Ponad dekadę temu młody Ivan Stokes, wówczas 15-letni szachista, odkrył, że jego starsi koledzy w wolnych chwilach nie spędzają czasu przy szachach, ale „robią pieniądze” na pokerze. Teraz, po ponad dziesięciu latach grania w pokera, Stokes wspomina pierwsze doświadczenia z grą, w której ostatecznie się zakochał.
– Byłem tego bardzo ciekawy i wraz z oglądaniem pokera w telewizji poczułem, że jest dla mnie szansa. Z jakiegoś powodu, mimo, że nie uczyłem się gry w tym czasie, miałem przeczucie, że wiele zagrań, które prosi wykonywali w telewizji, muszą być złe.
Tak więc wiedziony swoim przeczuciem Stokes rozpoczął podróż w kierunku jak najlepszego poznania gry. Po pewnym czasie praca ta została nagrodzona – posługujący się nickiem ILS007 pokerzysta dwukrotnie wykręcił status Supernova Elite. W 2014 roku sprawdzil swoje umiejętności w turniejach, meldując się na stole finałowym eventu WCOOP, co skutkowało zdobyciem 82.000$. Odpalił również własną stronę treningową – Proffesional Poker Videos, na której dzieli się swoją wiedzą na temat efektywnego rywalizowania w turniejach Sit&Go na różnych stawkach.
– Zacząłem od grania Sit&Go na PokerStars. Początkowo były to regularne 4.40$ z 180 graczami, gdzie za pierwsze miejsce było nieco ponad 200$. Pamiętam moment, kiedy pierwszy raz wygrałem taki turniej, to było niesamowite uczucie. To potwierdziło wszystko, co miałem wcześniej w głowie, czyli to, że prawdopodobnie mogę zarabiać na tym dobre pieniądze.
– Przez pierwszych kilka lat, jeśli chodzi o swoje zaangażowanie w kontakty z pokerową społecznością, niejako siedziałem pod kamieniem. Byłem totalnym samoukiem czytającym podstawowe książki o teorii gry w Holdema i podstaw gry turniejowej. Byłem pod wrażeniem największych wygranych z moich gier, robiłem notatki i starałem się wyłapać, co robią inaczej niż inni i dlaczego to robią.
Jednak podobnie jak w przypadku wielu innych zawodników, wykres Stokesa nie szedł wyłącznie w górę. Po latach edukacji, przed zdobyciem statusu Supernova, pokerzysta zdał sobie sprawę, że samodzielna edukacja nie zdaje dłużej egzaminu.
– Po około trzech latach doszedłem do ściany – wspomina Stokes, który potrzebował przerwy na uporządkowanie myśli. – Z jakiegoś powodu nie byłem w stanie dłużej wygrywać. Przed przerwą byłem jednak klasyfikowany w TOP 3-5 światowej listy uczestników 180-osobowych Sit&Go. Przez cały rok zarabiałem mało lub wcale, to mnie niszczyło. Poważnie myślałem o rzuceniu pokera i byłem totalnie zdesperowany. W tamtym momencie zacząłem przeglądać fora pokerowe, coachingi i oprogramowania. Puszka Pandory została otwarta.
Proud of the team! #2016 pic.twitter.com/xMcUIm5lMl
— Ivan Stokes (@ILS007) January 5, 2017
Wykres zespołu prowadzonego przez Stokesa.
Ivan Stokes podjął próbę korzystania z coachingów, zmieniając częstotliwość ze sporadycznej na regularną. Efektem tych szkoleń była redukcja stołów i zejście na niższe stawki. Z nowym podejściem ponownie zaczął wspinać się po limitach i dobił do turniejów Sit&Go na najwyższych stawkach. To właśnie zmiana spojrzenia na samodoskonalenie pozwoliła mu dwukrotnie wykręcić status Supernova Elite i samemu wskoczyć w buty coacha.
– Mój ojciec był profesorem uniwersyteckim, więc dla mnie coaching jest czymś naturalnym. Uwielbiam zagłębiać się w złożone zagadnienia i filozoficznie rozpatrywać to, co składa się na dobrego coacha. Kiedy dowiedziałem się o pokerowym coachingu i niesamowitej społeczności online, stało się naturalne, że w to wejdę – powiedział Stokes. Od 2012 roku trenuje on pokerzystów za pośrednictwem wspomnianych filmów.
– Ludzie mogą oczekiwać ode doświadczenia coachingowego popartego moją przeszłością… Coachingu, który został opracowany i przeprojektowany tysiące razy tak, aby był dopracowany tak bardzo, jak tylko to możliwe. Moje podejście ma dwa zasadnicze elementy: zapewnienie najsilniejszej, najbardziej solidnej podstawy dla ucznia, na której oprze się jego gra, która przetrwa w najtrudniejszych rozgrywkach, z którymi się boryka, ponieważ ostatecznie to samo podejście poradzi sobie również z łatwiejszymi grami. Po drugie – przede wszystkim celuj w obszary z najwyższym value.
Stokes zapytany o czynnik, nad którym pokerzyści powinni pracować stale i bez przerwy, nie ma problemów z podaniem odpowiedzi. Co ciekawe, nie ma on zupełnie nic wspólnego z zakresami, z którymi należy wrzucać all-ina.
– To proste – mindset. Serio, to mindset napędza wszystko, co robimy a poker jest grą umysłu. Zyski pojawią się u każdego, kto ciężko pracuje nad mindsetem. To musi być część wszystkiego co robicie, częścią Was. Nie tylko w kwestii pokera, ale w całym życiu.
***
Jeśli zdania, które znalazły się w tym artykule, wydają Wam się interesujące, to zachęcam Was do aplikowania do dwóch szkół pokerowych, które zadbają o Wasz rozwój zarówno na gruncie samej gry, jak i mindsetu.