Jonathan Little, świetny pokerzysta, a przy okazji popularny trener, analizuje kolejne rozdanie ze stołu finałowego Caribbean Poker Party z wpisowym 10.000$. Amerykanin przy okazji przypomina, że w pokerze znaczenie mają nie tylko te największe i najbardziej widowiskowe pule.
W turnieju pozostało pięciu graczy. Na blindach 150.000/300.000 trzymający JJ Jonathan Little podbił z under the gun do 700.000. Siedzący zaraz za nim Sam Greenwood dostał od dealera 99 i zdecydował się na sprawdzenie. Obaj pokerzyści dysponowali około 80 big blindami.
– Jeśli rywal sądzi, że z wczesnych i środkowych pozycji gram z wąskimi zakresami, sprawdzenie jest jak najbardziej poprawnym zagraniem – przekonuje Little. – Para dziewiątek to mocna ręka, ale jeśli Greenwood zagrałby 3-beta, a ja odpowiedziałbym 4-betem, znalazłby się w trudnym położeniu.
Reszta graczy spasowała swoje ręce. Na flopie spadły Q7Q.
Według trenera jest to spot, w którym powinien zagrać beta kontynuacyjnego z całkiem szerokim zakresem. Jeśli skorzysta z niewielkiego sizinu, bardzo szeroki będzie również zakres sprawdzeń przeciwnika.
Little zabetował za 800.000, czyli około 40% puli. Co powinien zrobić Greenwood? Zdaniem Amerykanina jedyną rozsądną opcją jest call.
– W odpowiedzi na przebicie kontynuowałbym najpewniej jedynie z najlepszymi gotowymi rękoma, np. parami, z którymi Greenwood w dużej mierze przegrywa, a także drawami – te z kolei mają sporo equity – tłumaczy ambasador PartyPoker.
Turn i river
Greenwood sprawdził. Turn przyniósł 2.
W tym momencie rozdania Little ma dwie opcje – zagranie kolejna beta albo check. Jeśli wybierze tę pierwszą, z pewnością dostanie calla od słabszych par, a czasem nawet od rąk w rodzaju A-high czy drawów. Dalsza agresja ma jednak jedną poważną wadę – rywal może zagrać raisa. – Para waletów to mocna ręka, ale nie chcę grać o wszystkie żetony. Dlatego wolę zaczekać – mówi Little.
Również Greenwood może kontynuować rozdanie w dwojaki sposób – zarówno niewielki bet, jak i check behind byłyby rozsądnymi wyborami. – Bardziej podoba mi się jednak zagranie niewielkiego beta – zaznacza trener. – Greenwood przegrywa tak naprawdę jedynie z AA, KK, JJ, i TT. To relatywnie mały zakres. Poza tym nadal mogę sprawdzić z rękoma w rodzaju AK czy 66. Jeśli jednak rywal zagrałby dużego beta, callowałbym wyłącznie z bardzo mocnymi układami.
Greenwood zagrał beta za 1.200.000$. Little sprawdził. Na riverze spadł A.
To bardzo zła karta dla Little'a. Jeśli Greenwood zagrałby kolejnego beta, trener stanąłby przed dość trudną decyzją. Obydwaj pokerzyści ograniczyli się jednak do checka.
– Owszem, nie było to największe i najciekawsze rozdanie pod słońcem. Tego rodzaju niewielkie pule mają jednak duży wpływ na turniejowe życie każdego gracza – tłumaczy Amerykanin. – Jeśli raz za razem będziesz niepoprawnie rozgrywał tego typu spoty, twoje szanse na końcowy sukces drastycznie spadną. Gdyby Sam Greenwood popełnił jakiś błąd, np. przebijając mnie przed flopem, przegrałby znacznie więcej żetonów.