Mówią, że trzeba mieć plan. Więc go zrobiłem. Mówią też, że trzeba mieć cel. Więc go poszukałem w głowie i go mam.
W ostatnim wpisie stwierdziłem, że mam zamiar skupić się na grze Heads-Up i odmianach Omaha i Courchevel. Pisałem, to mając na koncie ok. 270$. Wypłaciłem z konta 200$, które miałem odłożone na wyjazd do pracy za granicę, jednak opcja ta nie wypaliła. Jak zwykle okazało się, że „przyjaciele” i ogólnie ludzie potrafią dużo obiecywać, a gdy przychodzi co do czego to zostajemy zdani tylko i wyłącznie na siebie. Kobiety zresztą też… podobnie jak pracodawcy… Zresztą sami też nie jesteśmy wyjątkami, trzeba więc zostać panem swojego losu i w przypadku porażki mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie. Nieważne czy staramy się realizować poprzez własny biznes oparty na sprzedaży skarpetek, podkradaniu trakcji kolejowej czy też grze w pokera przynoszącej zadowalające nas profity w dłuższym okresie czasu.
Pozostałe 70$ rozmyło się w kilkukrotnych disconnectach internetu, kilku nieudanych MTT, zbyt ostrożnej gry w Omahę co kończyło się w wiadomy sposób, a w końcu spowodowało rozpłynięcie się całkowite bankrolla. Dałem sobie 2 tyg. przerwy i wpłaciłem 100$, które jak się okazało na wyjazd nie będę mi już potrzebne… Postanowiłem grać tylko i wyłącznie Heads-Up za 3.5$. Pierwszy tydzień bez rewelacji, 32 wygrane 28 porażek co oznaczało, że stałem finansowo w miejscu. Po powrocie z „sanatorium” na własne śmieci, przy swoim biurku i w spokoju, że internet nagle nie odmówi posłuszeństwa, mój profit z gry i sama gra zdecydowanie się poprawiła. Pomogły mi w tym filmiki Zapolka i parę innych oraz kilka artykułów W ciągu niecałego tygodnia wygrałem 49 gier przy 22 porażkach. Do tego doszedł bonus za pkt w wysokości 20$ (nie zrealizowałem ostatniego bonusu i mając 0$ na koncie nie byłem świadom, że w odmętach sklepu VIP czeka na mnie niezrealizowane 10$!). Do tego doszło 4 miejsce w czwartkowym Gramy z PokerTexas (wiem, miałem grać tylko HU, ale o tym za chwilę) i nagle okazało się, że w kasie jest już ponad 200$.
Czytając wpisy Bodgazza, w których bardzo profesjonalnie podchodzi do gry i widać, że przynosi to wymierne skutki, postanowiłem sam zrobić sobie plan gry. Myślę, że jego sukcesy, bo tak można to nazwać dały mi wiarę, że przy odpowiednim podejściu, nauce, wierze we własne umiejętności można coś osiągnąć w pokerze, a w tym wypadku jedziemy na tym samym wózku czyli HU. Gry te są na pewno dużo mniej wariancyjne niż pozostałe, co widać na jego przykładzie gdzie 80-90% dni kończy na plusie. Nie można więc tego nazwać upswingiem, a umiejętnościami. Tak więc plan tygodnia.
PONIEDZIAŁEK- 10 HU (jest to liczba minimalna jaką danego dnia zagram), koszykówka co 2 tyg.
WTOREK – 20 HU, bieganie (dystans w przedziale 4-8 km)
ŚRODA – 20 HU
CZWARTEK – bieg (10-15 km), po godz. 20.00 MTT w postaci Gramy z PokerTexas, satelity do SundayPL i 1 lub 2 innych turniejów z maks. wpisowym 3.30$
PIĄTEK – 20 HU, siłownia (zupełnie rekreacyjnie, głównie walka z workiem, który nie odda 🙂 )
SOBOTA – 20 HU, bieg
NIEDZIELA – 10 HU, piłka nożna.
Do tego dochodzi obowiązek! codziennego chodzenia spać przed 24 (zdrowy sen to podstawa), za wyjątkiem piątku i ewentualnymi nieprzewidzianymi !!! zdarzeniami 🙂
Na koniec jak będzie wyglądała moja drabinka stawek. Na ten moment gram 3.5$ na P* w momencie gdy osiągnę 300$ wskakuję na 5$ na FTP gdzie jest korzystniejszy rake i rakeback, jak również w miarę łagodny przeskok jeśli chodzi o wpisowe. Chyba, że będzie bardzo mały ruch ew. za wysoki poziom to wtedy wrócę na PS. Jeśli natomiast mój kasjer pokaże mniej niż 60$ na koncie, wtedy trzeba będzie zejść na stawki 1.5$, ale to się nie wydarzy :).
Na stawkach 5$ będę grał w przedziale 300-600$, w przypadku sukcesu wracam na PS i 7$ HU, gdy bankroll stopnieje do 150$ robię krok w tył na 3.5$.
Na razie to tyle, mało humoru, dużo cyferek, ale może lepiej będzie następnym razem. Byle do czwartku 🙂
Na stawkach wyższych od 3.5 się zdziwisz jak ” mała wariancja ” jest w HU, niejeden już tak myślał i się przejechał. Dostaniesz 10 z rzędu w plecy, wygrasz 3 i kolejne 8 w plecy i już tak super nie będzie.
Tak czy siak trzymam kciuki i wywal te MTT, zbyt małe value i tylko stratny będziesz.
Nie chodzi mi o to, że wariancja jest mała, ale w porównaniu ze wszystkimi innymi Holdemami no limit zdecydowanie najmniejsza. Nie będzie to więc kwestia przejechania się, a ewentualnie braku umiejętności 🙂
Polski rap jest pierwszorzędny. Ale przede wszystkim chodzi o to, że „I tak to osiągnę”. Powodzenia! 🙂
blog fajny, muzyka straszna 😛
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.