Daniel Negreanu stwierdził kiedyś, że najbardziej niedocenioną gwiazdą na firmamencie dzisiejszego pokera jest z pewnością John Juanda. Uważa się, że w ciągu ostatnich 5 lat to właśnie ów stroniący od zamieszania medialnego pokerzysta odnosi największe i regularnie się powtarzające sukcesy w pokerze turniejowym, mimo to jednak media zawsze rozpisują się o innych gwiazdach.
I choć Juanda może się pochwalić imponującymi osiągnięciami, należy do osób skromnych i najbardziej w pokerowym światku lubianych ? to zaś z racji na swoje nienaganne maniery przy stole niezależnie od wyniku rozdania oraz przyjazne podejście wobec przeciwników. John potrafi również swoich oponentów świetnie czytać: częściowo wynika to z faktu, iż gdy na samym początku słabo mówił po angielsku, próbował się domyślić tego, co do niego mówiono, na podstawie samej mowy ciała. Jednakże to nie jego wielorakie umiejętności, a coraz to kolejne sukcesy powstrzymują go przed przejściem na ?pokerową emeryturę?: jakiś czas temu rozważał porzucenie gry na rzecz zrobienia kariery doktora, ostatecznie jednak postanowił jeszcze ten moment odsunąć.
Johnson (lub po prostu John) przyszedł na świat 8 czerwca 1971 w Medanie (Indonezja) jako pierwszy spośród 4 dzieci państwa Juanda. Przez wiele lat wychowywał się jedynie w towarzystwie dziadków, jednakże nawet przebywanie z dala od ciężko pracującego w innym mieście ojca nie uchroniło go przed pójściem w jego ślady: zaczął grać w kulki na pieniądze już w szkole podstawowej. Mimo to zamiłowanie do gier na pieniądze miało stać się istotne w życiu Johna dopiero później: póki co jako ulubiony syn czuł się przede wszystkim w obowiązku, aby swojej rodzinie pomóc. W efekcie potrzeba ta zawiodła go do Stanów Zjednoczonych, gdzie pomimo nikłej znajomości angielskiego postanowił rozpocząć studia w Oklahomie. To właśnie wtedy młody Juanda zetknął się z pokerem po raz pierwszy: w 1990 w samolocie lecącym do Ameryki kolega zapoznał go z zasadami gry.
Już na miejscu okazało się, że studiowanie w niemal nieznanym sobie języku stanowi spore wyzwanie, jednak John dzięki niesamowitej ambicji, wielkiej determinacji oraz wnikliwej obserwacji otoczenia, od którego stopniowo uczył się angielskiego oraz kultury Amerykanów, w końcu dopiął swego (przy czym studia zakończył w Seattle). Warto nadmienić, iż zabłysnął również na bieżni, gdzie osiągał dobre wyniki na dystansach z przedziału od 200 do 5000m ? rozwinięty duch rywalizacji przyda mu się potem przy pokerowych stołach.
W tym czasie młody student imał się najprzeróżniejszych zajęć po to tylko, aby jakoś opłacić szkołę. Na szczególną uwagę z pewnością zasługuje szereg wyróżnień w dziedzinie ?najlepszy sprzedawca Biblii?, bowiem pomimo zdeklarowanego buddyzmu Juanda parał się takim oto uduchowionym handlem. Gdy jednak przychodziły weekendy, John udawał się do lokalnych kasyn, aby grać w pokera, szybko bowiem zdołał odkryć, że kluczem do sukcesu jest granie przeciwnikiem – nie kartami – to zaś wychodziło mu nad wyraz skutecznie. Juanda przyzna potem, że przy grze spędzał po 12 godzin, a gdy szedł spać, już nie mógł się doczekać następnej gry.
Gdy w 96 zakończył edukację, postanowił skupić się na swojej pokerowej karierze na poważnie. Dzięki pieniądzom, które zaoszczędził dzięki weekendowym sesjom, mógł wreszcie poświęcić się pokerowi na pełen etat, kontynuował więc grę w kasynach oraz card roomach na zachodnim wybrzeżu, aż w końcu w 97 postanowił przenieść się w okolice Los Angeles, gdzie dostępne gry oferowały wyższe stawki. Ponieważ Juanda wyraźnie preferował turnieje od cash games, pod koniec roku nie sposób było znaleźć choćby jednego turnieju No Limit z wpisowym mniejszym niż $500, w którym nie brałby udziału John. W dodatku regularnie wygrywał, kończył jako drugi bądź docierał do finałowego stołu, dzięki czemu udaje mu się zebrać bankroll w granicach $70,000.
W końcu we wrześniu 1997 przychodzi pierwszy większy sukces: ambitnemu pokerzyście udaje się zwyciężyć w turnieju $1,000 Legends of Poker Limit Hold'em Event, dzięki czemu zasila bankroll o kolejne $35,000. Od tego momentu lista następujących po sobie sukcesów wydaje się nie mieć końca… Początkowo Juanda skupia się jedynie na turniejach w Hold'ema, jednak wkrótce zacznie dochodzić do miejsc płatnych także w innych odmianach, jak na przykład Omaha.
