Ile razy grając w pokera na żywo byliście zirytowani postawą któregoś z graczy przy
Waszym stoliku? Ile razy wkurzało Was jakieś bezsensowne gadanie? Ile razy wytrącały Was
z równowagi ironiczne komentarze podczas kolejnych rozdań? Czy myśleliście sobie
wówczas ?Rany, co za głąb, po co on tyle gada zamiast zająć się grą?? Uwaga, to z pozoru
niewinne, głupie gadanie to nic innego jak trash talking ? kolejny sposób na zabranie Wam
ciężko zdobytych żetonów!
Ktoś zada zaraz pytanie ? jak to, co takie głupie zachowanie ma do dobrej gry i
zdobywania żetonów przeciwników? Odpowiedź jest prosta. Bardziej doświadczeni, sprytni
gracze potrafią wykorzystać Waszą słabszą psychikę i swoim nietypowym zachowaniem przy
pokerowym stole doprowadzić Was do słabszej gry. Ba, nawet tego nie podejrzewając
będziecie powoli robić dokładnie to, do czego Wasz przeciwnik swoim zachowaniem chce
doprowadzić.
Jak działa mechanizm trash talkingu? Przeanalizujmy hipotetyczną sytuację. Grasz turniej pokera na żywo, razem z Tobą siedzi jeszcze kilku graczy. Wszyscy zajęci są swoimi
kartami, obserwacją przeciwników, analizą kolejnych rozdań. Tylko jeden z nich nie. Wydaje
się być nadzwyczaj swobodny, wyluzowany, często komentuje poszczególne zagrania swoje
i ? przede wszystkim ? pozostałych graczy przy stole. Oprócz tego, że dużo mówi to jeszcze
coraz częściej zaczyna krytykować, dogryzać, ironizować, wręcz szydzić z innych
uczestników gry. Zaczyna rzucać uwagi w stylu ?No z czym ty grasz??, ?I po co wchodzisz
z takimi śmieciami do gry?? albo ?Słuchaj, jak chcesz od razu przegrać swoje żetony to mi powiedz, chętnie je wezmę?. Reszta stołu powoli zaczyna mieć takiego delikwenta dosyć i
ile razy nie jest w rozdaniu albo nie podbija przed flopem większość z nich natychmiast sobie
zaczyna myśleć ?Taki jesteś cwany? To patrz teraz! Wywalę cię z moim J6off?. I natychmiast
dokłada żetony do puli, chcąc za wszelką cenę skarcić rozgadanego gracza. A ten tylko na to
czeka! I chętnie wykorzystuje tą chęć ?zemsty? na jego osobie.
Trashowanie polega właśnie na tym. Wprowadza przeciwników w specyficzny stan
podenerwowania, stan, w którym każdy przy stole chce się go koniecznie pozbyć. Reszta
graczy ma go serdecznie dosyć i zrobiłaby wszystko, żeby wyeliminować ze swojego stołu
takiego gracza. To przez niego nie mogą się dobrze zastanowić nad swoimi zagraniami. To
przez niego zaczynają tracić wiarę we własne umiejętności. To przez jego gadanie nie potrafią
się skoncentrować przy stole. To w końcu jego osoba jest tak drażniąca, że każdy chętnie
włożyłby mu knebel w usta. Lecz jak to zrobić inaczej niż eliminując tego gadułę z gry?
Przecież dopóki będzie siedział przy stole to będzie dalej nawijał!
Po raz pierwszy ze skutecznym trash talkingiem zetknąłem się na żywo jakiś czas
temu podczas rozgrywek Warszawskiej Ligi Pokera High Stakes. Siedziało ze mną przy
stoliku dwóch bardzo dobrych i solidnych warszawskich graczy, obaj mieli już wysokie stacki
i było pewne, że do ich spięcia w jakimś rozdaniu musi w końcu dojść. Jeden z nich powolutku, ale systematycznie prowokował drugiego, który jakoś nie kwapił się do tego
starcia. Gdy robił raise i dostawał od drugiego reraise w zasadzie natychmiast wyrzucał karty.
