World Series of Poker to największa impreza pokerowa na świecie i mogłoby się wydawać, że organizowana jest perfekcyjnie.
Tymczasem nawet organizatorzy World Series of Poker napotykają niemałe problemy. Wczoraj głośno było o wielu krytycznych głosach dotyczących nowej zasady nakazującej graczom werbalne deklarowanie swoich decyzji podczas gry na stole finałowym.
Okazało się, że spory problem organizacyjny pojawił się także podczas rozgrywania Eventu 9 w formule re-entry. Turniej ten miał dwa dni pierwsze (1A i 1B), według regulaminu gracze, którzy odpadli w dniu 1A mogli ponownie zapisać się do turnieju w dniu 1B – nie było jednak możliwości, aby po odpadnięciu z gry ponownie rejestrować się do turnieju w tym samym dniu.
Gracze jednak nie zostali jasno poinformowani o tym punkcie regulaminu i aż 81 próbowało dokonać ponownej rejestracji na ten sam dzień, w którym zakończyli grę. To jeszcze nie byłoby wielkim problemem, jednak okazało się, że z powodu problemów z systemem komputerowym trzem graczom udało się i zaraz po odpadnięciu ponownie zajęli miejsca przy stołach.
W gronie tych trzech „szczęśliwców” znalazł się zeszłoroczny zdobywca nagrody WPT Player of the Year Will Failla, który krótko po swojej eliminacji został zauważony przy innym stole. Zarówno Failla jak i dwaj pozostali gracze zostali szybko zidentyfikowani, a ich żetony zostały usunięte z gry.
Organizatorzy potwierdzili, że taki problem się pojawił, zaznaczyli jednak, że było to efektem nieporozumienia i problemów technicznych, a żaden z graczy nie zamierzał dopuścić się celowego oszustwa. Głos w tej sprawie zabrał również Will Failla, który na Twitterze napisał:
„Chciałbym przeprosić pokerowe środowisko. Myślałem, że w czasie pierwszych czterech poziomów blindów można skorzystać z opcji re-entry. Jestem bardzo zawstydzony tym co się stało”.
czym jest zawstydzony? Tym ze nieswiadomie znalazl buga w systemie i go wykorzystał?
moze narobil troche szumu przy stoliku jak przyszli zeby go „usunac”…
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.