Podczas ostatniego World Series of Poker w Las Vegas sprawa ta była bardzo głośna. Valeriu Coca został oskarżony przez rywali o oszukiwanie podczas gry w turnieju heads up z wpisowym 10.000$. Dopiero teraz sprawa znalazła swój koniec.
Oskarżenia wobec tego gracza pojawiły się na początku czerwca, gdy w turnieju zajął piąte miejsce i miał za swój doskonały wynik otrzymać 54.000 dolarów. Pokerzyści, którzy przegrywali z nim swoje pojedynki mieli jednak spore wątpliwości, co do uczciwości Valeriu Coca.
Jako pierwsi odezwali się głośno Connor Drinan i Pratyush Buddiga. Ten drugi swoje zastrzeżenia komentował w ten sposób:
– Gdy miałem mocną rękę, on foldował karty. Gdy miałem słabą, on podbijał, albo grał re-raise. Gdy nie trafiałem nic na flopie, przebijał moje c-bety. A gdy nie trafiałem i grałem c-bety z opóźnieniem, uderzał na turnie za każdym razem.
Rywale sugerowali, że Coca używał niewidzialnego tuszu, którym znaczył karty, który mógł później odczytywać używając specjalnych okularów przeciwsłonecznych. Miały świadczyć o tym również takie zdarzenia w pojedynkach, jak całkowity brak akcji ze strony Coca w ich pierwszych fazach i bardzo wysoka agresja w grze po kilkunastu pierwszych rozdaniach. Karty zostały jednak sprawdzone i przeprowadzonych testów wynika, że nie zostały one w jakikolwiek sposób oznaczone.
Sam Coca stwierdził po całym tym zamieszaniu:
– To jakieś bzdury. Gracze, którzy ze mną przegrali są bardzo dobrzy, więc nie mogą uwierzyć, że przegrali ze mną w uczciwej walce. Przykro mi, ale oni nie są dżentelmenami. Przegrywają i od razu myślą, że musieli zostać oszukani. Szukają w ten sposób po prostu wyjaśnienia, w jaki sposób tak mocni gracze mogli przegrać ze znacznie słabszym, czyli ze mną.
Całą sytuację zaognił na dodatek fakt, że Coca otrzymał ponoć zakaz wstępu do kasyn w Czechach właśnie za znaczenie kart w Ambassador Casino. Pokerzysta odrzucił również te oskarżenia. Stwierdził, że dostał jedynie zakaz gry w ruletkę, bo kasyno określiło go jako gracza wykorzystującego przewagę na tej grze (cokolwiek miałoby to znaczyć).
W czwartek na stronie WSOP.com można było przeczytać: – Jak tylko sprawa do nas dotarła, rozpoczęliśmy śledztwo i współpracowaliśmy z Nevada Gaming Control Board. Śledztwo zostało właśnie zakończone przez wszystkie strony.
Ostatecznie śledztwo wykazało, że Coca nie oszukiwał rywali. W ogłoszeniu Nevada Gaming Control Board czytamy, że pieniądze, które miał otrzymać za piąte miejsce zostaną mu wypłacone dopiero teraz.
WSOP nie chciało skomentować sprawy. A chyba szkoda, bo jeśli pomimo wszystkich oskarżeń, podejrzeń i wątpliwości Coca okazał się „czysty”, to gdzieś brakuje nam zwykłego ludzkiego „przepraszam”…