Gal Yifrach i Art Papazyan podczas Live at the Bike uwikłali się w rozdanie, które długo będzie wspominane przez nich samych i fanów pokera. Zobaczcie dlaczego.
Live at the Bike to program pokazujący grę cashową w Bicycle Casino w Los Angeles. Biorą w niej udział zarówno nikomu nieznani gracze, jak i czołowi profesjonaliści. Niezależnie jednak od składu zawsze można liczyć na akcję i pamiętne momenty. I taki też zdarzył się ostatnio.
Na blindach 50$/100$ gracz na UTG otworzył za 300$ z AT. Prahlad Friedman sprawdził z QJ. To samo zrobił siedzący na buttonie Gal Yifrach, który miał tylko 43. Art Papazyan sprawdził ze small blinda mając A8, a do gry wszedł też big blind z 76.
Pięcioro graczy obejrzało więc flop, na którym pojawiły się 723. W puli było 1.600$. Mający parę trójek Yifrach zagrał za 1.000$, a Papazyan zdecydował się na check/raise do 3.700$ z tylko A-high. Większość graczy zapewne zrzuciłoby swoje 43, ale Yifrach zdecydował się na call.
Na turnie spadła T, a w puli było już 9.000$. Papazyan kontynuował swój blef i zagrał za 6.800$. Jego rywal potrzebował tylko kilku sekund, żeby sprawdzić.
Na riverze spadł J. Papazyan przez ponad minutę zastanawiał się nad ruchem, aż w końcu wszedł all in za 33.500$. Szalony blef, ale zazwyczaj skuteczny. Ciężko byłoby go sprawdzić nawet z dwoma parami, zwłaszcza po check-raisie na flopie. A Gal Yifrach miał tylko drugą najniższą parę.
Yifrach myślał i myślał, aż w końcu zrobił to: sprawdził z 43 na boardzie 723TJ! Decyzja jeszcze bardziej szalona niż blef jego rywala, ale dająca mu pulę 88.400$.