
Takie runy zdarzają się bardzo rzadko. Można zastanawiać się jednak, czy jest to bardziej wspaniała gra, czy może jednak pewien pech albo niedosyt.
W Barcelonie trwa festiwal European Poker Tour. Na razie nie mamy z niego żadnych ekscytujących wiadomości, ale naszą uwagę zwrócił pewien fascynujacy run Davida Colemana. Grinder zajął bowiem 2. miejsce, ale w aż 4 turniejach z rzędu!
Coleman to świetny pokerzysta. Ma w cashach już ponad 11 milionów dolarów i zaliczył właśnie największy właśnie na EPT Barcelona. Ale po kolei. Prześledźmy jego ciekawą drogę do największej wygranej.
Mystery Bounty na początek
Coleman zaczął od scashowania turnieju Mystery Bounty za 10 000€. Zagrało w nim 65 graczy, pula wyniosła 361 900€, a Coleman zajął oczywiście 2. miejsce. Przegrał z Punnatem Punsrim.
Turniej numer 2 miał wpisowe 20 000€. Był to więc kolejny hajek z raczej małą liczbą graczy: 45 entries, 18 re-entries. Dało to pulę 1 210 104€. Coleman znów był 2. Tym razem wziął 292 398€ po dealu z Jeremym Ausmusem.
Idąc za ciosem, Coleman zagrał też event numer #13. Tam field wynosił 50 osób, a 7 zrobiło re-entry. Z puli 1,6 mln euro Coleman wziął 332 900€. Przegrał heads-up z Klemensem Roiterem.
Ostatni cash, a jednocześnie największy, to turniej za potężne 100 000€. Tutaj 36 graczy zrobiło 11 re-entry, a pula wynosiła 4,5 mln euro. Coleman zrobił deala z Leonem Sturmem, zajął 2. miejsce i wziął tam 1 148 755€. W finałowym rozdaniu Coleman przegrał z A5 na A9. Na pocieszenie miał trochę wpisowych na wysokie stawki.
David Coleman to specjalista od wysokich stawek. Z jednej strony jego run robi ogromne wrażenie. Nawet w turniejach z wysokim wpisowym zajęcie 2. miejsca aż 4 razy z rzędu jest fantastycznym osiągnięciem. Z drugiej strony, zabrakło kropki nad i, chociaż ta wyprawa do Barcelony będzie raczej na pewno na plusie. Coleman zagrał kilkadziesiąt turniejów od poprzedniego triumfu w lipcu 2024 roku. Teraz był blisko. Może jeszcze na tym festiwalu powalczy o przełamanie tej pechowej/świetnej (niepotrzebne skreślić) serii?