Ten drugi oczywiście wykorzystywał każdą taką sytuację do ironizowania sobie z
przeciwnika. Ten zaczynał być wyraźnie poirytowany taką sytuacją, zaczął się wręcz
wściekać na swojego ?prześladowcę?. I w tym momencie rozpoczęła się prawdziwa
pokerowa wojna pomiędzy nimi. Cały czas dochodziło do kolejnych rozdań pomiędzy dwoma
antagonistami. Duże zakłady, przebijanie, stawianie zakładów all in. Ten pierwszy regularnie
oddawał jednak żetony drugiemu. Skończyło się to w zasadzie wielką awanturą pomiędzy
nimi i oskarżeniami o chamskie zachowania podczas gry. Czy jednak to zachowanie było naprawdę chamstwem czy tylko skutecznym trash talkingiem?
I tutaj dochodzimy do jednej z najważniejszych kwestii wykorzystywania takiej
metody w grze ? do etyki. Gracze, z którymi ostatnio na ten temat rozmawiałem są podzieleni
w swoich opiniach. Jedni uważają, że takie zachowanie jest jak najbardziej dozwolone, bo
każdy sposób, który zbliża nas w jakiś sposób do wygranej jest dobry. A że nie każdemu musi
się to podobać? No trudno, nikt im nie każe grać w pokera. Druga grupa twierdzi, że takie
zachowanie to łamanie zasad tej gry, że jest to zachowanie nie mające nic wspólnego z
duchem fair play i zdrową rywalizacją sportową, za jaką chcemy uważać pokera.
Ja osobiście jestem zdecydowanym zwolennikiem tej pierwszej grupy. Uważam, że
wszystko co nie jest wyraźnie zabronione jest dozwolone. Argumenty, że takie zachowanie
ma niewiele wspólnego ze sportem mogę obalić w zasadzie natychmiast. Przykłady? Proszę
bardzo! Czyż w lidze hokeja zawodowego NHL nie ma graczy wchodzących na boisko tylko
po to, żeby wkurzyć i zdekoncentrować najlepszych w drużynie przeciwnej? Czy w
najlepszej lidze koszykówki NBA nie istnieją tzw. role players, czyli zawodnicy mający na
boisku za zadanie nie rzucanie kolejnych koszy czy zbieranie piłek z tablic tylko skuteczny
trash talking? Czy przed walkami bokserskimi nie uprawia się publicznie, przed kamerami,
właśnie tego typu zagrań? I chyba najsłynniejszy przykład z ostatnich lat ? starcie Zidane?a i
Materazziego podczas finału Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Co takiego spowodowało, że
rozgrywający ostatni mecz w karierze Zidane odszedł z futbolu w niesławie? Czyż to właśnie
nie był umiejętny trash talking Włocha?
W świecie pokera też są gracze stosujący często ten proceder. Przecież każdy z nas
widział nie raz słynne gadanie Mike?a Matusowa podczas gry. Nie na darmo ma on przecież
przydomek ?The Mouth? czyli ?Gęba?! A słynne monologi Phila Hellmutha wygłaszane niby
to pod nosem, ale tak, żeby słyszeli je zarówno przeciwnicy, jak i mikrofony telewizji? A słynne na cały już chyba świat rekinki Humberto Brenesa, którymi lata przed twarzą każdego
rywala, z którym jest w rozdaniu? Nie sposób nie wspomnieć tutaj również o największym chyba mistrzu trash talkingu wśród pokerzystów ? Tonym G! Nooooo, ten to naprawdę potrafi zastrzelić swoich przeciwników stekiem komentarzy, epitetów i uwag, które chyba nawet największego stoika doprowadzają przy stole do nerwowych spazmów! Dlaczego oni to robią? Przecież to jedni z najlepszych graczy na świecie! Czy muszą się podpierać takimi tanimi sztuczkami? Ktoś powie pewnie, że w ich przypadku to tylko takie granie pod publiczkę, specjalnie dla kamer i widzów. Nic bardziej mylnego. Trash talking jest naprawdę silną bronią w rękach (a w zasadzie w ustach) dobrych, doświadczonych graczy To ich doświadczenie i cwaniactwo pozwalają im na takie zachowania. Ich przeciwnicy podczas turniejów nie dość, że muszą stawić czoła ich umiejętnościom, ich sławie, to jeszcze muszą sobie poradzić z ich ciągłym gadaniem i komentarzami typu ?Ty to chyba pierwszy raz grasz w tą grę, chłopcze??.
