Może na początku przypomnę i zaproszę wszystkich do uczestnictwa w naszym niedzielnym turnieju na pokerstars. Ostatni turniej średnio się udał z powodu braku chętnych. Na dzień dzisiejszy mamy 24 członków w klubie, większość preferuje grać w niedziele, więc mam nadzieję będziemy mogli coś zagrać w tym tygodniu no a w następnym licze na dwa pełne stoly 😉
A co u mnie? dostałem „zielone światło” od żony i zasiliłem moje konto po serii porażek z ostatniego tygodnia. Na początku dalej szukałem stawek i gier dla mnie no i to szukanie kosztowało mnie prawię połowę wpłaty :/ Wkońcu jednak trafiłem tam gdzie czuję się najlepiej – 1/2c nl 😀 Dotarło do mnie, że stoły z limitem, a zwłaszcza micro to nieporozumienie. Mam już za sobą kilka sesji na stołach bez limitu i wreszcie mój bank nie leci w dół a nawet pnie się minimalnie do góry.
Napotkałem jednak na „sufit”. Myślę, że dobór kart startowych mam w miarę dobry ale mój styl jak narazie to raczej spokojny tight i w sumie w połowie przypadków to nic złego. W drugiej połowie gram z kimś agresywnym. Staram się być na maksymalnie dwóch/trzech stołach tak żeby móc obserwować innych graczy. 70% to gracze tacy jak ja i żeby coś więcej wygrać oboje musimy mieć dobre karty. 30% to gracze którzy lubią podbijać za każdym razem przed i po flopie i zawsze jakoś nie wiem jak z takimi grać. Dzisiaj np. grałem z takim co 90% preflopow podbijał do 6-8c, oczywiste że wykorzystywał fakt, że prawie wszyscy grali bardzo pasywnie i zgarniał większość BB. Podbijał wysoko na floopie też raz podbijał a jak się go sprawdziło to później pass. Raz go podpuściłem i zabrałem mu $1 🙂 Większość czasu wyglądało to tak, że on zgariał wszystkie BB a co kilkanaście rozdań wpadał z kimś kto okazał się mieć lepsze karty i tracił więcej niż zgarnął na blefach. Czy lepiej jest grać bardziej tight i czekać na dobre karty żeby uderzyć raz a mocniej czy próbować odpowiedzieć agresją?
Poza tym gram sobie w turniejach za 10c o 16 i 22 gdzie do puli jest $50 dołożone ale bez sukesów, no i dla relaksu turniej za 2c 🙂 w tym jakoś zawsze jestem w pierwszej setce a bardzo często 50tce no ale co z tego ;P
Postanowiłem tym razem trzymać się w 100% tego co robiłem do tej pory, zobaczymy jak pójdzie. Proszę o rady co do agresywnych graczy 😉
Pozdrawiam
No Mógłbyś zrobic stolik cashowy(lub 2 )w klubie.
miałem taki zamiar ale wczoraj cały wieczór be z prądu, dzisiaj powstanie jak wrócę z pracy.
Hmm w sumie jakis pozytyw w tym calym bagnie jest. Przynajmniej rejdzony nie bedzie wrzucal swoich debilnych rak z nl200 i nie bedzie kozaczyl swoim incredible skill przez jakis czas :]
To że będę grał nl2 nie zmniejszy mojego animuszu, pokozaczę pulami 3$, a co!
Rapesz niezłe żarciki się Ciebie trzymają 😀 +1
No, stolik nl2 w tych home games byłby cool. To też właściwie play money, a przy okazji, od kilku godzin moje stawki, na których będę teraz regularnie grindował.
” Dzisiaj np. grałem z takim co 90% preflopow podbijał do 6-8c”.
Stary jeszcze dużo nauki przed Tobą. 95% graczy którzy tylko limpuja jako pierwsi preflop to fishe. Open raise w holdem to podstawa.
Stary, czytanie ze zrozumieniem się kłania. Open raise jest ok. Ale jak gościu na 10 rąk podbija 9 to coś jest nie tak …
Dobrze, że w końcu znalazłeś dla siebie odmianę. Ogólna zasada to grać odwrotnie niż przeciwnik tj. na tight grać loose i odwrotnie ale na 1/2c to wystarczy tightaggresive i jest zysk. Mógłbyś też dodać stolik cashowy na HomeGames to bym czasami wpadał.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.