Barry Greenstein przeciwnikiem turniejów re-entry

2

W swoim najnowszym wpisie na blogu PokerStarsa Barry Greenstein zabiera głos w sprawie turniejów re-entry oraz turniejów z niewielką liczbą uczestników.

W tym roku Barry Greenstein do tej pory grał w turniejach niewiele, jak sam pisze zaliczył tylko pięć turniejów: PCA Main Event, Aussie Millions Main Event, WPT Main Eventy w Commerce Casino i Bay 101 oraz Turniej Główny podczas EPT Monte Carlo. Zamiast jeździć po całym świecie Barry zdecydował się przebywać bliżej domu i grać więcej cashy.

„Tak dużo main eventów jest dzisiaj rozgrywanych w formule re-entry, a ja nie jestem fanem tego rozwiązania” pisze Barry Greenstein. W jego opinii turnieje re-entry nie są prawdziwym turniejowym pokerem, bowiem Barry uważa, że najważniejszym elementem turniejowego pokera jest to, że cała stawka ma takie same szanse na sukces. Tymczasem w turniejach re-entry większe szanse na stół finałowy mają gracze z zasobniejszym portfelem, którzy mogą pozwolić sobie na kilkukrotne dokupienie się do gry. Gracze z mniejszym bankrollem kwalifikujący się z satelit mają mniejsze szanse od bogatych zawodowców i to jest nie w porządku – twierdzi Barry Greenstein.

„To (równość szans) jedna z tych rzeczy, które najbardziej lubię w pokerze i która czyni pokera grą tak popularną. Każdy ma szansę zagrać przeciwko najlepszym na świecie i czasami zakończyć grę na wyższym od nich miejscu” pisze Greenstein.

Drugą sprawą dotyczącą gry turniejowej, którą porusza Barry Greenstein są turnieje z niewielką ilością uczestników. „Nie uważam za turniej imprezy z mniejszą niż 100 osób liczbą uczestników” pisze Barry Greenstein i można się tylko domyślić, że ma on na myśli przede wszystkim turnieje Super High Roller.

Barry pisze, że dla niego turnieje to są imprezy, w których niewielkie wpisowe można zamienić na wielką nagrodę, często 50-100 razy większą niż buy-in. Tymczasem w turniejach z niedużą ilością uczestników nagroda dla zwycięzcy nigdy nie będzie tak duża w porównaniu do wpisowego. Barry dodaje też, że z wszystkich zestawień i rankingów pokerowych powinny zostać wykluczone turnieje z mniejszą niż 100 liczbą uczestników.

Na koniec Greenstein pisze o swoich najbliższych planach, czyli o nadchodzących World Series of Poker. W tym roku Barry planuje zagrać 20-25 eventów.

Na podstawie – „Two thoughts on tournaments” Barry Greenstein – www.pokerstarsblog.com

Poprzedni artykułOkrągłe rozdania na PokerStars – Do wygrania $700,000
Następny artykułKto z mistrzów WSOP zdobędzie bransoletkę?

2 KOMENTARZE

  1. Bo wychodzi hipokryzja pokerzystów. raz trąbią: poker to zabawa a za chwilę otwarcie: chodzi o złapanie rybki (szumnie to się nazywa wybieraniem gier i stołów). tak samo z pokerem: tak, tak, poker to gra skilla ale w MTT wolę mieć re entry jak mi nie siądzie albo będzie cooler. Gnoje. dlatego poker jest zakazany w PL

  2. 100% prawdy. Re-entry odstrasza i jest w pewnym (nie dominującym) stopniu odpowiedzialne za spadek liczby graczy

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.