Oszustwo na Partouche Poker Tour?

11

Wszystko wskazuje na to, że przy stole finałowym Main Eventu Partouche Poker Tour w 2009 roku doszło do wielkiego oszustwa. Jean-Paul Pasqualini i Cedric Rossi, którzy zajęli odpowiednio pierwsze i drugie miejsce, porozumiewali się przez cały czas trwania rozgrywki.

Ostatnio w naszym serwisie publikowaliśmy blisko 9-minutowy filmik, przedstawiający zachowania obu graczy. Po jego bliższej analizie wszystko wskazuje na to, że prawdopodobnie doszło do oszustwa. Obaj zawodnicy posługiwali się bowiem wcześniej umówionymi znakami:

  • As – dotknięcie czubka głowy
  • Król – dotknięcie czoła
  • Dama – pocieranie oka
  • Walet – dotknięcie nosa
  • Dziesiątka – dotknięcie ust
  • Dziewiątka/ósemka – dotknięcie szyi/podbródka
  • Niska para – dotknięcie ramion

Chociaż obaj zawodnicy wyraźnie zaprzeczają, to nagranie ze stołu finałowego pokazuje, że mogli się porozumiewać. Pasqualini podczas trzech różnych rozdań, w których miał Q 10, wykonuje serię takich samych ruchów. Najpierw drapie się pod okularami, a później przeciąga palcem po ustach.

Najdziwniejsze jest jednak rozdanie z połowy filmu, kiedy Pasqualini ma AK a jego rywal AA. Pokerzysta podniósł rękę i dotknął czubka głowy, aby potem osunąć dłoń na czoło.

Nieco później przyszła kolej Rossiego. Jego zachowanie równiez potwierdza przypuszczenia o oszustwie, gdyż kładzie obie ręce na czole.

Po dłuższym zastanowieniu Pasqualini z uśmiechem wyrzuca swoje AK jeszcze przed flopem, mimo że jest wówczas shortstackiem i potrzebuje szybkiego podwojenia. W normalnych okolicznościach każdy z zawodników szukałby raczej showdownu jeszcze przed flopem, zamiast pasować.

Trzecie miejsce w turnieju, który wygrał Pasqualini przed Rossim, zajął Gianni Giaroni. Podobno zauważył on oszustwo już podczas trwania turnieju i od razu po odpadnięciu próbował protestować u organizatorów turnieju. To zdało się jednak na nic i doświadczony Włoch niczego nie wskórał. Teraz okazuje się, że prawdopodobnie miał rację. On sam prawdy nie dowie się jednak już nigdy, bowiem od pewnego czasu nie żyje…

Pasqualini wydał już specjalne oświadczenie, w którym powiedział, że przed turniejem nie znał Rossiego. Niestety nie pokrywa się to z wywiadem, jakiego udzielił zaraz po zwycięstwie w Main Evencie Patouche Poker Tour. Tam deklaruje bowiem radość z wygranej u boku swojego przyjaciela, Cedrika Rossiego.

Poprzedni artykułMniejsze przychody z pokera we Francji
Następny artykułPokerStars.net uruchamia aplikację na Facebooku

11 KOMENTARZE

  1. LOL moze i sie nie znali przed PPT ale zapoznali sie wtrakcie turnieju lub przed FT i to juz wystarczy. Przeciez te telle sa tak znaczone że masakra, nie wiem jak inni tego nie mogli zauwazyc(chyba zenie skupiali sie na odczytywaniu graczy z telli?). Jednego prosa kojarze i siedzi miedzy nimi, jakis znany Szwed napewno…

  2. Pare mieśięcy? Pare lat? Dożywotnio i to bez dwóch zdań… Ja nie gram w takich turkach, ale jak mają sie czuć ci co by z nimi siedzieli przy stole? Sportowiec dostaje kilka lat bo staje sie „czysty”… takim kolesiom mózgu nie wypierzesz. To są oszuści… zwrot skradzionej kasy z odetkami i odszkodowanie zapłacić wszystkim z FT…Niekótrzy całe życie grają żeby dostac sie na FT porzadnego turnieju, a tu jakieś cwaniaki ich okradają

  3. jednego jestem ciekaw, jak zmarł ten z 3 miejsca, jeśli śmiercia tragiczna tutaj bym przede wszystkim uderzał i wznowił postepowanie jesli bylo umorzone.

    • W lutym 2011 roku poważnie zachorował, zmarł niespełna miesiąc później w szpitalu w Bolonii, w wieku 70 lat. Można przypuszczać że był to rak, ale nic na ten temat powiedziane nie jest, więc niekoniecznie.

    • Podobno na chwilę przed jego śmiercią w sali szpitalnej słychać było wybuch. Niezależni eksperci podejrzewają, że mogła być to bomba próżniowa którą w ramach zemsty podłożyli oszuści. Hipotezę tę potwierdza dziwne zachowanie sprzętu monitorującego funkcje życiowe, z którego to zniknęły 3 minuty zapisu…

  4. Sprawa jest już trochę stara. Zagraniczne portale, ale też polskie pisały o tym tydzień temu. Co nie zmienia to faktu, że oszustów powinni ukarać co najmniej kilkumiesięczną dyskwalifikacją na turnieje live i zwrotem nagród. Nie wiem, czego oni się wypierają, skoro na filmie wszystko widać. Chociaż może Ci panowie stosują technikę samowyparcia.

    • dożywotnia dyskwalifikacja. Oszustwa Armstorga to przy tym pikuś, bo on oszukiwał głównie kibiców (rywale też ćpali), a te typki po prostu okradły innych zawodników.

  5. Powinni na pare lat dostac zakaz brania udzialu w turniejach i zwrocic nagrode ktora zdobyli w tym turnieju . Organizatorzy turnieju powinni ostro zareagowac na te doniesienia i ukarac winnych aby w przyszlosci nie powtarzaly sie takie sytuacje . Poker ma byc gra Fair Play.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.