Zapraszamy na kolejny odcinek szybkiego przeglądu newsów wyssanych z palca. Dzisiaj o pokerzyście, który chce zostać sportowce, sportowcu, który chce zostać pokerzystą oraz o nietypowej kradzieży.
Nasi specjalni agencji tym razem mają dla naszych Czytelników ciekawy zestaw informacji dotyczących zdobywcy pierścienia WSOP Circuit Mateusza Dziewońskiego, legendarnego bramkarza reprezentacji Polski Jana Tomaszewskiego oraz redaktora naczelnego PokerTexas – Jacka Danielsa.
„Władca Pierścienia” marzy o olimpijskim złocie
Mateusz Dziewoński to świetny pokerzysta, który na swoim koncie ma m.in. pierścień WSOP Circuit za wygraną w Main Evencie WSOP Circuit w Rozvadovie na jesieni 2015 roku. Mateusz jednak nie ogranicza się tylko do pokera. Jest on również wielkim pasjonatem sportu i postanowił, że spróbuje zrealizować swoje marzenie i postara się wziąć udział w igrzyskach olimpijskich.
Na to, że poker znajdzie się w programie igrzysk Mateusz nie ma co liczyć. Zaczął więc zastanawiać się w jakim sporcie mógłby się realizować. Po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw, a także po wzięciu pod uwagę liczby konkurentów Mateusz miał do wyboru dwie dyscypliny: curling oraz strzelectwo.
– Na zimowe igrzyska nie chce mi się czekać, celuję już w zawody w Rio, więc postawiłem na strzelectwo – powiedział nam Mateusz.
Rozpoczął on już treningi i przygotowania do olimpijskich kwalifikacji. Okazało się jednak, że nie jest łatwo o miejsce na treningu na profesjonalnej strzelnicy. Mateusz nie podłamał się jednak i znalazł rozwiązanie swojego problemu. Od kilku tygodni podróżuje po całej Polsce i zalicza kolejne wesołe miasteczka, w których przez kilka godzin okupuje strzelnice. – Nie wiem jak to będzie z tymi igrzyskami, ale dzięki treningom na wesołych miasteczkach mam już wygraną całkiem pokaźną kolekcję pluszowych zabawek – powiedział nam Mateusz.
Zatrzymał Anglię, teraz chce rzucić na kolana pokerowy świat
Legendarny polski bramkarz, który na Wembley zatrzymał Anglię, Jan Tomaszewski chce zostać pokerzystą. W ostatnich latach Jan Tomaszewski był posłem, ale teraz cały swój czas chce poświęcić pokerowi.
– Długo szukałem nowego zajęcia, ale teraz już jestem pewny tego co chcę robić. Ruszam w pościg za Philem Hellmuthem. Jeśli mogłem zatrzymać Anglię to z pewnością zdobycie z 20 bransoletek WSOP nie będzie dla mnie zbyt trudnym zadaniem – powiedział były reprezentacyjny bramkarz.
Jan Tomaszewski w poprzedniej kadencji był członkiem Parlamentarnego Zespołu ds. Efektywnej Regulacji Gry w Pokera. To wtedy połknął pokerowego bakcyla i zaraził nim kolegów – parlamentarzystów. – Dochodziło do tego, że specjalnie zgłaszaliśmy wnioski o przerwę w obradach Sejmu, bo chcieliśmy mieć czas na grę w Texas Holdem – opowiada Tomaszewski.
Legendarny bramkarz w tych rozgrywkach radził sobie znakomicie i poselskiej diety pozbawił niejednego z parlamentarzystów. – Koniec zabawy w hotelu poselskim. Teraz czas podbić największe, pokerowe turnieje na świecie – zapowiada.
Jan Tomaszewski nie zamierza jednak rozmieniać się na drobne i brać udział będzie tylko w turniejach z najwyższym wpisowym. – Wiadomo, że na WSOP zapoluję na bransoletki i będę grał wszystko jak leci. Jednak regularnie chcę brać udział głównie w turniejach High Roller i Super High Roller – twierdzi Tomaszewski. – Trzymajcie kciuki. Wielki Tomaszewski wraca i rzuci na ziemię cały pokerowy świat – pewnym głosem informuje jedna z największych legend polskiego sportu.
Jack Daniels mistrzem WPT?
Pokerzyści mają różne sposoby na to, aby dążyć do celu, jakim jest zdobywanie kolejnych trofeów. Jedni czytają książki, inni oglądają filmy szkoleniowe, a jeszcze inni analizują swoją grę i szukają sposobów na wyeliminowanie błędów. Na zupełnie inny pomysł wpadł nasz redaktor naczelny Jack Daniels.
– Już wkrótce zdobędę puchar WPT – zapowiadał kilka tygodni temu. Nikt nie wiedział o co mu chodzi, aż w końcu wybuchła prawdziwa bomba!
W Amsterdamie rozpoczął się kolejny turniej cyklu World Poker Tour. Już pierwszego dnia doszło do niespotykanego wydarzenia. Jack Daniels wszedł na salę i spokojnie krążył pomiędzy stolikami. Nagle podbiegł do wystawionego pucharu WPT, chwycił go w ręce i przy biernej postawie, osłupiałych ochroniarzy wybiegł z kasyna. Cenny łup wrzucił do samochodu i ruszył z powrotem do Polski. W tej chwili puchar WPT dumnie już stoi u Jacka Danielsa w pokoju, zajmując honorowe miejsce obok innych trofeów, wywalczonych przez naszego naczelnego w czasie jego bowlingowej kariery.
– W pokerze chodzi o zdobywanie trofeów. Nikt nigdy nie powiedział w jaki sposób można je zdobywać. Jedni wygrywają kolejne żetony i liczą na cud i to, że zdobędę pierwsze miejsce. A ja zdecydowałem się na bardziej ofensywne działanie. Mogli go w końcu lepiej pilnować – powiedział nam Jack Daniels. Dodał też, że wie iż wiele osób chce iść w jego ślady i zamierza o pokerowe puchary zacząć walczyć właśnie w ten sposób. – Ja swojego pucharu strzegę jak oka w głowie. Nie pozwolę go sobie odebrać. Dopóki mam ten puchar proszę się do mnie zwracać mistrzu WPT – powiedział Jack Daniels. Stwierdził też, że jako posiadacz najcenniejszego trofeum cyklu WPT w przyszłym roku wybiera się na WPT Tournament of Champions.