W cyklu „Na sit oucie” tradycyjnie nie poruszam żadnych tematów pokerowych, tak jest również dzisiaj. Zajmę się za to inną sprawą, a okazją do tego jest przypadający na dzisiaj Międzynarodowy Dzień Psa. Zaczynamy!
Ktoś dawno temu wypowiedział piękne słowa – pies jest jedyną istotą na świecie, która bardziej kocha Ciebie niż siebie. Słowa tak bardzo prawdziwe, że każdy, kto kiedykolwiek miał psa z pewnością je potwierdzi. Dzisiaj, 9 marca, obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Psa. Z pozoru wydawałoby się, że święto to powinno się traktować z pewnym przymrużeniem oka, jako jedno z tych, które zostały utworzone bardziej dla zabawy niż w celu prawdziwego uczczenia naszych czworonogów. Jednak sprawa jest bardziej poważna niż może się wydawać.
Pies najlepszym przyjacielem człowieka – ile razy słyszeliście w życiu to hasło? Pewnie setki. I bez wątpienia taka jest prawda, bo psy to najczęściej spotykane wśród ludzi zwierzęta, które swoim właścicielom i opiekunom oddają całe swoje serce i duszę. Ja bym jednak zadał inne pytanie – czy człowiek jest najlepszym przyjacielem psa?? I tu zaczynają się schody, bo na tak postawione pytanie odpowiedź jest niezwykle ciężka. Można spojrzeć na sprawę pozytywnie i powiedzieć, że ludzie posiadający psy dbają o nie, kochają je, karmią, dają im dach nad głową, opiekują się nimi, wyprowadzają na spacery i rzeczywiście są ich dobrymi przyjaciółmi. Czasem pies jest traktowany wręcz niczym członek rodziny, miłość do niego jest ogromna, a jego odejście traktowane jest na równi ze stratą kogoś bliskiego. I jeśli pomyśli się w ten sposób, to na pewno sporo racji w tym stwierdzeniu będzie. Tysiące ludzi mają psy i kochają je ponad wszystko. Sam należę do tej grupy, która uważa, że tylko na własnym psie człowiek się nigdy nie zawiedzie, bo będzie on swego pana kochał zawsze miłością bezgraniczną.
Ale można na ten sam problem spojrzeć też z drugiej, mniej przyjemnej strony. Ilu jest bowiem właścicieli psów, którzy swoich podopiecznych głodzą, biją lub wręcz katują? Ilu jest takich, którzy traktują psa jak chwilowo potrzebną zabawkę, a później wyrzucają na ulicę lub przywiązują do drzewa w lesie i odjeżdżają? Ilu jest takich, dla których skatowanie lub zabicie psa to świetna rozrywka? O takich przypadkach słyszy się coraz częściej w naszym kraju. Całe szczęście, że panująca dotychczas przez wiele lat znieczulica powoli zastępowana jest przez naturalne ludzkie odruchy i nasze społeczeństwo jest coraz bardziej uczulone na krzywdę zwierząt.
Nie bez znaczenia jest fakt, że media coraz częściej zaczęły się interesować problemem zwierząt maltretowanych lub zaniedbanych przez właścicieli. Kilka lat temu słynna na całą Polskę była akcja, w której miłośnicy zwierząt domagali się w swej petycji (podpisanej przez kilkadziesiąt tysięcy osób!!) surowego ukarania przez rozpatrujący sprawę sąd zwyrodnialców, którzy ciągnęli psa rasy husky za samochodem, aż urwali mu głowę. Okrucieństwo tego czynu otworzyło chyba wielu osobom oczy na problem traktowania psów przez ludzi, bo wkrótce tego typu spraw i afer ujawniono dziesiątki. A to przecież tylko czubek góry lodowej, o wielu sprawach jest nadal cicho.
Psy towarzyszą ludziom od tysięcy lat i są częścią naszej cywilizacji. Zostały udomowione już w czasach starożytnych i od tamtej pory zawsze są przy człowieku. Co prawda kiedyś używane były głównie do różnego rodzaju „zadań specjalnych”, jak polowania, pomoc przy pracy w ludzkich gospodarstwach czy też nawet jako zwierzęta bojowe, ale obecnie ich rola ogranicza się najczęściej do towarzyszenia ludziom. Oczywiście psy nadal pilnują ludzkich domostw na wsiach, nadal są przydatne i pomagają ludziom, choćby w oddziałach Policji, przy pomocy niepełnosprawnym czy przy poszukiwaniach osób zaginionych. Ale głównym ich zadaniem jest po prostu bycie naszymi pupilami i przyjaciółmi. Jednak nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że posiadanie psa to również duża odpowiedzialność. Czworonoga trzeba karmić, zapewnić mu miejsce do spania, wyprowadzać na spacery i dać mu choć odrobinę ciepła i czułości. To żywa, inteligentna istota, którą należy traktować bardzo podobnie jak człowieka.
