Lista państw, które podejmują walkę z operatorami oferującymi usługi hazardowe być może niedługo się powiększy. Do grona przeciwników hazardu w sieci może dołączyć Gruzja.
Do niedawna jednym z nielicznych państw, które za pomocą monopolu państwowego kontrolowało branżę hazardową, była Szwecja. Tamtejszy rząd zorientował się jednak, że tego rodzaju regulacje nie są najkorzystniejszym dla budżetu rozwiązaniem i wziął pod rozwagę zniesienie monopolu.
Okazuje się, że coraz większa liczba państw zamierza podążać w zupełnie innym kierunku. O polskiej ustawie hazardowej, oddającej branżę hazardową w ręce Totalizatora sportowego, napisano już wiele. Mimo tego, że zapisy znowelizowanej ustawy weszły w życie w dwóch turach (1 kwietnia i 1 lipca), do tej pory nie doczekaliśmy się ani kasyna internetowego, ani polskiego poker roomu. Według najnowszych doniesień sytuacja ta już niedługo może się jednak zmienić.
Równie „kolorowo” jest za naszą południową granicą. Słowacja wprowadziła podobny do polskiego rejestr stron zakazanych, który ma za zadanie „wykurzenie” z rynku nielicencjonowane podmioty.
Gruzja następna w kolejce?
Lokalne media informują, że w Gruzji została powołana specjalna komisja, której zadaniem jest przygotowanie odpowiednich rozwiązań. Dodatkowo Ministerstwo Finansów planuje wprowadzenie nowego podatku, który w gruncie rzeczy uśmierci hazard w sieci na gruzińskim terytorium.
Warto wspomnieć, że nie wszyscy politycy partii rządzącej popierają to rozwiązanie. Wiceminister Finansów Lasha Khutsishvili wspomina, że blokowanie operatorów może okazać się niezbyt optymalną opcją, wskazując na przykłady zza granicy.
– Przeanalizujemy światowe doświadczenia, aby zrozumieć, jak skuteczne są te lub inne środki podjęte w związku z grami online. Międzynarodowa praktyka pokazuje, że obecnie nie ma skutecznych mechanizmów, które pozwalają faktycznie zabronić gier online. Na takie działania z budżetów państw wydawane są miliony, ale często wydawane są one na próżno. Analizujemy tę sytuację również pod względem budżetowym, bowiem pełna kontrola nad internetem zwykle wiąże się z ogromnymi kosztami.
Jesteśmy bardzo ciekawi, jak przy tak sensownej retoryce zakończy się kwestia blokowania hazardu w Gruzji. Jeśli rządzący zdecydują się na tego typu rozwiązanie, dołączą do niechlubnej listy państw, która za wszelką cenę chce „położyć rękę” na hazardzie w sieci, ignorując wszystkie czynniki przemawiające przeciwko temu rozwiązaniu.