Omaha Hi/Lo – Dwie ciekawe ręce

9

Niezbyt często piszemy o odmianie pokera Omaha Hi/Lo, a jest to przecież z pewnością odmiana, która cieszy się wcale nie małą popularnością. Ostatnio natknąłem się na dwa ciekawe rozdania opisywane przez Lee Jones'a. 

Na początek warto mniej doświadczonym Czytelnikom przypomnieć, że Omaha Hi/Lo to gra, w której pula dzielona jest pomiędzy dwa układy – najsilniejszy i najsłabszy przy czym najsłabszy układ nie może być wyższy niż 8-high. Oznacza to, że jeśli takiego układu nie ma to cała pula przypada graczowi z najwyższym układem. 

Lee Jones w swoim tekście zaznacza, że nie jest specjalistą od Omahy Hi/Lo, zdecydowanie preferuje zwykłą Omahę PL, jednak czasami zasiada również do gry w tej pierwszej odmianie pokera. Tak też było podczas jego wizyty w Foxwoods Casino w Connecticut, gdzie właśnie Omaha Hi/Lo Pot Limit jest najpopularniejszą odmianą pokera. Oba rozdania pochodzą z gry $1/$2 pot limit i są interesujące zarówno jeśli chodzi o strategię gry w Omahę Hi/Lo jak i ze względu na ogólne podejście do pokera. 

Rozdanie I – Matematyczny błąd 

Lee Jones na buttonie miał 5-3-3-2 (32suited). Gracz na wczesnej pozycji zlimpował, a gracz na środkowej pozycji będący na tilcie podbił do $10, cut-off sprawdził i to samo zrobił Jones, a pierwszy limper wycofał się z gry. Cała trójka miała około $200, a jednym z powodów, dla których Jones sprawdził był fakt, że agresor będąc na tilcie prawie na pewno będzie cont.betował każdego flopa. 

Flop – T-6-A

Agresor zgodnie z przewidywaniami zagrał za $10, cut-off sprawdził i otrzymując tak dobre oddsy Jones również postanowił sprawdzić z drawem do nutsowego low.

Turn – 8 

Agresor zagrał tym razem za $55, a cut-off wsunął allina za $180. W tym momencie Lee Jones napotkał problem, miał co prawda nutsowy low, jednak według jego oceny agresor trafił silny układ hi, ale zupełnie nie miał pojęcia jak ocenić rękę gracza na cut-offie. 

Jones obawiał się, że drugi z przeciwników mógł również trafić nutsowy low, a biorąc pod uwagę, że Jones nie miał w zasadzie żadnych szans na wygranie układu high zdecydował się spasować. Dodatkowo skłonił go do tego fakt, że każda 2 i 3 na river mogą "spalić" jego nutsowy low i może on nie załapać się nawet na ćwierć puli. 

Dopiero później Lee Jones przeprowadził obliczenia, z których wynikało, że jednak powinien pokusić się o sprawdzenie. Swoje obliczenia Jones oparł na przekonaniu, że agresor ma rzeczywiście silny, wysoki układ i również wrzuciłby wszystkie żetony. To oznaczało, że Jones musiałby zapłacić $180, a w puli znalazłoby się $600. Jeśli Jones jako jedyny miałby nutsowy low to zabrałby $300 z puli, czyli jego oczekiwany zysk wyniósłby $120. Jednak jeśli low byłby dzielony pomiędzy Jones'a i jeszcze jednego gracza wziąłby on tylko $150. Z tych wyliczeń wynikało, że wystarczało zaledwie 20% tego typu rozdań, w których Jones miałby samemu nutsowy low, aby to zagranie miało wartość oczekiwaną $0. To zaskoczyło Jones'a, który nie podejrzewał, że wystarczy tak niewielkie prawdopodobieństwo, aby wrzucenie wszystkich żetonów tylko z niskim układem było zagraniem poprawnym. 

Jak się zresztą okazało we wspomnianym rozdaniu miała miejsce właśnie taka sytuacja, na river spadła nieistotna karta, agresor pokazał 9-7-x-x, czyli trafionego na turn strita, a cut-off miał tylko 4-2-x-x, czyli wice-nutsowy low. W tej sytuacji Jones wygrałby więc $300, jednak jak sam powiedział jego gra w Omahę Hi/Lo jest mocno intuicyjna i nie każda podejmowana przez niego decyzja jest matematycznie poprawna. 

Rozdanie II – Mocny semi-blef

Drugie z interesujących rozdań rozegrane zostało na tych samych stawkach. Po sporej ilości limpów Lee Jones mając A Q J 9 postanowił podbić do $20 z cut-offa. Jak sam mówi celem tego zagrania było "kupienie" buttona. Tak też się stało, bo gracz z buttona spasował, jednak czterech innych graczy postanowiło sprawdzić i w puli znalazło się już przed flopem aż 50 big blindów ($100). 

Flop – T 6 5  

Flop zupełnie nie trafił w karty Lee Jonesa i ten pomimo tego, że wszyscy do niego zaczekali postanowił również zaczekać. Uznał, że przy tylu przeciwnikach granie cont.beta było zupełnie nieopłacalne więc skorzystał z okazji i wziął darmowy turn, co okazało się znakomitą decyzją…

Turn – K  

Na turnie spadła bowiem najlepsza możliwa karta dla Jonesa i nagle z układu, który nie dawał mu nic, jego ręka miała 17 outów do nutsa na river. 

