O torbach i downswingach życiowych.

8

Od dłuższego czasu chciałem coś skrobnąć ale nie mogłem się za to zabrać. Coś od dłuższego czasu leży mi wątrobie wiec postanowiłem się tym podzielić.

Nie wiem czy ktoś z was cierpiał na syndrom wypalenia zawodowego. Pracuję w jednej firmie prawie cztery lata i szczerze mówiąc praca sama w sobie nie jest zła zarobki też są ok jednak po tak długim czasie mam po prostu dosyć. Po przyjściu za swoje biurko, dzień w dzień mam ochotę położyć głowę na klawiaturze laptopa i zamykać go do skutku. Nie wiem czy to ludzie, czy to to że się po prostu nudzę czy zbiór 1000 drobnych rzeczy które mi po prostu działają na nerwy. Zastanawiam się jak ludzie to robią, że przychodzą do pracy której nie znoszą i wytrzymują w niej X lat, bo kredyt, bo żona bo dzieci, bo coś tam jeszcze. Podziwiam tych ludzi którzy z tego powodu nie zrobili sobie skrótu na parter przez okno z 10 piętra, chociaż ostatnio i taki przypadek w Gdańsku odnotowaliśmy…

Nie lubię bezsensownie narzekać i ułożyłem sobie plan działania i zmiany obecnej sytuacji. Mniej więcej od roku staram się coś zmienić. Poszedłem na drugie studia, w zeszłym tygodniu udało mi się zaliczyć pierwszy rok w pełni i zakończyć kampanie wrześniową. Jednocześnie staram się przekwalifikować na programistę i spędzam noce nad czytaniem kodu, teoriami modelowania, TDD itp. Im więcej czytam tym, to co wydało mi się wzniesieniem, urasta do rozmiarów Everestu. W wieku prawie 30 lat, przekwalifikowanie się zawodowo do najłatwiejszych rzeczy nie należy. Jestem jednak zmotywowany i dobrej myśli i mam nadzieje że cel uda mi się osiągnąć prędzej czy później. Jeśli ktoś z Was wypalił się zawodowo i przyszedł moment gdzie powiedział sobie “dość”, chętnie się dowiem jak sobie z tym poradziliście.

Uwaga na nisko przelatującą torbę!

Jakiś czas temu byłem bliski pokerowego bankructwa. Właściwie sam nie wiem jak to się stało. Turnieje które grałem pokazywały zysk więc, WTF? Po dalszej analizie okazało się, że zyski mi się rozmywały na jakieś pojedyncze mtt, licencje na programy (ICMizer itp.) i w momencie kiedy przyszedł downswing na 2 stawkach które grałem BR nagle stopniał. Koniec końców wpłaciłem 50$ i zastosowałem plan naprawczy.

Pierwszą rzeczą która zrobiłem zaraz po wpłaceniu kasy było wyczyszczenie statystyk na sharkscopi'e. Z racji na spore sumy w turniejach prywatnych (PT) wygrałem bilet na WCOOP'a w zeszłym roku plus 4 miejsce w sundaypl czyli około 600$ do przodu. Tych turnieji sharkscope nie śledzi i pokazywał smutną kreskę poniżej zera. Myślę, że większość graczy sprawdza swoje statystyki na tym czy na innym portalu i nigdy kreska poniżej zera pozytywnie na nikogo nie wpłynęła.

Kolejna zmianą która wprowadziłem było zainstalowanie Table Ninja 2 i przetestowanie softu. Dla odmiany zacząłem grac stoliki w stacku a nie tile'u i to pozytywnie wpłynęło mi na grę. W trakcie sesji nie patrze na wielkość bankroll'a nie rozpraszam się wynikami all-inów ani tym że stoliki się zamykają. Liczy się tylko poprawność decyzji a konsekwencje później to rzecz drugorzędna. Im mniej rzeczy mnie rozprasza tym lepsze wyniki wykręcam podczas sesji.

Po krótkiej przygodzie 45-0.5 w momencie wbicia się na br około 100$ zacząłem dokładać 1.5 i obecnie gram 1.5 plus 2 x 2.5 – 180 w sesji. Wyniki od zeszłego miesiąca i resetu statystyk bardzo mnie zadowalają . Mam wrażenie, że gram na prawdę solidnie i przeskoczenie stawek to tylko kwestia bezpiecznego BR. Nie zdarzyło mi się zaliczyć sesji przez te 2 miesiące na sporym minusie a kiedyś miałem wręcz odwrotnie. Większość tego co gram pokazuje ROI do góry, zamykając 45tki 1.5 w okolicach 29% ROI na 1.500 zagranych i około 400$ zysku. Na 2.5 jestem w do tyłu jakieś 40$ jednak zysk jest poniżej linii EV i nic innego jak robienie volumenu mi nie zostało.

Jeszcze jedna pozytywna rzecz która mi się przytrafiła, to wygranie 4 ticketów do sunday storm z satelit za FPP. Fajna możliwość na zamianę FPP na tournament money, to jedno-stolikowe sitngo. Poziom na prawdę niski i łatwa kasa polecam 🙂

Moj wykres od resetu statystyk na sharksopie poniżej:

Wykres

Nie wiem czy przedstawiałem już Coheed jeśli nie to prosz…:

Poprzedni artykułHeads-Up Odc.47 – Pokerowy podcast PokerTexas i Wolnego Pokera
Następny artykułNiby dobrze ale nie do końca :)

8 KOMENTARZE

  1. z tego co mi sie wydaje, to grales kiedys juz 3,5 45turbo. Jak ci na nich szlo i czemu przerwales je grac?

    • Grałem stawki 2.5 180 i 3.5 45 na 3.5 po około 400 zagranych byłem w okolicach break even. Nie wiem czy pozjom jest tam wyzszy czy po prostu mindsetowo zle podszedłem do tego.

  2. Witam!

    Jak zacząłem czytać pierwszy akapit to sobie pomyślałem „kurde ktoś zaczął o mnie pisać bloga ? ” 🙂

    też czuje się mocno wypalony w swojej robocie tylko ze pracuje dwa lata i też z tego tytułu zacząłem grzebać w językach programowania 🙂 powodzenia pokerowo i programistycznie!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.