Przed momentem zakończyła się gra na stole finałowym turnieju Italian Poker Open. Mikołaj Zawadzki, ostatni z naszych reprezentantów, zajął wysokie, piąte miejsce.
Mikołaj od początku dzisiejszej rozgrywki trzymał się w środku stawki. Przed rozpoczęciem dnia finałowego zajmował szóstą pozycję ze stackiem 6.200.000 żetonów. Po ustaleniu składu ośmioosobowego stołu finałowego również zachowywał bezpieczną pozycję.
Jednym z ważniejszych rozdań okazała się potyczka Polaka z najbardziej irytującym graczem przy stole, Włochem Fluvio Preziosim. Zawodnik ten dał się poznać głownie poprzez niesamowite przedłużanie gry. Decyzje w rozdaniu z Mikołajem podejmował jednak wyjątkowo szybko, pewnie ze względu na to, że otrzymał parę asów. Mikołaj niestety nie znalazł pomocy dla swojej pary dam i po tym rozdaniu zostało mu jedynie 2.300.000 żetonów.
Od tego momentu Teges przyjął strategię „push or fold”, z czego pierwsze trzy rozdania przebiegły w myśl pierwszej opcji, co uzasadnione było również dobrymi kartami – najpierw zagrał all in z AJ w kierach, następnie z parą czwórek. Niestety nie doczekaliśmy się sprawdzenia i nasz zawodnik musiał powrócić do mozolnej odbudowy stacka. Decydujące rozdanie dla Polaka nadeszło po dłużej chwili spokoju na stole. Cristian Oriali zagrał z buttona all in z A9 off. Otrzymał szybkie sprawdzenie od Mikołaja, który na big blindzie dostał parę dziewiątek. Niestety, kolor od asa skompletowany przez przeciwnika zakończył przygodę Polaka w turnieju. Nie mniej jednak występ zaliczy on z pewnością do udanych, zwłaszcza, że za swoje wysiłki otrzymał wypłatę w kwocie 35.200€.