Joao i Luiza Simao to brazylijska para ambasadorów PartyPoker. Podobnie jak innych graczy sponsorowanych, dwójki tej nie mogło zabraknąć na festiwalu w Barcelonie. Joao w krótkim wywiadzie przybliżył reporterce kulisy ostatnich sukcesów i swojej propokerowej działalności w Brazylii.
Zapytany o niedawny dobry run, Simao rzucił nieco więcej światła na swoją pokerową aktywność na przestrzeni minionych miesięcy:
– Na pewno miałem sporo szczęścia. Ostatnie 18 miesięcy spędziłem w szpitalu ze swoimi dziećmi, przez co nie grałem zbyt dużo ale miałem czas na naukę i jestem pewny, że dzięki temu poprawiłem swoją grę. Po takich przeżyciach człowiek cieszy się ze wszystkiego i wiem, że mentalnie jestem obecnie silniejszy niż kiedykolwiek. Ponadto czuję się komfortowo z grami na najwyższych stawkach.
Choć to rozgrywki w sieci są jego naturalnym środowiskiem, powoli przechodzi również na drugą stronę mocy. Oczywiście przy wsparciu najbliższych.
– Grałem dużo online, ale za to nic na wysokich stawkach na żywo. W Brazylii nie ma turniejów z wysokim wpisowym, więc dużo podróżuję. To trudne o tyle, że mam dwójkę dzieci i żonę w domu, tak więc za każdym razem, gdy wyjeżdżam, staram się zabierać ich ze sobą.
To wsparcie najwyraźniej dodaje Joao skrzydeł, bowiem jego wyniki z tego roku prezentują się całkiem zacnie:
Event | Lokata | Nagroda |
---|---|---|
MILLIONS Germany €25,500 Super High Roller I | 2. miejsce | 251.250€ |
MILLIONS Germany €25,500 Super High Roller II | 4 miejsce | 110.000€ |
MILLIONS Germany €2,700 Warm Up | 29. miejsce | 6.500€ |
MILLIONS Germany €5,300 Main Event | 4. miejsce | 280.000€ |
Latin American Poker Championship Punta del Este $5,300 High Roller | 2. miejsce | 50.000$ |
Latin American Poker Championship Punta del Este $1,100 Main Event | 4. miejsce | 60.000$ |
MILLIONS Grand Final Barcelona €51,000 Super High Roller | 6. miejsce | 160.000€ |
Do ciekawej sytuacji doszło w High Rollerze na festiwalu LAPT, bowiem skład stołu finałowego obejmował kilka znajomych dla Simao twarzy.
– Na stole miałem żonę, jednego ze stakowanych graczy i dobrego przyjaciela. Nie chciałem wykorzystywać ich błędów, bardzo ich wszystkich lubię. To była bardzo ciężka gra, ale na każdej przerwie powtarzaliśmy sobie, że szczerość jest ważniejsza od wszystkiego.
Niestety musiałem wyrzucić z gry swoją żonę – nie było to przyjemne, ale jest to część gry. Moja strategia była cały czas taka sama, ale moja żona doskonale zna moją grę i wiedziała, co robię. Ciężko się z nią gra, podobnie nie lubię grać ze swoimi końmi (członkami stajni pokerowej przyp.red.) czy przyjaciółmi. Cieszę się jednak, że wszyscy razem trafiliśmy na ft.
Simao prowadzi pokerowe coachingi w swoim kraju, które mają przyczynić się do propagowania gry. Joao doskonale zdaje sobie sprawę, że aby dawać dobry przykład, samemu stale trzeba się rozwijać.
– Aby nauczać, samemu musisz się uczyć. Lubię to robić niezależnie od okoliczności, daję z siebie wszystko. W Brazylii mam tysiące uczniów i muszę stale się doskonalić, aby wiedzieć, jaką wiedzę przekazuję. To pozwala stale szlifować grę i nie popaść w lenistwo.
W propagowaniu pokera w rodzinnych okolicach Simao bardzo pomaga również jego sponsor – platforma PartyPoker – która dostrzega potencjał tego regionu.
– Bardzo lubię mówić o PartyPoker. Łatwo mówić dobre rzeczy o kimś, kto robi wszystko we właściwy sposób. Jako pokerzysta jestem dumny i szczęśliwy z poczynań PartyPoker. Ich podejście zmienia pokera na całym świecie – zarówno w kwestii eventów live jak i online – i stwarza dużą konkurencję. Świetnie jest być częścią tego teamu. PartyPoker jest bardzo otwarte na ambasadorów, słuchają nas, stale pytają, co mogliby robić jeszcze lepiej.