Nie od dziś wiadomo, że pokerowe konto, które zanotowało największe straty online, to te należące do Gusa Hansena – przegrał na nim niewiarygodną kwotę 20.737.007$. Jednak Duńczyk nie jest bynajmniej największym przegranym w historii pokera online. Ten wątpliwy zaszczyt należy do kanadyjskiego miliardera i filantropa Guya Laliberte, który w latach 2006-2012 na różnych kontach przegrał przy wirtualnych stołach – uwaga – ponad 31.000.000$!
Nie ulega wątpliwości, że zwycięstwo Chrisa Moneymakera w Main Evencie WSOP z 2003 roku rozpoczęło pokerowy boom. Tak samo oczywistym jest, że pieniądze sponsorskie wypłacane przez pokerroomy w rodzaju Full Tilt Poker pomogły napędzić pokerową ekonomię i wypromować wiele słynnych obecnie nazwisk. Jednak niezauważanym bohaterem pokerowej ekonomii związanej z grami online na wysokich stawkach jest Guy Laliberte. W złotych latach gier przy wirtualnych stołach, Kanadyjczyk rozdawał miliony dolarów graczom w rodzaju Toma „durrrr” Dwana, Phila Iveya, Phila „OMGClayAiken” Galfonda, Patrika Antoniusa czy braciom Dang („Urindanger” i „trex313”).
W środowisku pokerowym Laliberte znany jest przede wszystkim ze swoich filantropijnych zamiłowań – to w końcu pomysłodawca turniejów z serii „One Drop”, które zbierają miliony dolarów dla potrzebujących z krajów trzeciego świata. Niektórzy żartowali, że kanadyjski miliarder już wcześniej wykazywał filantropijne skłonności, rozdając grube pieniądze graczom z najwyższych stawek online.
Maszyna do zakładania kont
Powodem, dla którego przegrane Laliberte’a nie wydają się na pierwszy rzut oka tak okazałe, jak te Gusa Hansena, jest fakt, że Kanadyjczyk – w przeciwieństwie do innych – mógł bezkarnie zakładać dowolną liczbę kont na platformie Full Tilt Poker.
Choć nie brakowało ludzi, którzy nazywali to zwykłym oszustwem, nietrudno zrozumieć, dlaczego Full Tilt przymykało oko na różne konta Laliberte’a. Po pierwsze – twórca „One Dropa” sprawił, że pokerowe rekiny tłumnie napierały na tzw. Rail Heaven, czyli gry cashowe na stawkach 500$/1.000$. To właśnie te gry generowały zainteresowanie i powszechną eksytację, ogromne pule i pamiętne pojedynki. Po drugie – ciągłe rozdawnictwo pieniędzy przez Laliberte’a sprawiało, że inni profesjonaliści z nosebleedów mogli rywalizować ze sobą bez strachu o zniszczenie gier. Po trzecie – jeśli Full Tilt nie pozwoliłoby mu na zakładanie kilku kont, Kanadyjczyk prawdopodobnie prędko opuściłby ten pokerroom. Każde nowe konto zapewniało mu anonimowość – przynajmniej przez pewien czas.
Od „noataima” do „Zypherina”
„noataima”
Pierwszym potwierdzonym kontem należącym do Laliberte’a było konto „noataima”, które w wyszukiwarkach HighStakes Database pojawiło się po raz pierwszy w październiku 2006 roku. Przez prawie dwa lata gry na tym koncie Kanadyjczyk przegrał ponad 7.000.000$! Bardzo jednak prawdopodobne, że straty były jeszcze większe – wszak HighStakes Database zaczęło prowadzić swoją bazę danych dopiero pod koniec 2006 roku.
„patatino”
Kanadyjski przedsiębiorca grał pod tym pseudonimem w okresie od kwietnia 2007 roku do lutego 2009 roku. Przez ten czas przegrał niemal 6.000.000$. Jedynym pozytywem związanym z kontem „patatino” był fakt, że to właśnie na nim Laliberte wygrał największą pulę swojej pokerowej kariery przy wirtualnych stołach. To również z pewnością największa pula w historii wygrana z parą dwójek!
