W pokerze prawie na równi z wiedzą strategiczną ważna jest psychologia i siła mentalna. Dlatego też ważne jest, aby umieć sobie radzić w niekomfortowych sytuacjach, a czasami umieć też pozbawić komfortu przeciwnika.
Niekomfortowa sytuacja i jak sobie z nią radzić
O tym jak radzić sobie w niekomfortowych sytuacjach przy pokerowym stole opowiada czterech doświadczonych i utytułowanych zawodowców: David Randall, Trevor Pope, Jeff Madsen i Corwin Cole.
David Randall wspomina, że kiedyś dla niego osobiście najbardziej niekomfortową sytuacją było obcowanie przy jednym stole z bardzo dominującą osobowością z graczami, którzy zawsze chcą się znajdować w centrum zainteresowania. Gracze ci nie tylko dominowali podczas rozmów przy stole, ale także przekładało się to na ich styl gry. Grając z Randallem ci zawodnicy starali się wywierać presję na nim i w ten sposób pozbawić go komfortu, czynili tak bo widzieli, że to działa, a Randall dość długo nie potrafił sobie z tym poradzić.
Dopiero wraz z nabytym doświadczeniem zauważył, że najlepszym sposobem jest na agresję odpowiadać agresją – zarówno słownie jak i w czasie pokerowej rozgrywki. Z czasem Randall radził sobie z tym coraz lepiej i dzisiaj nie ma już takiego problemu. „Osoby takie potrafią całkowicie zdominować stół i budować olbrzymie stacki. Mają one jednak piętę achillesową, które jest jakiekolwiek działanie, które może zachwiać ich własną pewnością siebie” stwierdza David Randall.
Trevor Pope przypominając sobie swoje pokerowe początki zauważa, że najbardziej niekomfortowo czuł się w czasie blefowania. „Gdy blefowałem czułem jak mocno i szybko bije moje serce i miałem wrażenie, że każdy to widzi i wie, że blefuję” mówi Pope. W końcu Pope zaczął sam sobie wmawiać, że blef się uda, żeby się uspokoił i dzisiaj już w czasie blefu zachowuje całkowity spokój, a serce nie bije jak szalone. „Pewność siebie jest w życiu wszystkim, tak samo jest w pokerze” stwierdza Pope.
Jeff Madsen natomiast mało komfortowo czuł się w sytuacjach, gdy musiał wykonać jakieś odbiegające od standardu pasowania kart. Madsen od początku grał stylem loose-agressive i nie miał żadnych problemów z dokładaniem żetonów, betowaniem czy blefowaniem natomiast źle się czuł w sytuacjach gdy musiał rozważyć spasowanie kart i tego typu sytuacje były dla niego dużym wyzwaniem. „Problem z pasowaniem polega na tym, że nie dostajesz natychmiastowej nagrody za dobry fold, ani kary za zły fold. Nie widzisz bowiem kart przeciwnikachyba, że będzie na tyle uprzemy i ci je pokerze” mówi Madsen. Dzisiaj mając więcej doświadczenia i lepszą samodyscyplinę Madsen potrafi poprawnie oceniać sytuację i bez problemów radzi sobie nawet z bardzo wątpliwymi sytuacjami, gdy jest zmuszony zrzucić swoje karty. „Wszystko opiera się na pewności siebie. Pewności co do fizycznych readów czy też co do oceny sytuacji wynikającej z przebiegu rozdania i struktury flopa” mówi Madsen nawiązując tak jak Pope i Randall do pewności siebie.
Corwin Cole z kolei źle radził sobie z pokerzystami, których gra „nie miała sensu”. Gdy Cole poznał podstawy pokerowe strategii i matematyki przyjął błędne założenie, że to wszystko wie już każdy i każdy będzie grał i rozumował podobnie do Cole'a. Gdy coś odbiegało od jego wizji poprawnej gry czuł się z tym niekomfortowo i źle radził sobie w takich sytuacjach. Dopiero wraz z doświadczeniem i wieloma rozegranymi rozdaniami przyszła wiedza o tym, że czasami warto grać niestandardowo, a zagranie pozornie „bez sensu” mają bardzo duży sens. „Nauczyłem się z tego bardzo cenne lekcji – Nigdy nie zakładaj, że inni myślą tak samo jak ty” mówi Corwin Cole.
Co zrobić, aby to rywal czuł się niekomfortowo
David Randall twierdzi, że wiele zależy od charakteru naszych przeciwników. Z niektórymi wystarczy tylko umiejętnie rozmawiać, słownie zmusić ich do posłuszeństwa i tak poprowadzić rozmowę, aby miała negatywny wpływ na jakoś ich gry. Randall pisze też, że jego ulubioną sytuacją jest taka, w której przy jednym stole znajduje się kilka dominujących jednostek. Wtedy stara się tak prowadzić rozmowę, aby jego rywale wzajemnie walczyli ze sobą słownie. „Ich potrzeba dominacji powoduje, że skupią się na walce ze sobą, a mnie zaczną traktować delikatnie, bo będą potrzebowali mojego wsparcia w walce z innym samcem alfa” twierdzi Randall dodając, że czasami najlepiej jest siedzieć cicho i obserwować jak rozwija się dynamika przy stole i reagować dopiero wtedy, gdy będziemy już wiedzieli co chcemy osiągnąć.
Trevor Pope bardzo lubi wpatrywać się w przeciwnika, przyglądać się każdemu jego oddechowi. Wtedy stara się wyłapać jakieś fizyczne telle jak np.: trzęsące się ręce, pulsująca żyła na szyi czy też nerwowe przełykanie śliny. Wiele osób nie radzi sobie z taką presją i Pope uważa, że rzadziej starają się oni blefować bowiem nie chcą być poddawani tak wnikliwemu wpatrywaniu się w nich.
Jeff Madsen stwierdza, że jest wiele sposobów na spowodowanie, żeby rywal czuł się niekomfortowo. Najlepszym sposobem jest mądra i agresywna gra z wykorzystaniem pozycji. Madsen lubi też nad każdą decyzją zastanawiać się przez nieco dłuższy czas, w ten sposób prawie zawsze udaje się zasiać niepewność u przeciwnika co do tego jaki zakres kart ma Madsen. Jego sposób gry zależy od tego jaki styl prezentują rywale. Przeciwko pasywnym, tight rywalom trzeba grać agresywnie i nie pozwalać im na częste docieranie do showdownów, z kolei gracza loose-agressive wyprowadzić z równowagi może mądra kontrola puli i właśnie osiąganie jak największej ilości showdownów.
Corwin Cole stara się natomiast tworzyć takie sytuacje, w których sam kiedyś czuł się niekomfortowo. Standardowym zachowaniem jest granie super agresywnie przeciwko agresywnym rywalom. Do ulubionych sposobów wytrącania rywali z równowagi należy też pokazywanie kart, które są zupełnie nie na miejscu i które teoretycznie w ogóle nie powinny były się znaleźć w zakresie Cole”a.
Na podstawie – „Head Games – Learn How To Be Comfortable In Uncomfortable Situations” – www.cardplayer.com