiątkę. Streamer postanowił w kilku słowach opowiedzieć o współpracy z tym operatorem.
– Po kilku miesiącach streamowania skontaktowali się ze mną, aby porozmawiać o możliwościach współpracy. „Małe rzeczy” nie były dla mnie specjalnie interesujące, ale później pojawiły się kolejne rozmowy. Skończyliśmy na tym, że wszystko doszło do skutku.
Parker dołączył do zespołu 888poker w styczniu tego roku. Obok regularnych streamów na kanale 888poker na Twitchu, został on zaangażowany w komentowanie eventów na żywo spod szyldu tego operatora u boku Davida Tuchmana.
– Myślę, że tworzymy świetne połączenie. Mówiąc o kartach, doskonale się bawimy. Czuję, że jestem bardziej doświadczony w kwestiach strategicznych, on natomiast jest lepszy w komentowaniu.
Po zapoznaniu z wywiadem przeprowadzonym przez portal PocketFives nie możemy oprzeć się wrażeniu, że Parker Talbot mógłby podołać każdemu zadaniu, które zostałoby przed nim postawione. Macie pomysł, w jakiej dziedzinie powinien spróbować swoich sił?
