Kilka dni temu pisaliśmy o koszykarzu NBA, który w tym roku debiutuje na WSOP. Paul Pierce jest tylko jedną z wielu gwiazd sportu, estrady i ekranu które grają na World Series of Poker.
Większość gwiazd innych dziedzin życia pokera traktuje jak hobby, a World Series of Poker jest dla nich przygodą, dobrą zabawą, ale niczym więcej i na poważnie nie myślą oni o wielkich pokerowych sukcesach. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku bokserskiego mistrza olimpijskiego Audley'a Harrisona.
Brytyjczyk w 2000 roku w Sydney zdobył złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich, do dzisiaj kontynuuje karierę na ringach jako zawodowy bokser, ale równie poważnie podchodzi również do rozgrywek przy pokerowym stole. Na swoim koncie ma on już ponad $200,000 wygranych w turniejach live, jest także regularnym uczestnikiem gier cashowych, nawet na tak wysokich stawkach jak $25/$50. Ma on już więc całkiem spore doświadczenie, które zamierza przekuć na bransoletkę WSOP.
„Dla mnie to po prostu biznes. Jestem tutaj aby wygrać bransoletkę” powiedział Audley Harrison w wywiadzie udzielonym w Las Vegas.
W tej samej rozmowie Harrison przyznał, że ciężko pracuje nad rozwojem pokerowych umiejętności i poświęca temu naprawdę dużo czasu. „Kiedy zaczynałem było tak dużo rzeczy, o których nie miałem pojęcia. Dzisiaj rozumiem już wiele niuansów tej gry i mogę stawić czoła najlepszym pokerzystom” twierdzi bokser. Audley Harrison mierzy 197cm i waży powyżej 110kg więc już samą posturą może budzić strach u swoich przeciwników, jednak jak sam mówi „Pokazuję dobre karty, wiem kiedy zrobić jakiś „move” i w ten sposób zyskuję szacunek przeciwników. To jak wyglądam nie ma żadnego znaczenia”.
Bokserzy mają we krwi przechwalanie się swoimi umiejętnościami, ale jeśli Harrison rzeczywiście tak ciężko pracuje nad swoją grą to być może zostanie pierwszym mistrzem olimpijskim, który obok złotego medalu będzie mógł położyć również bransoletkę World Series of Poker.
To jest news podobnego kalibru jak cos w stylu „Andrzej Gołota nie na żarty zainteresował się fizyką kwantową. Jeszcze w tym roku chce zdobyć nagrodę Nobla w tej dziedzinie – 'Równanie Schroedingera to dla mnie chleb powszedni’- powiedział w krótkim wywiadzie dla magazynu World of Physics”
pozdrawiam
Jeśli chodzi o boks to gość jest daremny,kto widział jego walkę z D.Haye ten wie o co chodzi.Może będzie lepszym pokerzystą niż bokserem.
Ale, ale… czy on nie jest w plecy jakieś 743k$?!
😀
Sam kiedyś pisałeś, że jedyną drogą do bycia lepszym jest granie z lepszymi, a przegranie 10k na rush poker traktujesz jako inwestycję :D.
Prawda, on zdecydował się zainwestować 743k w swój rozwój – każdy ma trochę inną strategię. Ciekawe jednak, czy tak jak ja potrafi wyciągać wnioski z rozdań, w których dał dupy. Bo jak nie, to mu się ta inwestycja nigdy nie zwróci :P.
Chodziło mi o to, że przegrywanie pieniędzy to nie rozwój. Lepiej grać na limitach dostosowanych do swoich umiejętności i bankrollu.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.