Na flopie – T68 – znalazło się trzech graczy, ale „OMGClayAiken” prędko usunął się w cień, gdy „trex313” i „patatino” poszli na dwuosobową wojnę. Obydwaj mieli w stacku niemal 300 big blindów, a wszystkie ich pieniądze, łącznie 609.733$, poszły na środek stołu właśnie na flopie. Dan trzymał J9, posiadał zatem straight drawa z dwóch stron i drawa do koloru, a Laliberte zaryzykował 300.000$, dysponując jedynie Q high flush drawem (Q2). Kanadyjczyk złapał na turnie parę dwójek i to w zupełności wystarczyło, by zgarnąć gigantyczną pulę.
„lady marmelade”
To kolejne konto na Full Tilt Poker należące do założyciela Cirque du Soleil. Było aktywne od kwietnia 2008 roku do początku 2009 roku. Na przestrzeni niemal 37.000 rozdań Kanadyjczyk przegrał aż 6.632.177$.
„elmariachimacho”
To konto, na którym Laliberte grywał najrzadziej. Przez niespełna cztery miesiące rozegrał 19.000 rąk, ale bynajmniej nie przeszkodziło mu to w przegraniu kolejnej olbrzymiej kwoty – tym razem 4.161.884$.
Na koncie „elmariachimacho” Kanadyjczyk wygrał drugą największą pulę w swojej karierze. Na turnie 6738 pula wynosiła 125.000$, a w grze cały czas było trzech graczy (oprócz Laliberte’a jeszcze „Urindanger” i „OMGClayAiken”). „Elmariachimacho” zdecydował się na lead za pulę, Galfond spasował, ale Dang zagrał raise’a, stawiając Kanadyjczyka na all-inie. Ten sprawdził z QK i wygrał z setem siódemek Danga, którym na riverze nie udało się złapać fulla. Laliberte zgarnął 587.754$.
Pomimo wygrania tej gigantycznej puli, „elmariachimacho” było kontem, na którym miliarder przegrywał pieniądze najszybciej – tracił średnio 220$ na każdą rękę, którą rozegrał.
„Esvedra”
Pod tym pseudonimem Guy Laliberte grał na FTP od lipca 2010 roku do lipca roku kolejnego. Rozegrał przez ten czas 29.341 rąk i przegrał „tylko” 2.685.018$. Jak na niego – całkiem nieźle!
„Zypherin”
Ostatnim znanym kontem należącym do Kanadyjczyka, było założone na PokerStars konto „Zypherin”, na którym grał od stycznia 2011 roku do października 2012 roku. Było to jednocześnie jego najaktywniejsze konto – rozegrał na nim 123.261 rozdań. Czy chociaż tym razem udało mu się zakończyć na plusie? A gdzie tam! Laliberte stracił kolejne 4.607.380$, mimo że PokerStars nie oferował aż tak wysokich stawek, co Full Tilt Poker.
Co ciekawe, konto „Zypherin” zakończyło swoją pokerową działalność dokładnie w tym samym momencie, w którym otworzyło się nowe Full Tilt. To dość logiczne – w końcu Laliberte wolał grać na wyższych stawkach. Jednak do tej pory nie udało się określić, czy kanadyjski biznesmen rzeczywiście kiedykolwiek założył konto na nowym FTP.
Na wszystkich wymienionych powyżej kontach, Laliberte przegrał łącznie nieprawdopodobną kwotę 31.078.040$. Ale jak wiadomo, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia – ta kwota stanowi zaledwie 3% (!) całkowitego majątku miliardera z Kanady. Więcej, o 4.000.000$, wydał np. na 12-dniową wycieczkę w kosmos z 2009 roku. Na biednego nie trafiło!