Jak radzić sobie z wariancją?

2

Jedną z najtrudniejszą rzeczy z którymi należy się pogodzić w pokerze jest wariancja, a więc ciągłe wzloty i upadki zarówno naszego bankrolla jak i związanego z tym samopoczucia. Szczególnie frustrujące może to być na niskich stawkach kiedy zrobienie kroku do przodu to wielki sukces, a krok wstecz to wielka porażka.

Faktem jest, że dzisiejsze gry to nie spacerek jak jeszcze to bywało kilka lat temu, nawet na niskich stawkach. Zderzenie z taką rzeczywistością bywa dla początkujących graczy bardzo przykrym doświadczeniem.

W niniejszym artykule postaramy się podpowiedzieć Wam jak zachować zimną krew, gdy Wasz wykres na niskich stawkach pikuje w dół. Ponadto zauważycie, że macie o wiele większą kontrolę nad wariancją, niż zdajecie sobie sprawę.

Ważne jest, aby zarówno dobre jak i złe wyniki sumiennie wrzucać w tabelę, w celu uzyskania szerszej perspektywy.

Ogólnie rzecz biorąc, mamy tendencję do myślenia, że należy nam się coś od tej gry, szczególnie kiedy idzie nam dobrze i nasze „asy” w końcu się utrzymują. Tyle, że zwykle raz na pięć razy powinny przegrać, a zwycięstw raczej nie zapamiętujemy.

Ważne jest aby zapamiętywać zarówno dobre runy, jak i te złe. Pozwoli nam to przede wszystkim tłumaczyć sobie porażki i unikać tiltu. Wariancja w pokerze nie ma końca. Kiedy idzie szczególnie dobrze, w końcu karty przestaną nas rozpieszczać. Oczywiście odwrotnie działa to tak samo.

Pamiętajmy, że interesuje nasz przede wszystkim long run. Nie dni, czy nawet tygodnie, ale miesiące i lata. Nie setki lub tysiące rąk, ale dziesiątki i setki tysięcy rąk. Dopiero taka próbka pozwoli zauważyć z czym tak naprawdę się mierzymy. Uświadomimy sobie w końcu, że wariancja to tylko iluzja, która ginie w gąszczu rozgrywek.

Z czego duża liczba graczy nie zdaje sobie sprawy, każdy może mieć kontrolę nad własną wariancją. Im wyższy win rate, tym mniej downswingów lub gorszych dni zaliczycie.

Dobry gracz na najniższych stawkach jest w stanie osiągać wskaźniki rzędu 20BB na 100 rąk czy nawet 30BB/100. Przy tak wysokim win rate, przydarzające się downswingi toną w ilości dobrych wyników. Jest rzeczą oczywistą, że taka sytuacja nie ma prawa się zdarzyć na wyższych stawkach, gdzie najlepsi gracze nie osiągają nawet połowy tych współczynników. Podobnie jest w przypadku graczy live, ponieważ grają oni za mało rąk.

Jak wspomnieliśmy, częstotliwość wzlotów i upadków jakie przeżywacie w tej grze jest bezpośrednio związana z win rate. Nauka gry na konkretnych stawkach oraz tworzenie właściwych strategii to klucz do sukcesu.

Należy przy tym wykorzystywać książki, artykuły, strony internetowe, witryny, szkolenia, programy trackujące – dosłownie wszystko co będzie w stanie pomóc Wam w opracowaniu lepszej strategii, a jednocześnie podniesie umiejętności.

Zasadniczo im jesteście lepszymi pokerzystami, tym macie mniej downswingów.

Aby zniwelować efekty downswingów można po prostu więcej grać. Grając dłużej i więcej stolików naraz szybciej osiągnie się zamierzony efekt. Intensywna gra pomoże podnieść poziom skilla i dobrze wpłynie na doświadczenie.

Należy jednocześnie pamiętać, aby nie przesadzić w drugą stronę w liczbie rozgrywanych rąk. Jeżeli czujesz się już zmęczony, odpuść.

Proste równanie – im słabszy przeciwnik, tym łatwiej go ograć. Aby zmniejszyć wariancję, należy regularnie szukać okazji do gry z mniej doświadczonymi graczami. Chodzi tu zarówno o rodzaj gier jak i o konkretne spoty.

Poker jest grą ciągłych wzlotów i upadków, ale jak podobnie jak ma to miejsce w życiu, zawsze można dopomóc losowi. Korzystając z powyższych rad do minimum ograniczycie trapiącą Was wariancję. Kiedy zejdziecie już do poziomu zero, potraktujcie ją jako zło konieczne.

Poprzedni artykułPięć sposobów na właściwy read online
Następny artykułJak właściwie korzystać z zagrania squeeze?

2 KOMENTARZE

  1. To nie setki tysięcy rąk. Raczej setki milionów rąk. Możliwych układów holdemowych – złożonych z twoich dwóch kart i pięciu na stole jest bagatela – prawie 37 milionów. Żeby mówić o jakiejś próbce statystycznej musiałbyś je rozegrać ileś tam razy. Załóżmy że minimum dziesięć – choć to żadna próba statystyczna. Daje ci to trzysta siedemdziesiąt milionów rozdań. Zakładając że jedno rozdanie trwa 30 sekund musiałbyś grać nieprzerwanie przez ponad trzydzieści lat. Zero seksu, spania, papu – tylko poker. Statystyka w pokerze to zaledwie wskazówka – zdecydowanie przeceniana, a longrun po którym wszystko się zacznie cudnie-matematycznie-statystycznie zgadzać to mit niemożliwy do osiągnięcia.

    • Spoko, jakoś nikt mi w to nie wierzy, skillowo jestem najlepszy w kraju ale niektórzy jadą na runie, a ja cały czas ostro poniżej ev. Pewnie za 100 lat okazałoby się że mam lepsze wyniki no ale kto tyle będzie grał…

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.