Do napisania tego artykułu sprowokowała mnie niejako sytuacja, która miała miejsce jakiś czas temu, kiedy to jeden z graczy Warszawskiej Ligi Pokera publicznie oskarżył
mnie o stosowanie takich ?chamskich i nieczystych? zagrań. Nasza
wymiana zdań, w której próbowałem mu wyjaśnić, że trash talking to tylko
jedna z metod pokonywania przeciwników podczas gry i nie ma w tym nic osobistego nie
przyniosła rezultatów. Gracz ten zrezygnował z gry w lidze, bo ? jak stwierdził ? gra ma mu
przynosić radość i nie musi znosić mojego chamskiego zachowania. No cóż, można i tak.
Komentarze innych zawodników były raczej jednoznaczne ? ten gracz po prostu jest zbyt
słaby psychicznie do tego, żeby dobrze grać w pokera na żywo, jeśli nie potrafi znieść
czyjegoś trashowania. Życzę więc wszystkim Czytelnikom, żeby nie byli następni?
Artykuł został opublikowany w grudniowym numerze miesięcznika Card Player Polska
Sorry, ale czy my tu mówimy o trash talkingu czy o np. ubliżaniu sobie albo biciu się po mordach podczas gry? Mylicie chyba pojęcia…
I dont like trash talking and people who use it.
Argument że to nie jest zabronione jest wogóle bez sensu. Wylewanie na kogoś 15 drinków podczas turnieju (niespecjalnie) też nie jest zabronione – ciekawe jakbyś się z tym czuł.
TT jest lolowaty, co to za porownanie do NBA, NHL a akcja z Materazzim to inna bajka, a idac ta droga to ktoregos dnia przy stoliku zaczne gre od hasla: “a twoja stara to sie kur** od 3 roku zycia pie****** klapsie” i rozumiem ze wszytsko bedzie w normie dla tej grupy zwolennikow TT
Sorry, ale nie przypominam sobie, żebym kogoś obrażał przy stole pokerowym. Nikomu nie nawrzucałem ani nie naubliżałem. A to, że w kilku ciepłych słowach ocenię czyjeś zagranie czy umiejętności… to już zupełnie co innego 🙂
Jacku – po zakończonym rozdaniu lub w jego trakcie często używasz obraźliwych epitetów w stosunku do innych (nawet nie biorąc udziału w rozdaniu), chodzi mi o to, że po prostu przekraczasz pewną granicę – rozumiem że stosujesz taką a nie inną taktykę – lecz czasem warto się ugryźć w język. Niektórzy przy stole lubią się rozluźnić i dobrze bawi a nie koniecznie tylko zarabiać – i w stosunku do nich nie jest to do końca zachowanie zgodne z duchem fair play.
Pozdrawiam.
Bardzo twórczy i wiele wnoszący komentarz! Gratuluję erudycji i głębi argumentów!
trash talking jest dla cieniasow ktorzy nie potrafia wygrywac w inny sposob
Kafel akurat jest mistrzem trasha %-)
@Jarek – a w jaki sposób ja obrażam graczy według Ciebie??
Dzisiaj w olympicu trash talking stosowal kafel… na Arturze Borucu :))) Gral z nami kilka godzin – schemat standardowy – szczescie poczatkujacego – kilka niezlych pul wygranych, a pozniej sie zaczely calle z JJJ3 do rivera w poszukiwaniu fulla lub karety :>
@JD to uważasz, że dozwolone jest albo inaczej nie jest przecież zabronione tylko co najwyżej w niedobrym guście czy może być niesmaczne gdy zaczną padać epitety i steki bzdur dotyczące Ciebie i np Twej czy każdego z nas rodziny??? Co wtedy??? Przecież za takie gadanie nie jednemu byś Ty ja i każdy inny gębę o bił 😉 Zatem trash talking jak najbardziej ale właśnie w ETYCE. Pewne słowa czy ich kierunek (adres) nigdy nie powinien zostać użyty. Pozdrawiam
Osobiscie uwazam ze wlasnie Ty Jacku czesto zamiast skutecznego trashu rzucasz “chamskie” teksty, obrazajac przy tym innych graczy. IMHO.
haha 🙂 dobre zdjecie do tego artykulu 🙂
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.