Choć nazwisko Kevina Martina wielu fanom pokera póki co mówi niewiele – wkrótce z pewnością się to zmieni. Jest on jedną ze wschodzących gwiazd światowego pokera, który popularność zdobywa z daleka od stołów pokerowych największych festiwali. Niedawno dołączył również do Teamu Poker Stars Pro Online.
Martin nie jest zawodnikiem, którego regularnie możemy oglądać podczas wyjazdów na World Poker Tour czy World Series of Poker, nie jest również uczestnikiem gier cashowych na najwyższych stawkach. Nie lata na turnieje prywatnym samolotem i nie zakłada się z innymi zawodnikami o setki tysięcy dolarów. Zamiast tego, szlifuje swoją grę na niskich i średnich stawkach oraz czerpie ogromną przyjemność z dzielenia się swoimi doświadczeniami ze swoimi widzami na platformie Twitch.
Kevin jest posiadaczem czarującego głosu, co zresztą nie może dziwić biorąc pod uwagę fakt, że przez jakiś czas zarabiał na życie jako prezenter radiowy w jednej ze stacji rockowych w Kanadzie. Czuł duży pociąg do pokera, który pozwolił mu dość szybko zbudować satysfakcjonujący bankroll na grę. Dzięki temu zrezygnował z pracy w radio i postanowił w całości oddać się swojej pasji. Choć wielogodzinne rozgrywki w sieci dla jednych są ciężką pracą, Martin zamienił ją w połączenie przyjemnego z pożytecznym. Zdobył duże grono fanów, co nie uszło uwadze Poker Stars.
Jego osobowość przyciąga na jedną transmisję średnio około 1.000 obserwatorów, liczba ta wzrosła po jego niedawnym występie w trzeciej edycji kanadyjskiego Big Brothera. Taki był zresztą jego zamysł – przeżycie nowego doświadczenia oraz wpłynięcie na wzrost popularności. Jeśli dotychczas nie mieliście okazji poznać Kevina Martina bliżej, portal Pokerupdate udostępnił Wam właśnie idealną szansę, aby to nadrobić.
Pokerupdate: Opowiedz nam coś o swoich początkach z pokerem, w jaki sposób dołączyłeś do grona fanów tej gry?
Kevin Martin: Pewnego dnia mój ojciec przyniósł do domu znakomity film „Rounders”. Obejrzałem dosłownie kilka minut, gdyż wulgaryzmy w nim obecne nie spodobały się mojej mamie, jednak sceny pokera bardzo mocno zapadły mi w pamięć. Grywałem rekreacyjnie, zaś w momencie ukończenia 20 roku życia, kupiłem pierwszą książkę dotyczącą strategii w pokerze online.
PU: W którym momencie zdecydowałeś się zostać zawodowym pokerzystą? Czy był to stopniowy proces, czy też wpłynął na to jakiś konkretny bodziec?
KM: Grałem cashówki po nocnych zmianach w radio i choć przez długi czas nie udawało mi się wyjść na plus, uczyłem się gry i cieszyłem się nią. Podchodziłem do tego bardzo analitycznie, robiłem wykresy, dzięki którym mogłem analizować swoje dotychczasowe poczynania. To było nowe, naprawdę świetne doświadczenie. Po pewnym czasie zacząłem osiągać zyski i postanowiłem sobie, że w momencie osiągnięcia pułapu 1.500$ profitu, zajmę się grą w pokera w pełnym wymiarze czasu. Gdy się to stało – już następnego dnia zadzwoniłem do radia i zrezygnowałem z pracy, aby podążać za marzeniami.
PU: Co skłoniło Cię do rozpoczęcia transmisji swojej gry na platformie Twitch?
KM: Mój najlepszy przyjaciel, Jaime Staples, w momencie, w którym zdecydował się na transmitowanie swojej gry na Twitchu, osiągnął ogromny sukces. Jaime twierdził, że sprawdziłbym się w tym formacie, jednak początkowo nie zdawałem sobie sprawy, jak wiele wartości się w tym znajduje. Gdy zobaczyłem ilu ludzi przyciągają jego transmisje uświadomiłem sobie, że ma ona ogromną moc i szybko zdecydowałem się założyć swój własny kanał.
PU: Czy platforma Twitch i jej użytkownicy wpłynęli na Twoją grę?
KM: Zdarzało mi się to, jednak nie uważam tego za dobre. Doszedłem do wprawy w oddzielaniu Twitcha od swojej własnej gry. Gdy zasiadłem do pierwszej transmisji, podejmowanie decyzji sprawiało mi dużą trudność, gdyż bałem się, że moi obserwatorzy uznają je za niewłaściwe. Teraz czuję się dużo bardziej pewnie z szalonymi blefami i hero callami, które uważam za poprawne. Jeśli wyjdę na głupka – trudno. Wielu pokerzystów czasami wychodzi na głupka.
PU: Jak Twoje doświadczenia pokerowe wpłynęły na strategię w trakcie Big Brothera?
KM: Moje doświadczenia zdecydowanie pomogły mi w zrozumieniu wariancji. Pokerzyści codziennie muszą sobie radzić z bad beatami i dużo spokojniej podchodzą do spraw, na które nie mają wpływu. W Big Brotherze bardzo wielu rzeczy nie jesteśmy w stanie kontrolować i ta świadomość pozwoliła mi ignorować wzloty i upadki.
Doświadczenia te momentami były również kłopotliwe, gdyż potraktowałem to show jak turniej pokerowy. Starałem się zbierać informacje i podejmować optymalne pod względem strategii, decyzje. Przez to nie byłem w stanie emocjonalnie podchodzić do poszczególnych osób. Gdybym znalazł się tam ponownie, traktowałbym innych uczestników przede wszystkim jako ludzi. Pokerzyści dotychczas osiągali słabe wyniki w programach typu Big Brother czy Survivor, co w dużej mierze wynika zapewne z błędu, który również ja popełniłem.
PU: Wracając do pokera. Jakie to uczucie być członkiem Teamu Poker Stars Pro Online?
KM: To jest niesamowite! Gdy zaczynałem swoją przygodę z pokerem, zawsze chciałem reprezentować barwy dużej firmy i wesprzeć rozwój gry. Teraz jest czas na ciężką pracę, zaś wstąpienie do Teamu jest dla mnie błogosławieństwem i szczerze cieszę się, że przyszło ono tak szybko. To niesamowite uczucie mieć za swoimi plecami tak wielką grupę fanów.
PU: Jakie są Twoje plany cele z graniem live i online? Czy zmieniły się one w momencie nawiązania współpracy z Poker Stars?
KM: Cele się zmieniły, to jasne. Teraz mam za sobą wspaniały zespół i zrobię wszystko, aby moja kariera dalej się rozwijała. Postaram się być coraz lepszym i mam nadzieję, że moja publiczność stale będzie wzrastała.
PU: Jaka jest najczęstsza rada, jakiej udzielasz początkującym pokerzystom?
KM: Nauka. Nie jest to nic ciekawego, ale jeśli chcecie osiągać lepsze wyniki, jest to absolutnie najważniejsza sprawa. Talent w tej branży jest już przereklamowany, zaś osoby, które osiągnęły sukces, dokonały tego dzięki ciężkiej pracy. Do dzieła!
Źródło: www.pokerupdate.com/interviews/6211kevin-martin-changing-goals-chasing-dreams/
