Pewnie kojarzycie Matta Afflecka jako faceta, któremu Jonathan Duhamel połamał asy tuż przed stołem finałowym World Series of Poker 2010, w następstwie czego odpadł z turnieju.
Jeszcze na turnie Matt Affleck był 79-procentowym faworytem do wygrania puli, los jednak chciał inaczej i ogromny stos żetonów trafił do przyszłego mistrza.
ESPN uchwyciło niezapomniane chwile, kiedy w tym rozdaniu Jonathan Duhamel skompletował na river strita, a Affleck w jednej chwili z nieśmiałego uśmiechu zmienił się ogromny wyraz absolutnego przygnębienia. Nagłe zakończenie turnieju przez Amerykanina skwitowane zostało głuchą ciszą, skrywanym w kapturze Duhamela uśmieszkiem i wielką niewiadomą, co się teraz wydarzy. Ostatecznie Matt grzecznie się spakował i pociągając nosem, załamany opuścił salę.
Jednak najbardziej przygnębiający był moment, gdy Matt wyszedł już z sali…
https://youtube.com/watch?v=gZexBBiUav8
Affleck zarobił tamtego dnia 500.165$ i nadal jest to jego najwyższa wygrana w karierze. Od tamtego czasu jednak nie próżnował. Według danych CardPlayer wygrał od 2010 roku 2,1 miliona dolarów w turniejach live i 1,7 miliona dolarów online.
Affleck dorastał w Mill Creek, małej społeczności położonej około 30 minut na północ od Seattle. Jak sam wspomina: „Grałem dużo w golfa, zwłaszcza w lecie. Chcieliśmy grać cały czas. W czasie dorastania uprawiałem dużo innych sportów, zwłaszcza football i piłkę nożną. Potem w liceum poznałem pokera. Było nas w grupie sześciu lub siedmiu i graliśmy home games o 10$. Potem zwiększaliśmy stawki do 20$ czy nawet 30$”.
Chociaż Matt pracował za minimalną stawkę w lokalnym sklepie spożywczym, to szybko odkrył, że bardziej opłaca mu się zarabiać 15$ na godzinę gry w pokera. Podobnie było na studiach w Waszyngtonie, gdzie mimo nauki coraz więcej czasu poświęcał pokerowi. Na ostatnim roku już sporo na tym zarabiał.
„Moim pierwszym wielkim rokiem był rok 2009. Miałem bankroll wynoszący 25.000$ i właśnie wygrałem satelitę do 3.000$ PokerStars SCOOP (Spring Championship of Online Poker). Chciałem sprzedać część udziałów, ale nie było chętnych. Jak się potem okazało – dobrze, że nikt nie chciał tych udziałów, bo po podziale wygrałem 470.000$. W czasie rozgrywania stołu finałowego padł mi internet i musiałem lecieć do kampusowej biblioteki, żeby kontynuować grę. Jako że nie mogłem świętować w bibliotece, poszedłem do baru i zamówiłem najdroższe shoty. Wyszło raptem kilkaset dolarów”.
Pomimo sukcesów Affleck ani myślał o rzuceniu studiów, grał dalej i pomimo osiągania zawrotnych wyników zadbał o zdobycie dyplomu.
Na inauguracje EPT Deauville w 2009 roku, zajął drugie miejsce w turnieju otwarcia wygrywając 48.649$, następnie osiągnął trzecie miejsce warte 124.306$ w California State Poker Championship i 81. miejsce w Main Evencie WSOP.
„Oryginalnie planowałem założyć własny biznes lub dołączyć do korpo-świata. Kiedy jednak otrzymałem dyplom, byłem już pewien, że chcę spróbować żyć z pokera”.
Przyszedł rok 2010 i Affleck ponownie stanął przed szansą mocnego deepu w Main Evencie WSOP.
„Ludzie do dzisiaj do mnie podchodzą. Fajnie jest być rozpoznawanym, ale nieszczególnie chcę być kojarzony tylko jako gość, który wyłapał okropnego bad beata w ME WSOP. Czuję, że im dłużej jestem w tej grze i zbieram coraz to nowe wyniki to jestem w stanie wypełnić przestrzeń pomiędzy mną a tamtym turniejem. Nadal uważam, że to było wspaniałe doświadczenie. Byłem tego lata w Rio organizując pewien biznes i przy okazji złapałem kilka stołów finałowych. Mimo tego wszystkiego, nie ma to jak deepować Main Event”.
Matt nie chce być pamiętany tylko z tego, że przegrał tamtą pulę, ale z tego jak gra, z jego fenomenalnej osobowości i uprzejmości dla innych.
Jak sam wyjaśnia: „Ludzie często rzucają w tej branży słowo „zasługuję”, „ten gracz zasługuje na zwycięstwo”, „tamten zasługuje na bransoletkę”. To niebezpieczne myślenie. Jeżeli jesteś graczem i myślisz, że coś ci się należy, startujesz z gorszej pozycji. Prawdziwi wielcy gracze zmotywowani są do ciężkiej pracy, poprawiają swoją grę i nigdy nie myślą, że na coś zasługują”.
Po wspaniałych latach 2009-2010 Matt miał kilka lat względnej posuchy i oprócz kilku mniej znaczących wyników nie osiągnął wartych wspomnienia sukcesów. W 2014 roku zameldował się na piątym miejscu Arizona State Poker Championship, a w 2015 roku osiągnął pierwszy w karierze stół finałowy na WSOP oraz wygrał 264.000$ w Coco Poker Open. Ostatnio, podczas WSOP 2016, w dniu swoich 29. urodzin osiągnął trzecie miejsce w NLH 1.500$.
Obecnie Affleck mieszka ze swoją dziewczyną w Brigantine, kilka minut od Atlantic City. Oprócz turniejów live gra regularnie mieszane gry cash na stawki 80$/160$ i powrócił do gry online.
„W Waszyngtonie jechałem do kasyna około godziny. Teraz mieszkam dziesięć minut od Borgoty, więc mogę zostawić przy stole żetony i wpaść do domu na szybki obiad. Jest to niezwykle wygodne i myślę, że to najlepsze miejsce do życia dla pokerzysty”.
Nawet kiedy Affleck nie gra w pokera. to robi coś z nim związanego. Ostatnio rozpoczął coaching graczy, aby wesprzeć swoje prace nad rozdziałem w książce Jonathana Little’a, ma też wieloletnią umowę z Seminole Hard Rock Hotel & Casino na Florydzie.
Osobiście pamiętam, jak przykro mi było, gdy odpadał z ME w 2010 roku. Mam nadzieję, że zgodnie z prośbą tego przyjemnego chłopaka, kiedyś zacznę go kojarzyć głownie z czegoś innego.
Znam tylko jednego bardziej pechowego pokerzystę. Może za 30 lat stanko nagle wygra 30 dużych eventów w ramach longruna.
Uwielbiam gościa! Jego porażka z Duhamelem to największa niesprawiedliwość dziejowa w historii pokera. Wygrywa to rozdanie, zostaje mistrzem świata. Grał fenomenalnie.
Jak spotkasz sprawiedliwość w pokerze to ją pozdrów 😉
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.