European Poker Tour rozpoczęło właśnie swój siódmy sezon, ale to dopiero w trakcie szóstego wprowadzony został ranking Gracza Roku EPT. Będzie to zatem pierwszy raz, gdy zawodnicy będą rywalizować o ten tytuł przez pełny rok. Przedstawiciele EPT ogłosili właśnie zmiany w punktacji do tego rankingu.
Nagrody EPT, wprowadzone w trakcie szóstego sezonu, to aż osiem kategorii, pośród których najważniejszą jest oczywiście ta dotycząca tytułu Gracza Roku EPT.
Organizatorzy cyklu zebrali opinie graczy i doszli do wniosku, że punktacja ma jeszcze sporo niedociągnięć i na nowy sezon trzeba ją delikatnie ulepszyć. Neil Johnson, przedstawiciel EPT, powiedział że starano się przeanalizować punktacje różnych cykli i z każdego wyciągnąć to co najlepsze. Dla Neila najważniejsze jest to, że sposób przyznawania punktów do rankingu EPT nie doprowadzi nigdy do sytuacji, gdy jeden gracz, po zwycięstwie w jednym z większych eventów, zdystansuje swoich rywali i emocje skończą się po pierwszych dwóch-trzech miesiącach.
Jedną z większych zmian w systemie punktacji będzie zróżnicowana ilość punktów w zależności od liczby graczy w danym turnieju. To właśnie na brak tego elementu w poprzednim sezonie gracze narzekali najbardziej. Kevin MacPhee (na zdjęciu) do końca walczył o tytuł Gracza Roku z Maximem Lykovem, ale nie udało mu się go wyprzedzić i to Rosjanin ostatecznie otrzymał pierwszy w historii tytuł Gracza Roku European Poker Tour. Spowodowane było to między innymi tym, że Lykov za zwycięstwo w EPT Kijów (296 graczy) otrzymał tyle samo punktów co MacPhee za zwycięstwo w EPT Berlin (prawie 1.000 graczy).
Wciąż pod uwagę jednak nie będzie brana wysokość wpisowego. Jedyny wymóg jaki jest, to taki że buy in musi wynosić minimum $/£/€ 1.000 (tak aby liczyły się również niektóre side eventy). Oto jak wyglądać będzie zróżnicowanie punktacji względem ilości uczestników w danym turnieju:
Ilość Graczy
|
Punkty | |
Main Event
|
powyżej 1.000 | 120% |
500 – 1.000 | 100% | |
poniżej 500 | 80% | |
Side Eventy
|
powyżej 250 | 120% |
40 – 250 | 100% | |
poniżej 40 | 80% |
Do rankingu nie będą wliczane side eventy, w których udział wzięło mniej niż 16 osób. Ma to zapobiec takim sytuacjom jak zwycięstwo Shauna Deeba w turnieju High Roller podczas EPT Kijów. Amerykanin pokonał tylko dwóch przeciwników, ale według starego systemu punktacji, otrzymał tyle samo punktów do rankingu, co zwycięzca każdego innego side eventu…