I tak w 1999 po raz pierwszy pojawił się na World Series of Poker. I choć wtedy jeszcze nie zdobył żadnej bransoletki, dwa stoły finałowe z pewnością można uznać za debiut bardziej niż udany. W turnieju $3,000 Limit Hold'em zatem skończył jako siódmy, z kolei w $1,500 Limit Hold'em Events zajął miejsce dziewiąte. Warto nadmienić, że w tym pierwszym evencie przyszło mu siedzieć przy finałowym stole z gwiazdami takimi jak Josh Arieh, Humberto Brenes, Howard Lederer oraz ?Captain? Tom Franklin, w efekcie czego pokerowemu światkowi nie zajęło zbyt wiele czasu, aby nową wschodzącą gwiazdę zauważyć i docenić.
Kolejne sukcesy Johna pojawiają się nieprzerwanie. Rok później zajmuje 10. miejsce w $3,000 Limit Hold'em, w 2001 udaje mi się skończyć jako trzeci w $2,500 Seven-Card Stud Hi-Lo Split Eight-or-Better, dociera do miejsca siódmego w evencie $3,000 Limit Hold'em, a także wygrywa turniej World Poker Open Championship z niebagatelnym wpisowym $5,000, który zapewnił mu pierwszą większą wygraną rzędu $300,000.
Rok 2002 już w pełni należy do niego: kończy w kasie w pięciu różnych eventach WSOP, z czego aż w trzech jest to stół finałowy, zaś czwarty daje mu pierwszą upragnioną bransoletkę w odmianie Ace to Five Triple Draw Lowball. Do tego niespełna dwa tygodnie później ponownie staje na podium! Tym razem udaje mu się bowiem zająć drugie miejsce w turnieju World Poker Tour Five Diamond World Poker Classic May 31, dzięki czemu sukcesy wieńczy przyznany mu w konsekwencji tytuł gracza roku.
Wraz z nadejściem roku 2003 Juanda postanawia trochę przystopować i skupić się na grze tylko w co większych i bardziej prestiżowych eventach. Dzięki takiemu podejściu udaje mu się wywalczyć kolejne dwie bransoletki, z czego jedna stanowi nagrodę za turniej $2,500 Seven Card Stud Hi Lo split, drugą z kolei otrzymuje za $2,500 Pot Limit Omaha. Oprócz dwóch spektakularnych zwycięstw może się dodatkowo pochwalić kolejnymi dwoma stołami finałowymi oraz dwoma miejscami w kasie.
Również i następny rok nie stanowi wielkiego zaskoczenia dla fanów Juandy: John trafia na 15 finałowych stołów! Wygrywa także inauguracyjny turniej Professional Poker Tour w kasynie Foxwoods w Connecticut, gdzie przyszło mu się zmierzyć z najlepszymi graczami na świecie, bowiem w turnieju brali udział tylko ci, którzy otrzymali specjalne zaproszenie. Kolejne spektakularne sukcesy to pierwsze miejsce w turnieju Monte Carlo Millions Consolation Tournament w 2005 oraz zwycięstwo w Aussie Millions Speed Poker Million Dollar Challenge w Australii w 2006.
W sumie Juanda może się poszczycić 44 miejscami w kasie w serii WSOP oraz 16 płatnymi miejscami w cyklu WPT, zaś jego rush wydaje się nie mieć końca. Dopiero co wygrał ostatnio czwartą bransoletkę w turnieju WSOP European Series Main Event Championship w Londynie (przy okazji długość rozgrywek przy stole finałowym okazała się rekordowa: 19 godzin czyli 484 rozegrane ręce!), a już kilka dni później był z kolei drugi w evencie EPT London ?1 Million Showdown. Co dalej?
W filmiku poniżej Juanda wikła się w ciekawe rozdanie przeciwko Jennifer Harman, co prowadzi do nad wyraz zaskakującego finału…
Faktycznie mało się o nim słyszy, a sukcesy to on ma nie byle jakie… Fajnie, że napisałaś coś o nim Moniko, bo zawsze się zastanawiałem kto to ten Juanda jest 🙂
Też bym ocenił tak agresywne zagrania Harman na kolor niż na seta Q i pewno bym spasował. Nie było to dla mnie zaskakujące zagranie. Harman miała pozycję i ją wykorzystała.
Jego maniery i zachowanie przy stole stoją na wysokim poziomie! Pełna klasa i kultura!
patrzac na stol nie mogl sobie obiektywnie powiedziec ze ma nutsa i spokojnie moze callnac za 25k $. Wkoncu tyle to ludzie zarabiaja w Polsce przez rok 😛
To wyroznia wlasnie prosow od srednich graczy, ze pros moze zrzucic wlasnie taka reke ale jak juz cos trafi to wykorzysta caly swoj aresenal zeby wydoic jakiegos donka, czy to w turnieju czy przy grze cash..
observer jakbys grał o taką kase to byś sie zesrał w gacie , bys wywalil tego seta na flopie, a generalnie zauważylem ze straszny z ciebie tuk i osial
Daniel Negreanu jest najbardziej medialny,natomiast JJ i David Benyamine najbardziej solidni
zly filmik w stosunku do opisu – opis na pro, filmik na donk 🙂 przy takim commicie autocall
pewnie obstawiał ją na kolor
ojojojojoj
co za debil , Topseta wyrzucił… Nawet JackDaniels by to callnął!!
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.