Zwykle slowplay nie jest dobrym pomysłem, ponieważ więcej pieniędzy wygrywa się agresywną grą. W pokerze jest jednak czas i miejsce na każde zagranie, zobaczmy więc kiedy slowplay nie musi być taki zły.
Mokre boardy są złe dla podstępnych zagrań
Stół online 6-handed na stawkach 2$/5$. Efektywne stacki wynoszą 500$.
Hero jest na BB z 55. UTG folduje. MP robi raise do 12,50$. 3 foldy. Hero sprawdza.
Flop (27$): 854
Hero czeka. MP gra za 18$. Hero…?
MP może mieć wiele value hands i semi-blefów mających przyzwoite equity. Ze wszystkimi tymi rękami sprawdzi check-raise. Pomyśl tylko o tych wszystkich overparach (99-AA) i drawach do koloru w jego zakresie. Przeciwko tym rękom od razu chcemy dorzucać żetony do puli.
Musimy mieć też na uwadze, że jest wiele kart na turnie, które zabiją naszą akcję (dowolna 6, 7, pik). Karty te pozwolą rywalowi na grę w najbardziej wydajny sposób z jego zakresem – będzie czekał będąc z tyłu i betował będąc z przodu.
Pamiętaj też, że masz też semi-blefy, które zyskują na agresywnej grze i równoważą twój wartościowy zakres. Dobrymi kandydatami na semi-blefy są drawy do koloru z potencjałem na strita (T9, J6, J7, Q6, K6) i gutshoty z backdoorem do koloru (T6, T7, J6, J7, Q6, Q7). Ręce te lepiej rozgrywać jako check-raise lub od razu bet, a nie check-call, ponieważ ta ostatnia opcja daje rywalowi przewagę na większości kart na turnie:
- Na nic nie znaczącym turnie może postawić twoje drawy w trudnym położeniu robiąc duży bet
- Na kompletującym draw turnie może zrobić check-back dla kontroli puli, co oznacza, że wygrasz mniej pieniędzy, gdy trafisz swój draw
Z tych powodów 55 jest w tej sytuacji ręką, którą chcesz szybko rozegrać na tym flopie. Check-raise do 60$ byłby dobrą decyzją.
Duże bety i suche boardy powinny cię spowolnić
Stół live 6-handed na stawkach 5$/10$. Efektywne stacki wynoszą 1.000$.
Hego jest na BB z 64. 2 foldy. CO robi raise do 30$. 2 foldy. Hero sprawdza.
Flop (65$): Q64.
Hero czeka. CO betuje za 60$. Hero…?
Są trzy podstawowe różnice między tą sytuacją a poprzednią:
Board jest bardzo suchy. Nie ma zbyt dużych interakcji między kartami (tylko 6 i 4 są połączone, ale CO nie będzie miał zbyt wielu drawów do strita w swoim zakresie łączących się z tymi kartami). Nie ma drawów do koloru. Ta zmiana w strukturze boardu sprawia, że nie ma potrzeby chronić equity naszej ręki.
C-bet rywala jest bardzo duży. Duży rozmiar beta reprezentuje zwykle spolaryzowany zakres. Przeciwko niemu solvery sugerują, by zachować niską częstotliwość check-raisów. Ma to sens, ponieważ mamy mniej do wyciągnięcia z jego wartościowego zakresu, a chcemy, żeby kontynuował betowanie z blefami.
Nasza ręka jest słabsza. Jest to prawdą nie tylko w kategorii absolutnej siły ręki, ale również relatywnej siły ręki. Spadek w relatywnej sile ręki wynika z tego, że nasz rywal najprawdopodobniej ma spolaryzowany zakres.
Z tych trzech powodów powinniśmy chcieć zaniżać siłę naszej ręki z nadzieją, że rywal popełni błędy betowania na kolejnych ulicach. Błędy, których by nie popełnił, gdybyśmy rozegrali swoją rękę szybko i zrobili raise.
Wyobraźmy sobie, że rywal ma AA. Najprawdopodobniej będzie kontynuował betowanie na większości runoutach, a sądząc po rozmiarze jego beta na flopie, będą to bety duże, w okolicach rozmiaru puli. Zagrałby więc za około 180$ na turnie i 500$ na riverze (lub może nawet za cały stack w okolicach 730$).
Jeśli jednak zdecydujemy się na raise na flopie do 180$, on by sprawdził, a my zagralibyśmy za 300$ na turnie. Większość graczy zapewne sprawdziłoby bet na turnie, ale część zrobiłaby fold. Powiedzmy jednak, że dostajemy call. Pula na riverze wynosi 1.000$, a nam zostało 500$. Gdy wejdziemy all in, jest duże prawdopodobieństwo, że rywal spasuje, ponieważ przez całe rozdanie pokazywaliśmy tylko siłę.
Innymi słowy: przeciętny rywal będzie czuł się pewnie betując na trzech ulicach, ale o wiele mniej pewnie musząc sprawdzać duże bety. Oczywiście zależy to jednak od gracza. W przypadku calling stations check-raise na flopie będzie zapewne lepszym zagraniem.
Przeciwko agresywnym regularsom potrzeba czasem sztuczek
Stół online 6-handed na stawkach 5$/10$. Efektywne stacki wynoszą 1.000$.
Hero jest na BU z Q9. 3 foldy. Hero robi raise do 25$. SB folduje. BB sprawdza.
Flop (52$): J84
BB czeka. Hero…?
Mamy gutshota i overkartę, a więc rękę, która powinna być częścią naszego zakresu c-betowania. Ponieważ jednak gramy przeciwko bardzo silnemu i agresywnemu regularsowi, który rozumie zakresy i ich wzajemną interakcję, powinniśmy włączyć tę rękę do naszego zakresu check-back. Przynajmniej od czasu do czasu.
Gdy na turnie trafimy Q lub T, BB będzie miał wiele blefów, z którymi będzie wywierał presję overbetując. I będzie miał rację tak robiąc, ponieważ ma nieograniczony zakres, a my nie (będzie myślał, że ma T9 lub Q9, a my nie).
Dlatego też czekając z tą ręką tworzymy kontrę na jego usprawiedliwioną, agresywną strategię. Tak więc czekamy. Co więc stanie się na turnie, gdy trafimy dobrą kartę?
Turn (52$): T
BB betuje za 65$. Hero…?
Żeby zadecydować, czy lepszą strategią jest call czy raise, musimy pomyśleć o tym co stanie się na riverze. Czy często rywal będzie kontynuował betowanie? Jeżeli tak, najlepiej byłoby sprawdzić na turnie, pozwolić mu blefować na riverze i odpowiedzieć raisem. W ten sposób wyciągamy maksimum wartości z jego blefów i value betów. Jeśli myślisz, że nie będzie betował, lepiej od razu zrobić raise, żeby pozbawić equity jego blefy (drawy do koloru i wysokich stritów) lub wyciągnąć wartość w przypadku, gdyby źle sprawdził.