Alea iacta est. Dlaczego taki początek spyta ktoś? Ano bo od kości wszystko się zaczęło. Moim przekleństwem jest że siadając do zielonego stolika zawsze mam wizje. Zamiast myśleć o grze wyobrażam sobie Bóg wie co. A to dwóch neandertalczyków / czemu nie ?/ w okopconej jaskini rzucających obgryzioną kość i pilnie przypatrujących się którą stroną spadnie, po to tylko by sięgnąć po wygraną, a więc drugą kość, na której jest jeszcze trochę mięsa.
I zawsze wtedy zastanawiam się jak mogły takie trywialne rozrywki doprowadzić w prostej linii /za parę lat oczywiście/ do Herberta Simona który w 1978 r. otrzymał Nagrodę Nobla za wkład w rozwój ewolucyjnej teorii gier,” w szczególności za koncepcję ograniczonej racjonalności. Komitet nagrody określił te rezultaty jako przełomowe badania nad procesem podejmowania decyzji wewnątrz organizacji gospodarczych oraz teorię ich podejmowania”.
Ale ja zaczynałem od brydża i rzuciłem, bo przewidywalny i dla mnie nudny . Nie jak Omaha, czy choćby Texas holdem. Tu zawsze coś się dzieje. No bo jak przyjdą, w Omaha oczywiście, dwa Asy i dwie ósemki, to mnie zawsze, ale to zawsze staje przed oczyma obskurny saloon Nuttall & Mann's w obskurnym Deadwood w sierpniowy, letni wieczór i Dziki Bill Hickok który wg. Ellisa T. („Doca”) Peircea :” był najpiękniejszym trupem, jakiego widziałem. Jego długie wąsy prezentowały się znakomicie nawet po śmierci, a jego palce wyglądały, jakby były zrobione z marmuru”.
I cóż z tego że Dead Man’s Hand, czyli Układ umarlaka możliwy jest tylko w pokerze pięciokartowym, cóż z tego że w tym czasie nie był jeszcze znany nie tylko Omaha ale nawet Texas. Ja zawsze widzę tę scenę, nawet jak mam Asa z ósemką w Texasie. I cieszę się że znów przegrałem. I tylko przegrałem, bo mogłem skończyć jak ‘Wild’ Bill, z kulką w głowie.
I gdzieś tam pałęta się myśl o walce z hazrdem i pierwszej ustawie Lex Alearia,wydanej w 204 r. p.n.e, czy pięć wieków późniejszym Kommodusie i jego kasynie w pałacu cesarskim w starożytnym Rzymie, bo zabrakło gotówki.
I nasze staropolskie przysłowie ,że „ Kto grywa w karty ten ma grzbiet i łeb obdarty” ale równocześnie z nim pojawia się. jak na złość, wspomnienie o tym niemieckim zakonniku i filozofie który w 1500 r. zaprojektował specjalne karty do gry, przy pomocy których wykładał swoim studentom na Uniwersytecie w Krakowie podstawy logiki i matematyki.
I tak to toczą się moje pokerowe rozgrywki, o bankroll spytacie?, a to przecież wiadomo.
Cdn
Flus, poker w XVI wiecznej Rzeczypospolitej?
ps na zdjęciu
Deadwood z okresu „rozgrywki” Hickoka.
poprawiłem 🙂
zgadzam się w zupełności, chodziło mi o pół tysiąclecia, przepraszam, nieuwaga.
Od 204 pne do 180 ne (panowanie Kommodusa) upłynęło nie 50 lat ale prawie 400!
Polecam niezupełnie pokerowy blog:
http://rzymskiblog.wordpress.com/2011/02/21/hazard-w-starozytnym-rzymie/
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.