Zakończyła się trwająca blisko 6 lat prawna woja pomiędzy kilkoma pokerzystami-amatorami i stanem Karolina Południowa.
W 2006 roku policja zatrzymała grupę pokerzystów biorącą udział w domowej grze w pokera. Większość grających zgodziła się na niewielkie kary finansowe, ale piątka graczy postanowiła walczyć o swoje prawo do gry w pokera.
Jeden z nich Bob Chimento powiedział wtedy „Powodem, dla którego zdecydowaliśmy się walczyć jest chęć pokazania naszym władzom, że należy zmienić prawo. Jesteśmy tylko grupką przeciętnych gości, którzy lubią pograć w karty. Nasze władze próbują nam to wybić z głowy i zmusić nas do zaprzestania gry w karty”.
W pierwszej instancji sąd uznał graczy za winnych, chociaż przyznał, że poker jest grą umiejętności. Sąd okręgowy w 2009 roku uznał jednak racje graczy i przyznał, że poker jako gra umiejętności nie podlega prawo hazardowemu stanu Karolina Południowa, dlatego też graczy nie można skazać za udział w domowej grze. To nie był jednak koniec tej sprawy bowiem trafiła ona do Sądy Najwyższego stanu Karolina Południowa.
Sąd Najwyższy uznał jednak, że nie ma znaczenia czy poker jest grą umiejętności, czy też grą szczęścia. „O tym czy mamy do czynienia z hazardem nie decyduje rola szczęścia/umiejętności, ale to czy stawką gry są pieniądze” napisał Sąd w uzasadnieniu wyroku. Dlatego też uznano, że poker jest grą hazardową, podlega prawu hazardowemu i nie może być mowy o organizowaniu gier nawet w prywatnych domach.
Ciekawostką jest fakt, że w Karolinie Południowej obowiązuje prawo hazardowe pochodzące z 1802 roku! Stanowi ono, że zakazane jest organizowanie i rozgrywanie jakichkolwiek gier z użyciem kart i kości. Chociaż pokerzyści przegrali to być może osiągną swój cel jakim jest doprowadzenie do zmiany prawa. Szef Sądu Najwyższego Karoliny Południowej przyznał bowiem, że prawo wymaga zmian jest bowiem zupełnie nie na czasie. Może się więc okazać, że 6-letnia prawna batalia pokerzystów-amatorów okaże się początkiem zmian przestarzałego prawa, które zakazuje m.in. organizowania małych, domowych gier w pokera.
Czy poker jest grą umiejętności, czy też grą szczęścia ma tu najmniejsze znaczenie. Nie rozumiem tylko jakim prawem władze wchodzą do mojego domu/mieszkania i oskarżają mnie o hazard. Jeszcze 20 lat temu Stany uchodziły za najbardziej demokratyczny i wolny kraj. Dziś przy nich Polska to raj na ziemi. Przecież pan „generał” ma świadomość że wielu z nas gra domówki na pieniądze, ale nie przyszło i z pewnością nie przyjdzie mu do głowy by nas za to ścigać. Paranoja…
w ogóle głupotą jest wnikanie przez państwo do tego co ja robie ze swoimi pieniędzmi, mogę nimi w piecu napalić i ch*j im do tego…
Przecież to prawo pochodzi z 1802r. a to trochę więcej niż 20 lat. 😀 Tak czy inaczej, jak tak człowiek zacznie się interesować i przyglądać USA to szybko dojdzie do wniosku, że to dosyć dziwny kraj, a oszołomów procentowo jest tam chyba więcej niż u nas. 😀 I o ile 20-30 lat temu człowiek marzył aby tam wyjechać i się osiedlić to teraz potraktowałby takie przenosiny raczej jako zsyłkę. 😀 Ja ze swojego szwagra amerykańca czasami się nabijam pytając go kiedy będzie emigrował do Polski. 😀
Z tym paleniem pieniędzy to się nie rozkręcaj, bo to chyba nie jest zbyt moralne 🙂 Jak byś się czuł, jakbyś spalił pieniądze które zamiast tego mógłbyś przekazać potrzebującym? Ja czułbym się jak jakiś kretyn i kompletny egoista.
z tym paleniem pieniędzy to zwyczajna metafora
Czyli pasjans też jest nielegalny ;D
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.