W pierwszej części omówiliśmy początki powstania World Series of Poker. Początki podczas, których nic nie wskazywało na to, że WSOP stanie wielką, globalną imprezą, na którą przyjeżdżać będą gracze z całego świata. A co działo się w kolejnych latach?
Zarówno w 1976 jak i w 1977 roku tytuł mistrza zdobywa Doyle Brunson, w obu przypadkach dzięki słynnej ręce T-2. Rok 1979 gwarantuje kolejne zmiany: po raz pierwszy bowiem w turnieju udział bierze kobieta (Barbara Freer), do tego przy 31 uczestnikach modyfikacji ulega formuła wypłat – od tej pory koniec z systemem zwycięzca?bierze?wszystko. Triumfatorem i posiadaczem 210 tysięcy dolarów staje się 29-letni wówczas Bobby Baldwin, a już rok później jesteśmy świadkami ustanowienia kolejnego precedensu: tym razem rzecz rozchodzi się o to, iż w turnieju zwycięża gracz amator ? Hal Fowler (który, ku zawstydzeniu gwardii profesjonalistów, pokonuje 53 przeciwników). Wydarzenie to okazuje się być zwiastunem istnego szturmu amatorów: wraz z wprowadzeniem turniejów satelit we wczesnych latach 80-tych liczba chętnych zacznie się bowiem powiększać lawinowo!
Na razie jednakże jesteśmy przy roku 80-tym, a wtedy sukces swój święci 27-letni Stu ?The Kid" Ungar. Po tym, jak udaje mu się pokonać w heads-upie Brunsona, wchodzi w posiadanie 365 tysięcy dolarów oraz zyskuje niesamowitą popularność. W ramach ciekawostki można również przytoczyć fakt, iż słynny prezenter High Stakes Poker ? Gabe Kaplan ? odpada w tym samym turnieju na bubble'u (na 6-tym miejscu) za sprawą Johnny Mossa.
Ungar tymczasem powtarza swoje osiągnięcie już w następnym roku. Stanowi to trzeci tego typu przypadek w historii pokera (obok Mossa i Brunsona), w dodatku mistrzostwa wchodzą już w ten okres, kiedy zaczyna się nimi interesować NBC Sports – dzięki temu poker pojawia się w wielu domowych telewizorach po raz pierwszy, to z kolei owocuje nowymi falami graczy na WSOP (w 1982 ich liczba przekracza setkę), w tym również celebrities. W 83 roku z najlepszymi po raz pierwszy postanawia na przykład zmierzyć się…Larry Flynt, który do dzisiaj regularnie w pokera grywa.
Stu Ungar wygrywa WSOP 1981
Wróćmy jeszcze na chwilę do roku 1982: wielu pokerzystom wszakże dobrze znane jest powiedzenie ?a chip and a chair", które oznacza, że nadziei nie można tracić dopóty, dopóki mamy przed sobą choćby jeden żeton. Otóż wieść głosi, jakoby określenie to narodziło się właśnie podczas ówczesnych mistrzostw. Za sprawcę zamieszania uchodzi tu Jack Straus ? gracz, który po przegranej puli, w momencie gdy już miał oddalić się od stołu, odkrywa nagle, iż został mu jeszcze jeden żeton o wartości 500. Jako że w poprzedniej puli nie zadeklarował słownie zagrania all-in, sędziowie pozwalają mu kontynuować grę. Powraca zatem, walczy, a w efekcie…wygrywa cały turniej!
Lata 87 i 88 to z kolei imponujący triumf Johnny Chana, zwanego również Orient Expressem. Chan to jak na razie ostatni z tych, którym udało się obronić tytuł dwa razy z rzędu. Jest wielce prawdopodobne, iż stan ten już nie ulegnie zmianie, wszak coraz większa liczba uczestników czyni zwycięstwo osiągnięciem niemal magicznym, dlatego podziw, jaki oddaje mu się choćby w filmie ?Hazardziści" jest rzeczą absolutnie zrozumiałą
Johnny Chan pokonuje Erika Seidela w finałowym heads-upie w 1988 roku
Jak już powiedzieliśmy, graczy z roku na rok przybywa, powoli zaś nie sposób ich pomieścić w Horseshoe. Rodzina Binion inwestuje zatem w powiększenie kasyna, powstaje pełnowartościowy poker room i gdy już wydaje się, iż nic nie jest w stanie zakłócić prymatu Bennego w świecie pokera, ów umiera nagle w 1989 roku. Jego śmierć okazuje się być początkiem kłopotów…
fajne artykuly kartka :)pozdroo
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.