Gra o miliony dolarów wielu ludzi przyprawiłaby o szybsze bicie serca i dodałaby potężnej dawki adrenaliny, ale dla „Junglemana” to po prostu kolejny dzień w biurze. Dan Cates uciął sobie drzemkę, biorąc udział w cashówce 5.000$/10.000$ w słynnej Bobby's Room. Fakt ten skrupulatnie odnotowali inni wyjadacze gier na najwyższe stawki, Patrik Antonius i Gus Hansen.
Widok Dana Catesa opatulonego w koc i drzemiącego przy pokerowym stole może wydawać się dla wielu czymś nie do pomyślenia, ale Patrik Antonius zwrócił uwagę na bardzo istotny fakt. – Nigdy nie lekceważcie fizycznych aspektów związanych z grą na najwyższe stawki – zaznaczył w swoim wpisie na Instagramie. – Przez ostatnie 3-4 dni nasza gra odbywała się 24 godziny na dobę, a walcząc o miliony, czasem wyglądamy właśnie w ten sposób.
W krótkim filmiku opublikowanym przez Antoniusa widać nie tylko na wpół przytomnego „Junglemana”, ale również innego gracza, który walczy ze snem, korzystając z kropli do oczu.
Antonius doskonale wie, że aby rywalizować w cashówkach na najwyższe stawki, nie wystarczą same pokerowe umiejętności – niezbędna jest również odpowiednia dieta. Pomiędzy kolejnymi grami w Bobby's Room Fin zajada się m.in. sushi, popijając je bezglutenowym piwem.
Zimna wódka, piękne panie…
Nieco inne podejście do swojej diety ma jeden z najbardziej szalonych graczy światowego pokera, Gus Hansen. „Great Dane” preferuje duże ilości schłodzonej wódki i imprezy, które czasem mogą nieco wyjść spod kontroli…
Duńczyk jednak nie próżnuje. Pomiędzy kolejnymi hulankami Hansen długimi godzinami przesiaduje przy stołach na najwyższe stawki. Najdłuższa sesja, w której brał ostatnio udział, trwała nieprzerwanie przez ponad 28 godzin!
Choć ani Hansen, ani Antonius nie mogą zaliczyć zakończonego niedawno festiwalu WSOP do udanych, to wszystko nadrabiają – i to z nawiązką! – przy stołach cashowych w Bobby's Room. Dlatego trudno się dziwić dobremu humorowi „Latającego Fina” widocznemu na poniższym zdjęciu – wszak przed nim leży niemal 1.000.000$ w żetonach!