Dlatego nie potrafię zrozumieć, skąd u ludzi bierze się tyle okrucieństwa w stosunku do tych zwierząt. Jak można wyrzucić psa z rozpędzonego samochodu? Jak można utopić zawiązane w worku szczeniaki w rzece? Jak ktokolwiek może trzymać w zamknięciu psy i ich nie karmić? Jak można organizować walki psów, w których walczą one do śmierci jednego z nich? Czy te same osoby zrobiłyby to samo w stosunku do ludzi? Nie mówiąc już nawet o członkach rodziny?
Osobiście wychodzę z założenia, że jeżeli ktoś nie kocha psów to jest po prostu złym człowiekiem. Stwierdzenie może zbyt uogólnione, ale według mnie jak najbardziej prawdziwe i sprawdza się w większości przypadków. Sprawa jest prosta – jeśli ktoś nie jest w stanie pokochać psa czy innego zwierzęcia, to nie jest w stanie pokochać nikogo. Jeśli źle traktuje swojego zwierzaka, to jest człowiekiem okrutnym i nie zasługującym na dobre traktowanie przez innych ludzi. Śmiesznie niskie kary za okrucieństwo wobec zwierząt, jakie przewidziane są przez polskie prawo nie odstraszają zwyrodnialców od takich sytuacji, jak z tym biednym huskym.
Pomimo wielu idiotów i zwyroli traktujących psy okrutnie, istnieją na całe szczęście też ludzie, którym los psów nie jest obojętny. I to tych psów najbardziej tego potrzebujących. Tych bezdomnych, głodnych, chorych, pobitych i bez szans na samodzielne przeżycie. Sam fakt istnienia i funkcjonowania wielu schronisk dla zwierząt, które najczęściej borykają się z olbrzymimi kłopotami podczas swojej działalności świadczy o tym, że są ludzie z olbrzymim sercem dla psiaków. Do takich schronisk trafiają właśnie te psy, których właściciele nie wykazali się odpowiedzialnością. Te wszystkie głodzone, wyrzucone, porzucone w lasach, bite.
Jakiś czas temu zrobiłem mały research w tej sprawie na Facebooku i okazało się, że tylko w okolicach mojej rodzinnej Warszawy takich schronisk funkcjonuje kilka (a mówię tylko o tych, które znalazłem na FB). Każde z nich pęka w szwach, zmaga się z brakiem funduszy, małą ilością miejsca dla swoich podopiecznych, wszystkie szukają też nowych domów dla psów w swoich kącikach adopcyjnych. Warto czasem pomyśleć o tym, że zwykła paczka karmy dla psów kosztuje tylko kilka złotych i wspomóc schronisko w okolicach swego miejsca zamieszkania. Ostatnio świetną akcję zorganizowali kibice Legii Warszawa, którzy przed jednym ze spotkań urządzili zbiórkę jedzenia dla psów z jednego ze schronisk, która spotkała się z naprawdę dużym odzewem i zebrano mnóstwo karmy i innych rzeczy potrzebnych dla zwierząt. Jeden z naszych pokerowych kolegów co jakiś czas z okazji swoich urodzin organizuje turniej, do którego (oprócz samego wpisowego) formą „buy inu” jest też paczka karmy dla psów, a zebrane w ten sposób jedzenie zawozi potem do schroniska. Oby takich akcji było więcej!
Na koniec z okazji dzisiejszego Międzynarodowego Dnia Psa jeszcze tylko jeden mały apel ode mnie. Jeśli naprawdę kochacie psy, to okazujcie im to jak tylko możecie najczęściej, tym swoim, ale również tym bez domu. Jest w internecie wiele portali zajmujących się pomocą bezdomnym psiakom, wystarczy tylko wejść i kliknąć kilka razy w miesiącu. Wpiszcie sobie takie strony do swoich „ulubionych” i pomóżcie schroniskom i pracującym w nich osobom wykarmić te biedne zwierzaki. Przecież, jak kiedyś powiedział ktoś mądry: „Nie ma na świecie przyjaźni, która trwa wiecznie. Jedynym wyjątkiem jest ta, którą obdarza nas pies”.
PS. Jestem świeżo po obejrzeniu tego filmu. Zryczałem się jak dziecko, więc Wam również gorąco polecam!