Michael Mizrachi to bez wątpienia jeden z najlepszych graczy turniejowych ostatnich lat. Jest więc idealną osobą, która może przekazać kilka cennych rad finalistom WSOP Main Event.
Mizrachi w swojej karierze wygrał już ponad 14 milionów dolarów w turniejach na żywo, przez trzy ostatnie lata co roku wygrywał bransoletkę WSOP, a w 2010 roku sam był uczestnikiem stołu finałowego Turnieju Głównego WSOP. Mizrachi ma za sobą również negatywne doświadczenia związane ze złym zainwestowaniem pieniędzy w rynek nieruchomości w 2005 roku, błędna inwestycja kosztowała go utratę większości pieniędzy.
Dlatego też Michael Mizrachi w swoich radach dla finalistów skupia się nie tyle na tym jak mają grać, ale na tym jak powinni podejść do wielkiej wygranej i czego powinni się wystrzegać. Wydaje się, że są to bardzo cenne rady, bowiem z wyjątkiem Andrasa Koroknaia żaden z finalistów nie wygrał nigdy tak dużych pieniędzy (za 9 miejsce każdy z nich ma już zagwarantowane $765,000, a zwycięzca otrzyma ponad 8,5 miliona dolarów).
„Najlepszą radą jaką otrzymałem od wielkich graczy i ludzi, którzy wiedzą jak dbać o swoje pieniądze jest ta, aby pozostać przy tym co umiesz robić najlepiej” mówi Mizrachi. W ten sposób nawiązuje on do swoich błędnych inwestycji i mówi, że dzisiaj swoje pieniądze inwestuje po prostu w pokera, bowiem na tym zna się najlepiej.
Kolejna sprawa to powstrzymania chęci, aby po tak dużej wygranej zacząć grać zbyt wysoko. „Zawsze powinieneś znać swoje ograniczenia i grać tylko to na co możesz sobie pozwolić. Ja zawsze gram tylko w grach, w których czuję się swobodnie” stwierdza Mizrachi. Przeskok na zbyt wysokie stawki, nawet w przypadku posiadania odpowiedniego bankrolla, może okazać się fatalny w skutkach, jeśli finaliści WSOP nie będą czyli się komfortowo i grać będą zbyt strachliwego pokera.
Na koniec Mizrachi wspomina o czymś oczywistym, co jednak jest warte przypomnienia. Ostrzega finalistów WSOP, aby trzymali się z dala od innych gier kasynowych niż pokera. To kolejna rada, która wynika z jego własnego doświadczenia. „Czasami miałem ochotę pograć w coś innego niż poker. Żona jednak pilnowała, aby trzymał się z dala od zakładów sportowych, baccarata, ruletki i innych tego typu rozrywek. Miałem skupić się na tym w czym jestem dobry, czyli na pokerze” mówi Mizrachi.
Zapomnial dodac:
trzymajcie sie z daleka od narkotykow, dziwek i stanko czyli oczywiste oczywistosci
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.