November Nine już za kilka dni, u finalistów na pewno rośnie napięcie i stres związany z finałowym występem. Kto mógłby udzielić im lepszych rad niż aktualny mistrz świata Jonathan Duhamel.
Jonathan Duhamel zaznacza, że ze swoich obserwacji wnioskuje, że finaliści WSOP Main Event 2011 prezentują podobny, wysoki poziom umiejętności pokerowych, a więc poprawna gra nie będzie dla nich żadnym wielkim wyzwaniem. To co jednak może okazać się problemem to presja i nerwy wynikające z olbrzymiego zainteresowania:
„Uważam, że zainteresowanie mediów, te wszystkie kamery i setki kibiców mogą wywrzeć niepotrzebną presję na niektórych zawodnikach” mówi Duhamel. Mistrz świata nie ma też faworyta do zwycięstwa mówiąc „Wszystkie stacki są prawie równe więc tak naprawdę każdy może wygrać. To znakomita wiadomość, bo zapowiada się naprawdę świetny spektakl”. Dla finalistów Duhamel ma jedną radę:
„Po prostu się bawcie – to jest wielkie doświadczenie, zmieniające całe Wasze życie. Bawcie się i nie stresujcie, cokolwiek się wydarzy wy już wygraliście. Bawcie się grą na tym stole finałowym, bo to może być jedyne takie doświadczenie w Waszym życiu”
Jonathan Duhamel ma też rady dla zawodników, a szczególnie dla tego, który zostanie mistrzem świata. Musi on sobie zdawać sobie sprawę, że jego życie bardzo się zmieni i musi być przygotowany na wielkie zainteresowanie jakie będzie wzbudzał przez najbliższy rok.
„Nawet jeśli nie przepadasz za udzielaniem wywiadów, rób to w taki sposób, żeby to polubić. Nie masz innego wyjścia, bo będziesz udzielał ich tak dużo. To fantastyczne doświadczenie, to będzie szalony rok, w którym będziesz bardzo zajęty. Dbaj więc o siebie i śpij kiedy tylko będziesz miał możliwość”. Tak kończy swoje rady Jonathan Duhamel.
sam zamilknij clownie
No tak on sie bawil do granic mozliwosci, sakaut na sakaucie, proponuje mu zamilknac jak nie wie o czym mowi.
ty to naprawdę musisz mieć jakieś problemy egzystencjalne.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.