Gracz z wczesnej pozycji zagrał za $40, to zagranie Jones odczytywał jako próbę taniej "kradzieży" puli, dostał on call od jednego z przeciwników, którego Jones widział jako myślącego, konserwatywnego gracza i od razu obstawił go na draw. Pozostali przeciwnicy spasowali i decyzja co zrobić dalej należała do Lee Jonesa. Przy tej ilości outów w grę nie wchodziło spasowanie ręki, jedyne o czym Jones myślał to call lub przebicie jako semi-blef. 

Myśląc nad zagraniem Lee Jones doznał, jak sam pisze "olśnienia" i zauważył, że bardzo łatwo może on reprezentować tutaj układ KKxx. Zrobił przecież duże podbicie pre flop, żeby mieć jak najmniej przeciwników, ponieważ to się nie udało i dostał czterech callerów to na flopie postanowił tylko przeczekać swoją overparę. W związku z tym uznał, że jego semi-blef będzie miał znacznie większą siłę niż zagranie gdyby nie mógł wiarygodnie reprezentować silnej ręki. 

Zagrał za $250 (prawie allin), pierwszy przeciwnik natychmiast spasował, a drugi zrobił to samo po chwili zastanowienia mówiąc "Nie mam odpowiednich oddsów". 

Oprócz dobrego czytania gry w tym rozdaniu jest jeszcze jedna ciekawa rzecz, na którą zwraca uwagę Jones. Biorąc pod uwagę jego karty, po przebiciu do $250 najlepsze dla niego były dwie decyzje przeciwników. Jedna to ta, która miała miejsce, czyli fold obu przeciwników, dzięki czemu bez showdownu wygrywał on całkiem sporą pulę, a druga sytuacja, która również Jones'a by satysfakcjonowała to calle od obu rywali. Jones miał tak dużego drawa, że chciałby zaryzykować i grać o wielką pulę z oboma przeciwnikami. Jedyne czego nie chciał to call tylko od jednego gracza, wtedy nie wygrywał rozdania natychmiast i musiałby liczyć na jeden z 17 outów przy nie tak wysokiej, jakby sobie tego życzył, puli. 

Na podstawie – "Two PLO-8 Hands. There are lessons here. Pay attention" Lee Jones – Bluff Europe.  

Poprzedni artykułSpecjalne freerolle PokerTexas na PokerStars – edycja lutowa
Następny artykułEugene Katchalov kolejnym przeciwnikiem Isildura

9 KOMENTARZE

  1. Wezcie wreszcie moze jakis ciekawy film szkoleniowy nakreccie czy cos a nie wrzucacie jakis artykul z gazetki przetlumaczony na polski i wyjebane na 2 dni…

  2. Jdx thx za anazlię:) Może PT by pomyślał nad zleceniem analizy rozdań takiemu jdx lub Bocianowi w te odmiany pokera?

  3. Co do pierwszego rozdania jak dla mnie HERO

    powinien reisowac flopa. Cuttoff majac seta lub AT bedzie reisowac agresora zeby nikt nie dozbieral do LOWa a nie callować. Po raise od HERO CO dorzuci chyba tylko z KQJ ( o callu agresora) bo bedzie mial oddsy do wygrania całej puli.

    Jeśli aggresor będzie betowac kazdego flopa bo jest na tilcie to tym bardziej raise mu w gebe;)

  4. Gram 4-6 stołów. Co do mikro/small stakes PLO8 to tutaj się nie blefuje. Tzn. nie tyle co w holdemie. 😀 Natomiast fakt, na stołach PLO8 jest całe mnóstwo “psychicznie chorych” i właśnie dlatego to jest taka dochodowa gra. 😀 PLO jest jeszcze trochę lepsza ale też obarczona większą wariancją. Natomiast holdemem to nie ma co sobie zawracać gitary bo to strata czasu. 😀

  5. jdx ile grasz stołow? Dla mnie plo8 to zawsze byla odmiana dla psychicznie chorych:)Jak wy w ogole blefujecie???!!:)

  6. To dobrze że Jones napisał, że nie jest specjalistą od Hi/Lo bo to widać. :-DW pierwszym rozdaniu na turnie to jest no brainer call. Chociaż dołożenie preflop jest IMO trochę dyskusyjne. Co się tyczy drugiego rozdania, to tylko donki grają w Hi/Lo każde KKxx, natomiast zdecydowaną większość grywalnych KKxx sensowny gracz betowałby na tym flopie for value. Poza tym ze względu na brak low draw jego monster draw do high jest underdogiem w stosunku do dowolnego nut low draw (a pewnie właśnie to miał konserwatywny gracz): http://www.propokertools.com/simulations/show?b=Tc6s5hKc&g=o8&h1=AcQcJs9d&h2=A2**

  7. Jak to co? Range semibluffu agresora na turnie w 4-way pocie jest na tym boardzie kilkukrotnie szerszy niż by to miało miejsce w PLO

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.